zamknij

Wiadomości

Podczas kontroli wyrzucił "coś" do śmieci. Sporo nieprawidłowości podczas kontroli WITD

2023-12-18, Autor: kb

Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego po raz kolejny kontrolowali samochody na A1 w Godowie. Podczas jednej z kontroli zauważyli jak kierujący wyrzuca coś do śmieci. Jak się okazało, nie był to "zwkyły" śmieć, a urządzenie służące do manipulowania tachografem. Podzas kontroli wykryto jeszcze inne wykroczenia.

Reklama

Do zdarzenia doszło w środę (13 grudnia) rano. Wodzisławscy inspektorzy kontrolowali pojazdy na A1 w Godowie. W pewnym momencie kontrolowali pojazd serbskiego przewoźnika, który dopiero co wjechał do Polski. To wtedy, jak się okazało inspektorzy mieli sporo do roboty.

Już od początku podejrzane kontrolującym wydało się nerwowe zachowanie.

Po zatrzymaniu pojazdu inspektor przystąpił do kontroli. Rozmawiając z kierowcą zauważył jego nerwowe zachowanie. W pewnym momencie podczas pobierania dokumentów kierowca sięgnął do kieszeni i wyrzucił jakiś przedmiot do podręcznego śmietnika. Nie uszło to uwagi inspektora i z poprosił kierowcę o pokazanie śmietnika by ustalić cóż to za przedmiot nie mógł czekać i musiał być natychmiast i w trakcie czynności kontrolnych wyrzucony do kosza.

Owym „śmieciem” okazał się mały czarny pilot na baterię, z dwoma przyciskami. Doświadczony inspektor z miejsca domyślił się przeznaczenia tego urządzenia. Dalsze rozmowy i czynności sprawdzające potwierdziły pierwsze podejrzenia – był to pilot do zdalnego uruchomienia spreparowanej manipulacji tachografu. Dezaktywował on i aktywował z powrotem tachograf w pojeździe. W ten sposób kierowca mógł symulować postój pojazdu, oznaczający odpoczynek lub przerwę kierowcy, podczas gdy faktycznie pojazd mógł się poruszać, a kierowca pracować. Inspektorzy zdemontowali nielegalnie wpięte w instalację tachografu urządzenie elektroniczne oraz przerobiony impulsator tachografu.

Czy kierowca korzystał z tej nieuczciwej możliwości zmanipulowania danych o swojej pracy – tego nie udało się dowieść. Zdaniem kontrolującego inspektora dane – przynajmniej o aktualnie odbywanym przewozie – na to nie wskazywały - mówią inspektorzy WITD w Katowicach.

Niewątpliwie jednak urządzenie rejestrujące zostało zmanipulowane, za co kara na przewoźnika wynosi 10 tys. zł.

Dodatkowo stwierdzono, że kierowca serbski podlegał obowiązkowi zgłoszenia delegowania go do pracy na terenie naszego kraju. Kontrolowany okazał odpowiedni druk, ale niemal kompletnie pusty, nie wypełniony wymaganymi informacjami. Takie naruszenie zagrożone jest karą 6 tys. zł wobec przewoźnika. Kierowcę ukarano mandatem wysokości 500 zł.

Kierowca w porozumieniu z pracodawcą uiścił należności pieniężne i zezwolono mu na przejazd do najbliższego serwisu tachografów. Przed dalszą podróżą instalacja tachografu w pojeździe musi zostać naprawiona i uzupełniona, a tachograf musi zostać poddany legalizacji.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1140