zamknij

Wiadomości

Wodzisław: groźne potrącenie na Matuszczyka. Wszystko rozegrało się na oczach strażników miejskich

2013-11-07, Autor: mk
W środę rano strażnicy miejscy byli świadkami wypadku, do jakiego doszło na ulicy Matuszczyka. Na przejściu dla pieszych przed rondem, doszło do groźnie wyglądającego potrącenia pieszej.

Reklama

Do zdarzenia doszło około 8.55. Jadący radiowozem ulicą Matuszczyka strażnicy miejscy zatrzymali się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić przechodzącą kobietę. Radiowóz zatrzymał się na lewym pasie jezdni.

Gdy piesza wchodziła na przejście kierujący radiowozem strażnik zauważył, że prawym pasem od strony ul. Pszowskiej nadjeżdża samochód dostawczy. Widząc, że pojazd nie zwalnia kierowca radiowozu próbował sygnałami dźwiękowymi ostrzec pieszą i kierowcę samochodu dostawczego o zagrożeniu.

 

Niestety, ostrzeżenia nie zapobiegły potrąceniu. Pojazd dostawczy uderzył w kobietę, która upadła kilka metrów od przejścia, a następnie znalazła się pod podwoziem hamującego samochodu.

 

Na miejsce wypadku wezwane zostały służby medyczne oraz policja. Do czasu ich przybycia strażnicy udzielili pierwszej pomocy poszkodowanej oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.

 

Zgodnie z ustaleniami policji uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Samochodem dostawczym kierowała 54-letnia mieszkanka Wodzisławia Ślaskiego. W wyniku potrącenia 75-letnia wodzisławianka doznała ogólnych potłuczeń, złamań i pozostała na obserwacji w szpitalu.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (13):
  • ~Jack Daniels 2013-11-06
    16:40:54

    7 0

    Jak ja nienawidzę pieszych!!! To są bezmózgie barany nie zdające sobie sprawy ze swojej głupoty! Zawsze gdy zatrzymuję się by ustąpić im pierwszeństwo widzę jak spuszczają głowę na dół i idą beztrosko na drugą stronę ulicy. A ja się pytam do cholery czy jezdnia ma 2 pasy czy nie? Skoro jeden kierowca mnie przepuszcza nie mogę mieć pewności, że z drugiej strony nie jedzie czasem inny zamyślony przymuł i nie patrzy na przejście czy ktoś idzie czy nie. I wina jest po części kierowcy ciężarówki, ale w głównej mierze tej potrąconej baby. Bo to kruchy człowiek powinien mieć 3 razy bardziej wyostrzone zmysły na przejściu niż kierowca, bo to on zginie, a nie kierowca auta!!! Więc zamiast wydawać kupę kasy na spoty reklamowe "zwolnij do 50km/h" i inne pierdoły powinno się nałożyć na pieszych obowiązek spoglądania w lewo i prawo w środku przejścia dla pieszych. Jak dbasz tak masz. Więc nie zdziw się matole jeden z drugim, że wchodząc na pasy na zielonym świetle z głową spuszczoną na dół i słuchawkami na uszach ktoś cię potrąci, jeśli sam o siebie nie dbasz i dla własnego bezpieczeństwa nie rozejrzysz się w lewo i prawo. Ps. Sam też często jestem pieszym, ale mam wyobraźnię i zawsze wychylę się za auto, które mnie przepuszcza, by sprawdzić czy nie jedzie 120km/h jakiś łebek co wczoraj dostał prawko.

  • ~pietjaSWD 2013-11-06
    20:00:53

    11 0

    Tak się składa, że kilka razy dziennie jeżdżę tamtędy od strony Matuszczyka w kierunku ronda. Kobieta na pasach nie była widoczna ponieważ podświetlany billboard który się znajduje na trawniku pod blokiem skutecznie oślepia jadących w jego kierunku. Jeśli jeszcze jest ciemno, zamglone lub deszczowo, to o widoczności nie ma mowy. Do ronda dojeżdża się wówczas na czuja a nie korzystając ze zmysłów.

  • ~m0nster 2013-11-06
    20:48:08

    12 0

    Wiadomo że pieszy powinien uważać , ale nie pier... że to wina pieszego , kierowca powinien mieć oczy nawet w dupie .

  • ~mala93 2013-11-06
    21:10:47

    6 0

    pieszy ma pierwszeństwo na pasach i nie ma znaczenia czy patrzy czy nie jeśli go potrącisz to zawsze jest twoja wina, ja jestem za tym aby w okolicach przejść dla pieszych wprowadzić ograniczenia prędkości do 30km/h bo potrącenia na pasach to dziś plaga, owszem pierwszy musi uważać ale jeśli ktoś jedzie zamiast 50km/h, 100km/h a z takimi prędkościami po matuszczyka poruszają się auta to nie ma się co dziwić konsekwencją, ja bym tam fotoradar postawił choć to tylko rozwiązanie na krótką metę bo tak naprawdę potrzebna jest zmiana przepisów odnośnie maksymalnych prędkości w okolicach przejść i szkół pozwoliła bym jeździć 30km/h i nic więcej przy takiej prędkości jest realna szansa przeżycia, pieszy nie może bać się przechodzić po pasach, to kierowca powinien się bać łamać przepisy

