Relikty przeszłości w powiecie wodzisławskim: dworce kolejowe. Co się z nimi dzieje?

Mimo, iż ustawa z dnia 29 października 2010 r. dała jednostkom samorządu terytorialnego możliwość przejęcia na własność dworców kolejowych, samorządy w przeważającej części nie wykazują zainteresowania inwestowaniem w znacznie zaniedbaną infrastrukturę kolejową. Nic też nie wskazuje na to, aby sytuacja ta miała ulec poprawie.

- Niestety na terenie powiatu wodzisławskiego nie ma już żadnego czynnego dworca dla podróżnych. Zamknięto nawet kasę i poczekalnię w Wodzisławiu. Niektóre są zamieszkałe i w miarę dobrym stanie jak np. Olza - zauważa Adam Gajda, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Górnego Śląska.

Rewitalizacją dworca kolejowego, a co za tym idzie przywróceniem mu dawnych funkcji obsługi podróżnych zainteresowany jest Wodzisław. Na ten cel udało się nawet pozyskać 3 mln zł środków unijnych. Wiele zależy jednak od tego czy uda się przejąć budynek po obniżonej cenie (szerzej na ten temat pisaliśmy tutaj).

W IV kwartale tego roku PKP przekaże tą nieruchomość do sprzedaży. - Od tego czy miasto zadeklaruje chęć nabycia obiektu zależeć będzie decyzja czy dworzec zostanie wystawiony na sprzedaż w przetargu w ramach projektu dworzec na własność czy sprzedamy go na rzecz samorządu - informuje Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP S.A. we Wrocławiu

W równie opłakanym stanie prezentuje się budynek dworca kolejowego w Rydułtowach. - W miarę możliwości przejmujemy różne nieruchomości od PKP, gdzie możemy zlokalizować przykładowo mieszkania socjalne. W sprawie budynku dworca kolejowego nie prowadziliśmy jednak żadnych rozmów - mówi Janina Caban, kierownik Referatu Mienia Komunalnego i Geodezji Urzędu Miasta w Rydułtowach.

Jak informuje PKP, nieruchomość ta jest w trakcie wydzielania geodezyjnego, po zakończeniu tego procesu przeprowadzona zostanie analiza możliwości zagospodarowania tego obiektu.

>>Tak prezentują się dworce kolejowe w powiecie wodzisławskim - zobacz fotogalerię

W podobnym tonie PKP wypowiada się na temat ruiny budynku dworca kolejowego w Turzy Śląskiej (zlikwidowana linia kolejowa nr 159). Chluby to miejsce gminie z pewnością nie przynosi, a we wsi mówi się, że ma powstać tutaj market spożywczy. Póki co Urząd Gminy Gorzyce stara się o przejęcie drogi dojazdowej do byłego dworca, która jest kluczowa dla wielu mieszkańców zlokalizowanych tutaj domów.

Urokliwie prezentują się natomiast dwa budynki dworców w powiecie. Ten w Godowie zlokalizowany jest również przy wspomnianej nieistniejącej linii kolejowej. Na piętrze budynku od lat mieszka pan Juliusz, który chętnie wspomina dawne czasy świetności kolei. Warto wspomnieć, że budynek znajduje się na czerwonym "Szlaku Powstań Śląskich" i stoi tutaj pomnik poświęcony rozstrzelanym partyzantom.

Drugi obiekt zamieszkały i w miarę dobry stanie to dworzec kolejowy w Olzie. Pociągi jednak tutaj nie kursują, bo czekają na remont torów (czytaj więcej).