zamknij

Biznes

Wodzisław: stadnina zmieni siedzibę, bo kuria chciała za wiele

2011-11-14, Autor: igra
To już pewne, miasto przenosi siedzibę swojego Ośrodka Jazdy Konnej do Rogowa. Są także prywatni właściciele koni, którzy ze współpracy z kurią wycofują się, bo jak mówią, ksiądz administrator ma ciężki charakter.

Reklama

Ośrodek Jazdy Konnej prowadzony przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji od zawsze miał swoją siedzibę w Kokoszycach. Od stycznia ten stan rzeczy ma się zmienić.

 

Dyrektor MOSiR-u Bogdan Bojko podjął już decyzję o rozwiązaniu umowy z Kurią Metropolitarną w Katowicach, która jest właścicielem obiektu w Kokoszycach. Powodów takiej decyzji było wiele. – W głównej mierze decydują finanse – mówi Bogdan Bojko.

W 2010 r. utrzymanie ośrodka wraz z kosztami osobowymi kosztowało miasto 116 tys. zł. Dochód z tej działalności wyniósł 38 tys. zł. Do końca sierpnia tego roku wydano już 63 tys. zł przy dochodzie na poziomie 21 tys. zł.

 

MOSiR dysponuje pięcioma końmi. Kurii płacił miesięcznie 3.200 zł za możliwość korzystania ze stajni i ujeżdżalni. Pojawiły się dwie propozycje nowej lokalizacji ośrodka. Jedna była z Rybnika, jednak odpadła w przedbiegach z uwagi na lokalizację. Drugą złożył właściciel stadniny koni „U Kaczyny” w Rogowie. Zaproponował miastu opłatę w wysokości 2.500 zł. – Dodatkowo Kaczyna proponuje lepsze warunki. Kokoszyce jakby nie patrzyć było jest miejscem kultu religijnego i nic poza podstawową działalnością nie wchodzi w rachubę, bo przeszkadzamy osobom przyjeżdżającym do ośrodka na rekolekcje – tłumaczy dyrektor Bogdan Bojko.

 

Tymczasem MOSiR planuje rozszerzać swoją działalność. Zajęcia hippiczne chce promować już u najmłodszych dzieci. Ośrodek w Rogowie daje więc większe możliwości. Dysponuje przyjaźniejszym obejściem, a w trakcie budowy jest kryta ujeżdżalnia. – W Kokoszycach uciążliwe było korzystanie z ujeżdżalni, bo dysponowali nią także prywatni właściciele koni. U Kaczyny będziemy mieli swoją ujeżdżalnię. Poza tym ośrodek sprawdził się jako miejsce organizacji plenerowych, ogólnodostępnych imprez. Zorganizowaliśmy tam "hubertusa", z którego jesteśmy bardzo zadowoleni – mówi Bogdan Bojko.

 

MOSiR myśli również o uruchomieniu hippoterapii. Umowa z Kurią Metropolitarną obowiązuje do końca roku. Ta z ośrodkiem „U Kaczyny” nie jest jeszcze podpisana, ale ma to nastąpić lada dzień.

 

Administrator kokoszyckiego ośrodka ks. Mariusz Pacwa nie martwi się takim obrotem rzeczy. Tłumaczy, że bez problemu znajdzie nowych najemców stadniny. – W tej chwili na 21 stanowisk 19 jest zajętych. Prywatni właściciele chwalą sobie współpracę z nami – mówi.

 

 

Są jednak i tacy, którzy nie są zadowoleni ze współpracy z ks. Mariuszem Pacwą. Z obawy przed konsekwencjami nie chcą ujawniać swojego nazwiska. Bez ogródek mówią jednak, że ksiądz nie jest człowiekiem dialogu a współpraca z nim jest bardzo trudna. Co więcej, opłaty za przetrzymywanie koni nie są pokwitowane rachunkami.

 

Ksiądz Mariusz Pacwa odżegnuje się od takich stwierdzeń. Potwierdza, że miesięczne utrzymanie konia to koszt 400 zł. A wpłaty traktowane są jako ofiara na kościół. – Jak każdy administrator dbam o ośrodek. Inwestujemy w niego, robimy porządek z otoczeniem. Ci, którzy nas odwiedzają widzą jak wiele już zrobiono. W najbliższym czasie planujemy także otworzyć nową ujeżdżalnię – odpowiada na zarzuty.

 

Dodaje, że z ośrodka korzysta młodzież, której nie stać na naukę jazdy konnej. – Wszystko to jednak robimy w cichości, bo rozgłosu nie potrzebujemy – podsumowuje ks. Mariusz Pacwa.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1115