zamknij

Wiadomości

Wodzisławianin z misją wśród migrantów

25 lat spędził na misjach, choć z nostalgią w głosie wspomina swoje rodzinne miasto, jakim jest Wodzisław Śląski.

Reklama

Ojciec Damian Cichy to absolwent Szkoły Podstawowej nr 3. – Chodziłem do szkoły piechotą z okolic tak zwanego Sakandrzoka. Kiedy przyszedł czas wyboru dalszej ścieżki edukacji, zastanawiałem się, na co się zdecydować. Do pracy w kopalni nikt mnie nie mógł namówić, choć w naszej rodzinie tradycje górnicze utrzymywały się od trzech pokoleń – wspomina Ojciec. Wpadł wtedy na pomysł, że pójdzie do Technikum Kolejowego w Rybniku. – Górnicy fedrowali, a ja im to wywoziłem – wspomina ze śmiechem. Jego pasją w tym czasie była także turystyka. Związał się z wodzisławskim PTTK i zdobył uprawnienia przewodnika po województwie katowickim i Beskidach. Do 22 roku życia zdobywał wszystkie możliwe odznaki turystyczne. Rok później nasunęła mu się refleksja. – Zastanawiałem się, co wolę prowadzić, pociągi czy ludzi? Oddanie się człowiekowi było jednak dla mnie ważniejsze – mówi.

Wstąpił do Seminarium Wyższego Księży Werbistów na Warmii i Mazurach. Pociągała go wizja wyjazdów w dalekie światy na misje. Szczególnie interesowała go Afryka, jednak los skierował go do Jugosławii. Pierwszy kontakt z tym krajem wywarł na nim pozytywne wrażenie, czuł się tam dobrze. – Rok po moim przyjeździe wybuchła wojna. Wtedy po raz pierwszy miałem okazję spotkać się ze zjawiskiem uchodźców – wspomina ojciec Damian. – Ci ludzie nie chcieli uciekać daleko, mieli nadzieję, że niebawem wrócą, ale mijały miesiące, lata. Okazało się, że nie ma dokąd – dodaje ze smutkiem.

Ojciec Damian odwiedził swoje rodzinne miasto i 29 marca dwukrotnie spotkał się w bibliotece z tymi, którym temat migrantów nie jest obojętny. Wyjaśniał, kim są „ludzie w drodze” i omówił trzy grupy migrantów. Z każdą z nich miał styczność. – To są ci sami ludzie z krwi i kości, tak samo się boją, cieszą, śpiewają i płaczą. Są tacy jak my, tylko poruszają się po tym świecie w trzech wymiarach – tłumaczył. Wodzisławianin dobrze wie, o czym mówił, bo sam od 25 lat jest „w drodze”. Pracował z uchodźcami politycznymi, nomadami i wędrowcami, migrantami ekologicznymi i ekonomicznymi, turystami i pielgrzymami, a także studentami obcokrajowymi. Oprócz wspomnianej już Jugosławii, w której spędził pięć lat, kolejne cztery mieszkał w Paragwaju, z którego przywiózł kolejne doświadczenia. Zaraz po tym znalazł się w Europie Zachodniej. Tam od 2000 do 2010 roku przebywał głównie w Niemczech z Hiszpanami, Latynosami i Portugalczykami. Kierował Centrum Języka Hiszpańskiego i Kultury i robił wszystko, co w jego mocy, by te narodowości mogły tam kultywować swoją kulturę. – Raz zabrałem ich na Śląsk. Mówili, że najbardziej podobała im się wolność. Fakt, że można rozpalić sobie ognisko i upiec ziemniaki. W Niemczech nawet grill na balkonie mógł palić się tylko w określonych porach – wspomina z uśmiechem.

Od siedmiu lat pracuje w Ośrodku Migranta w Warszawie, organizacji pozarządowej, skupiającej w większości Wietnamczyków. – W Polsce przebywa ich około 40 tysięcy, a większość nie posiada żadnych dokumentów. Lubią nas, Polaków, dlatego nie wyjeżdżają dalej na Zachód – tłumaczy misjonarz. Z kolei on sam sentymentem szczególnie darzy kraje bałkańskie. – Mówią, że stara miłość nie rdzewieje i jestem w trakcie pertraktacji z przełożonym w Rzymie, żeby mnie posłali do Chorwacji. Pewnie ten mój wiąże się z faktem, że w czasie wojny byłem w wielu sytuacjach kryzysowych, nieraz wracałem z podziurawioną karoserią. Nie mówię o tym, żeby przypominać sobie tych, którzy do mnie strzelali, ale na pewno w mojej pamięci pozostanie strach i przerażenie uciekających. Byłem z nimi i robiłem wszystko, by im pomóc – wspomina ojciec Damian.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1140