Mariusz Makosz i Artur Dzierwa wystartowali na XIII Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Józefa Cyrana w Rybniku. Obaj wygrali. Dzierwa złamał rywalowi nos.
Artur Dzierwa spotkał się w ringu z doświadczonym zawodnikiem kubu bokserskiego
Góral Żywiec - Krzysztofem Janiczek, którego trenerem jest
Stefan Gawron - pierwszy trener
Tomasza Adamka.Obaj pięściarze rozpoczęli ze wzajemny respektem. Czekali na odpowiedni moment by zaatakować i w ten właśnie sposób już w pierwszej rundzie
Dzierwa mógł zakończyć walkę przed czasem. Zabrakło mu kilku sekund.
Druga runda była bardziej wyrównana. Janiczek śmialej atakował, zapomninając o obronie. W tym momencie nadział się na mocną kontrę Dzierwy, który mocnym uderzeniem prawdopodobnie złamał nos przeciwnikowi. Stan zawodnika z Żywca nie pozwolił mu przystąpić do trzeciej rundy. W efekcie, zawodnik KSW Boxing Odra wygrał całą walkę przez techniczny nokaut.
Wcześniej walczył Mariusz Makosz. W kategorii powyżej 91 kg stoczył walkę z zawodnikiem GKS Jastrzębie Zdrój - Mariuszem Potępa. Nasz zawodnik od początku walki kontrolował pojedynek, stosował pressing na przeciwnika zadając mocne i celne ciosy. Krwawienie z nosa u Potępy poajwiło się już w pierwszej rundzie.
Makosz zdomiował przeciwnika także w kolejnych rundach. Wygrał jednogłośnym werdyktem sędziów. Tym samym trenerzy wodzisławskich zawodników - Zbigniew Kicka i Patryk Błasik mogą czuć się usatysfakcjonowani. - Dziękujemy kibicom za obecność podczas walk i zawodnikom za stoczone pojedynki. Życzymy sobie, aby nasza passa zwycięstw trwała jak najdłużej - mówią w KSW Boxing Odra.
Na rybnicki miał charakter międzynarodowy. Przybyły tam ekipy
z Czech, Słowacji, Kosowa, Serbii, Irlandii oraz większość śląskich klubów bokserskich i jeden klub z małopolski - TS Wisła Kraków.