zamknij

Biznes

Obiecać nie grzech. O autostradzie na Euro możemy pomarzyć

2012-04-04, Autor: Wacław Wrana
Kolejne solenne zapewnienia urzędników o otwarciu autostrady A1 do granicy z Czechami możemy włożyć między bajki. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że z powodu wadliwych wiaduktów w Mszanie, odcinkiem A1 ze Świerklan do Gorzyczek pojedziemy nie przed Euro, a dopiero z końcem lipca.

Reklama

Jeszcze kilka tygodni temu Dorota Marzyńska-Kotas z katowickiego oddziału GDDKiA zapewniała nas, że wydłużenie umowy firmą Alpine Bau, nie wpłynie na termin otwarcia autostrady do ruchu. - Aneks ten przewiduje prolongowanie terminu ukończenia wszystkich robót. Nie będzie to rzutowało na płynność i bezpieczeństwo przejazdu trasą autostrady A-1. Oddanie do ruchu tego odcinka, zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, planowane jest na przełomie maja i czerwca 2012 roku – informowała rzeczniczka.

Wczoraj jednak urzędnicy przyznali, że nie ma szans, aby Czesi na mistrzostwa Europy w piłce nożnej wjeżdżali do Polski autostradą. Powód? - Wciąż nie są gotowe dwa mosty w obrębie węzła Mszana, które wcześniej trzeba było przeprojektować. Na opóźnienia wpływ miały też niekorzystne warunki pogodowe w ostatnich tygodniach – tłumaczy Dorota Marzyńka.

W efekcie firma Alpine Bau ma czas na dokończenie budowy do 26 lipca. Do tego czasu, podróżujący z Czech do Polski będą musieli zjeżdżać z autostrady w Boguminie, przekraczać granicę w Chałupkach, jechać drogą krajową nr 78 i kierować się na węzeł autostrady A1 w Świerklanach.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia związanego z budową odcinków A-1 w kierunku lotniska w Pyrzowicach (Pyrzowice – Piekary Śląskie i Piekary Śląskie – Wieszowa). Te fragmenty autostrady mają zostać otwarte na przełomie mają i czerwca.

 

> Zobacz zdjęcia z budowy węzła w Mszanie

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~ticzer 2012-04-04
    17:50:55

    0 0

    "Na opóźnienia wpływ miały też niekorzystne warunki pogodowe w ostatnich tygodniach" - jak rozumiem harmonogram przewidywał budowę węzła w klimacie śródziemnomorskim, gdzie nawet zimą temperatura nie spada poniżej 0 i spokojnie można pracować. Chyba, że zakładał nasz klimat i temperatury od listopada do lutego poniżej 0. Tylko, że do połowy stycznia było +5 stopni. Te korzystne warunki pogodowe nie wpłynęły na przyspeiszenie w harmonogramie prac? Najlepiej winę zrzucić na pogodę, bo na to urzędnicy nie mają wpływu, więc obywatele nie będą się czepiać. Ale obywatele mają swój rozum, czego GDDKiA zdaje się nie dostrzegać.

  • ~ 2012-04-04
    18:10:44

    0 0

    Gdyby wypłaty tych osiołków zależały od wykonanej dobrze i na czas roboty, to już dawno umarli by z głodu.Niestety nie mają żadnej odpowiedzialności.A bezczelni są do bólu.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.