Rydułtowy: Pijany kierujący i pijany pasażer na... motorowerze. A przed nimi honda

Jak mówią policjanci, to było wyjątkowo nieodpowiedzialne zachowanie. 46-letni mężczyzna jadąc motorowerem nie zachował bezpiecznej odległości i doprowadził do uderzenia w tył hondy. Okazało się, że sprawca kolizji jest pijany, miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Na domiar złego 46-latek przewoził pasażera, który również był nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad 2,6 promila.

Panowie najpierw wspólnie pili alkohol, a następnie pasażer postanowił, że się "zabierze" do domu ze swoim znajomym na motorowerze, na co kierujący się zgodził. Policyjna kontrola wykazała również, że motorower nie posiadał aktualnego ubezpieczenia OC. Mundurowi sprawdzili także stan trzeźwości kierującego hondą, 24-letni mieszkaniec Pszowa był trzeźwy. Na szczęście żaden uczestnik tego zdarzenia nie odniósł obrażeń - podaje oficer prasowa wodzisławskiej komendy.

Kierujący hondą mieszkaniec Pszowa był trzeźwy. Nikomu nic się nie stało.

46-letni kierujący motorowerem, w związku z przestępstwem, którego się dopuścił, został przez policjantów zatrzymany. Teraz odpowie nie tylko za kierowanie motorowerem w stanie nietrzeźwości, ale również za przewożenie osoby, która była nietrzeźwa oraz za spowodowanie kolizji drogowej i brak obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu. Grozi mu kara więzienia do lat 2.

Apelujemy o odpowiedzialne zachowanie na drodze. Nietrzeźwy uczestnik ruchu zawsze stanowi zagrożenie na drodze, nie tylko dla siebie, ale również dla innych osób - apelują policjanci.