  • ~ 2013-11-07
    01:29:05

    0 19

    szanowny pan strażnik powinien ruszyć 4 litery z auta a nie bawić się w "sygnały dźwiękowe", które zapewne spowodowały zmianę uwagę kierowcy. prawda jest taka, że na ogół we dwójkę jeżdżą. inna sprawa to możliwość zablokowania drogi pojazdem straży miejskiej. choć tu pewnie by czasu brakło. innymi słowy przed zdarzeniem straż miejska się po prostu nie popisała. @mala93 - ciebie to już fantazja ponosi, gdzie ktoś napisał, że pojazd poruszał się z prędkością 100km/h? co do przejść na matuszczyka to ich tam w ogóle nie powinno być, z wyjątkiem początku i końca tego odcinka przy skrzyżowaniach. po to są 2 pasy jezdni żeby po nich jeździć, a nie "spacerować" czy to pieszo czy autem.

  • ~men 2013-11-07
    08:12:57

    6 0

    Mam inne spostrzeżenie jadąc od Dąbrówki w kierunki szpitala na właśnie tym przejściu dla pieszych rośnie żywopłot który skutecznie zasłania widoczność nigdy nie widać czy ktoś nie wyjdzie z za niego myślę że wycięcie go poprawiło by na pewno widoczność i bezpieczeństwo !!!!! do przemyślenia w SKM !!!!

  • ~wodzislawianin1 2013-11-07
    09:20:26

    7 0

    Kultura kierowców w Wodzisławiu i Polsce jest daleka od ideału (można stać przed przejściem a i tak czasem nikt się nie zatrzyma), choć czasami można być mile zaskoczonym. Kiedyś nawet policyjny "cywilny" jasny blaszak z policjantami z .... drogówki się nie zatrzymał przed przejściem pomimo że stałem ja i dwie inne osoby!!!! Druga strona medalu to piesi wchodzący na pasy bez zastanowienia czy pojazd nie jest już za blisko a wtedy wyhamować naprawdę ciężko. Jak widać po jednej i drugiej stronie idioci.

  • ~kiax 2013-11-07
    10:45:39

    0 3

    Prawda jest taka, że przejście dla pieszych znajduje się w kulminacyjnym miejscu górki, na samym jej szczycie; a żeby pokonać górkę łatwo, trzeba depnąć. Dopiero po wjechaniu na nią się zwalnia, z tym że zaraz tam widzimy przejście dla pieszych i nie zawsze się zdąży.
    Ja bym dowalił znak porządny, uwaga przejście, taki jebiący po oczach pomarańczowy.

  • ~morrjim 2013-11-07
    13:02:24

    6 0

    To są ułamki sekund, na sygnały dźwiękowe było już chyba za późno. Więcej uwagi drodzy kierowcy i pokory. Pieszy nie ma z samochodem szans...

  • ~SM 2013-11-07
    19:33:44

    7 0

    Panie Wojciechu vel ,,Wielki mhl999” Chcąc oceniać zaistniałe zdarzenie należy najpierw ustalić wszelkie niewiadome lub jak wolisz okoliczności dotyczące przebiegu zdarzeń, albo chować się za anonimowym Nickiem i obszczekiwać innych .

  • ~ 2013-11-07
    23:31:16

    0 2

    @SM - odnoszę się do treści zawartej w artykule. nadal jestem zdania, że używanie sygnału dźwiękowego było irracjonalnym zachowaniem strażników miejskich. jak zauważył morrjim pewnie chodziło o ułamki sekund. co w wolnym tłumaczeniu powinno się przełożyć na bardziej bezpośrednie działania mogące zapobiec sytuacji. nawet głupie otworzenie drzwi mogło "obudzić" kierowcę. sygnały dźwiękowe często gęsto są niesłyszalne co można zauważyć kiedy jedzie np. pogotowie na sygnale kiedy to stado baranów zamiast zjechać z drogi po prostu dalej nią jedzie. doceniam twój sarkazm ale jak chciałeś/aś mi dowalić to trzeba było przedstawić swój punkt widzenia, bo moje szczekanie różni się od twojego ;-)

  • ~SM 2013-11-08
    07:18:42

    2 0

    Wystarczy tylko trochę logiki i sam możesz sobie odpowiedzieć na zadane pytanie Panie mhl999. Kto miał otworzyć drzwi? Pasażer radiowozu ford Transit! To kierowca zauważył w lusterku pojazd jadący od ulicy Pszowskiej, gdy znajdował się w odległości kilku metrów od tyłu radiowozu. Samo przekazanie takiej informacji pomiędzy kierowcą a pasażerem oraz otwarcie drzwi samochodu to kilka sekund. Zakładając, że pasażer radiowozu wykonałby taki manewr to w efekcie końcowym piesza mogła zostać uderzona przez wyrwane drzwi i pojazd jadący prawym pasem. Idąc twoim tokiem rozumowania może i było to wykonalne, ale tylko wtedy, jeżeli patrol SM składałby się z Supermena I Spidermana a jak sam zauważyłeś musieli mieć wolne albo pracowali na inną zmianę, bo nie ruszyli 4 liter.

  • ~ 2013-11-08
    09:31:56

    0 2

    naprawdę nie dało się wyjść z pojazdu? wybacz, ale taka praca, polega na narażeniu życia.Transit nie ma aż tak szerokich drzwi by zajmowały cały pas jezdni.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1133