W Wodzisławiu zainwestują Czesi i Austriacy. Czyja to zasługa?

Firma Kabelové a Elektrické Systémy, spol s.r.o. wynajęła halę przy ul. Pszowskiej 92, niedaleko Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Produkcja ma ruszyć w lipcu. Pracę może znaleźć nawet 360 osób, po 120 na zmianę. Rekrutację prowadzi Powiatowy Urząd Pracy w Wodzisławiu Śl.

O inwestycji mówiło się w mieście od pewnego czasu. Jeszcze w marcu Stowarzyszenie Głos Wodzisławski poinformowało na Facebooku o udanym finale negocjacji prowadzonych przez wodzisławską firmę Martex Consulting Marleny Toman z austriackim inwestorem. - Pierwsze kontakty z czeskimi firmami zawiązałam w 2015 roku, a konkretne rozmowy z KES trwały od listopada ub. roku – mówi Marlena Toman. Tłumaczy, że negocjacje były trudne, tym bardziej cieszy się z pozytywnego finału.

Tymczasem w poniedziałek na Facebooku prezydent Mieczysław Kieca odniósł się dość bezpardonowo do tej informacji: - To przekłamanie? Celowa manipulacja? Kilkanaście dni temu w mediach pojawiły się doniesienia o tym, iż dzięki działaniom pewnych osób, ich negocjacjom w mieście pojawi się duży inwestor.... Wiem, że rok wyborczy rządzi się swoimi prawami, ale odczuwam niesmak. Historia nowego inwestora i nowych miejsc w naszym mieście była inna, niż ta, którą przedstawiają moi polityczni oponenci […] - napisał prezydent.

Dołączył zarazem pismo, które otrzymał z zarządu firmy 9 kwietnia. W piśmie czytamy, że zarząd podejmując decyzję o lokalizacji zakładu wziął pod uwagę trwającą od 2015 r. współpracę i wsparcie ze strony miasta i urzędu pracy, m.in. w zakresie poszukiwania hali na terenie Wodzisławia Śląskiego.

W piśmie znalazł się też akapit „...rola firmy Martex dotyczyła jedynie zawarcia umowy pośrednictwa dotyczącej najmu z właścicielami nieruchomości wskazanej przez Miasto ze względu na fakt, że firma macierzysta nie zawiera umów bezpośrednio z właścicielami będącymi osobami fizycznymi”.

Słowa prezydenta skomentowało sporo osób. Krzysztof Dybiec, prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śl. uważa, że Marlena Toman minęła się z prawdą. 

Inny internauta, Zenon Balka z Wodzisławia Śl. dodaje, że to dyplomatyczne podziękowanie skierowane do urzędu. - Nawet mam wrażenie, że to podziękowanie dotyczy bardziej Urzędu Pracy więc chyba to do Starostwa podziękowanie?? No, ale Czesi lubią mylić urzędy – pisze internauta.

Pojawiają się komentarze, że opublikowane przez prezydenta pismo to tak naprawdę odpowiedź na pytanie wysłane przez urząd do firmy KES. Bo raczej w kurtuazyjnym podziękowaniu wysłanym do władz miasta nie znalazłaby się wzmianka o udziale firmy MARTEX w sprowadzeniu inwestora do Wodzisławia Śl.

Sama Marlena Toman mówi wprost, że prezydent próbuje podpiąć się pod cudzy sukces. - Jaki oni mają w tym udział? Obiekt jest w prywatnych rękach, oferta była w moim prywatnym biurze, ja podpisałam kontrakt i doprowadziłam wielomiesięczne ciężkie negocjacje do szczęśliwego finału. Nie mogę pokazywać dokumentów, bo są objęte tajemnicą handlową i mam to wpisane w kontrakt. Zresztą to jest kolejna firma, którą tu wprowadziłam na rynek, piąta albo szósta. Tyle tylko, że oni zatrudnią dużo ludzi – mówi wodzisławianka.

Twierdzi, że gdyby nie problemy firmy z uzyskaniem odpowiednio silnego przyłącza prądu, z którego to powodu przedstawiciel KES zwrócił się o pomoc do władz Wodzisławia, prezydent w ogóle by nie wiedział o planowanej inwestycji.

Dodajmy, że Kabelové a elektrické systémy to firma, która została założona w 1992 r. Jej siedziba znajduje się we Vratimovie obok Ostrawy. Przedsiębiorstwo produkuje ponad 600 wyrobów, przeważnie przeznaczonych dla przemysłu samochodowego.

Firma KES jest znana w powiecie wodzisławskim. Zatrudnia sporo mieszkańców w swoim zakładzie we Vratimovie koło Ostrawy. W 2016 i 2017 roku organizowała m.in. w Mszanie czy Godowie spotkania z mieszkańcami zainteresowanymi pracą. Chętnych było sporo do tego stopnia, że firma zdecydowała się nawet uruchomił połączenie autobusowe, aby dowozić pracowników do zakładu – >>>Czeska firma dowozi mieszkanki Mszany do pracy<<< .

AKTUALIZACJA

Otrzymaliśmy informację z Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskiego o historii kontaktów z firmą KES. Jak podaje Anna Szweda-Piguła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl. kontakty z firmą KES prowadzone są przez UM co najmniej od IV kwartału roku 2015. - Rozpoczęły się od kwestii wsparcia firmy w rekrutacji pracowników z Wodzisławia Śląskiego do pracy w zakładzie Vratimov. Efektem tych działań było spotkanie 11 kwietnia 2016 r., w Wodzisławskim Centrum Kultury.

Kiedy pojawiły się bardziej szczegółowe zamiary inwestycji w Polsce, gdzie rozpatrywana była kwestia lokalizacji inwestycji w Polsce, odbyło się spotkanie w grudniu 2016 r, w którym uczestniczył I Zastępca Prezydenta Miasta. W tych rozmowach miasto zawsze wspierało i zachęcało do inwestycji w Wodzisławiu Śląskim.

W ramach bieżących kontaktów i współpracy, pojawiła się idea uruchomienia produkcji przez firmę na terenie miasta. Na przełomie września i października 2017 r., ówczesne Biuro Strategii i Promocji, odpowiedzialne za współpracę z inwestorami, wskazało firmie 3 potencjalne obiekty - istniejące hale, gdzie można uruchomić produkcję, w tym wolną halę na ul. Bocznej Pszowskiej. Pozwoliło to inwestorowi na podjęcie rozmów, na temat zasad realizacji inwestycji z właścicielami.

Jak inwestor potwierdza w piśmie, które dotarło do UM, kluczowe dla podjęcia decyzji o inwestycji, było dotychczasowe wsparcie ze strony UM jak również PUP. Nie bez znaczenia są stałe kontakty Wodzisławia Śląskiego z Polsko-Czeską Izbą Przemysłowo-Handlową oraz Polskim Konsulatem w Ostravie.

Najbardziej cieszy ostateczna pozytywna decyzja inwestora, wypracowana na bazie wieloletniej współpracy i zaufania do władz miasta, co inwestor jednoznacznie podkreśla w piśmie. Obecnie koncentrujemy się na dalszym wsparciu w przygotowaniu sprawnej realizacji inwestycji - informuje rzecznik UM.