PiS dopina swego. Sejm za wyborami korespondencyjnymi

Koalicja rządząca chce przeprowadzenia w tym roku wyborów prezydenckich. Swoje zdanie wyraziła w dzisiejszym głosowaniu. Przegłosowana ustawa zakłada zmianę formy wyborów. Prezydenta RP mamy wybierać korespondencyjnie.

Zgodnie z nową ustawą, jeżeli występuje w kraju stan epidemii, marszałkowi Sejmu przysługuje prawo do zarządzenia zmiany wcześniej już ustalonego terminu wyborów. Ten termin musi być jednak zgodny z Konstytucją. To oznacza, że wybory prezydenckie mogą się odbyć najpóźniej 23 maja.

Jak wyjaśnia Onet.pl, Prawo i Sprawiedliwość chce w ten sposób dać sobie więcej czasu na przygotowanie wyborów korespondencyjnych.

- Senat, w którym większość stanowią członkowie opozycji, najprawdopodobniej będzie starał się zatrzymać ustawę jak najdłużej w Izbie wyższej. Tej na zajęcie stanowiska przysługuje 30 dni – czytamy.

To nie wszystko. Podmiotem odpowiedzialnym za dostarczanie pakietów wyborczych będzie Poczta Polska, która ma dostarczać obywatelom przesyłki pod ich adresami wg spisu wyborców. Poczta zobowiązana będzie, by to uczynić w terminie od siedmiu dni do dnia poprzedzającego dzień wyborczy. Ta sama zasada obowiązuje w drugiej turze wyborów.

Ustawa zakłada, że głosowanie będzie odbywało się od godziny 6.00 do 20.00. W tym czasie wyborcy muszą samodzielnie lub za pośrednictwem drugiej osoby umieścić kopertę zwrotną w przygotowanej do tego wydarzenia skrzynce pocztowej na ternie danej gminy.

- W kopercie ma być karta do głosowania z podpisanym oświadczeniem o osobistym i tajnym oddaniu głosu – dowiadujemy się na gazecie.pl.

Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 230 posłów, 226 było przeciwko a 2 wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.