Za nami 45. Dni Wodzisławia Śląskiego. Jak się bawiliście?

Donek, dla ciebie co roku są najsłabsze ;-) Mnie się podoba koncepcja współpracy z Eską, bo w perspektywie czasu może to dać jakiś efekt, a poza tym organizacyjnie dla miasta jest prościej. Z drugiej strony ciekawi mnie rzecz jasna ile to kosztuje :-D ps. UM nie startuje w wyborach ;-)

są 2 możliwości - zaorać stadion albo go wykorzystywać. powinni tam również przenieść festiwal reggae - miejsce na pole namiotowe przecież jest, monitoring obiektu też jest i mini golf też jest :-) obmacywanie pewnie wiąże się z tym, że była to impreza masowa, a ona ma swoje wymogi. pytanie czy rzeczywiście było to konieczne, bo nie była to impreza podwyższonego ryzyka - ale na to niech każdy sobie sam odpowie.

mhl999-czyli jak zawsze było na rynku to nie była impreza masowa że nie obmacywali?Albo po prostu władze miasta mają za dużo kasy i wynajmują firmę z ochroną niczym na przyjazd Obamy a 10 metrów dalej i tak stoi straż miejska i jeździ multum policji. @ noe-a dla jakich to niby celów został stworzony ten stadion skoro nie jest wykorzystywany?

Dobór wykonawców to kwestia gustów i finansów. O tym pierwszym ponoć się nie dyskutuje. Zawsze będzie tak, że jednym podpasuje a innym nie. Metallica pewno nigdy nie zawita ale można cieszyć się tym co dostępne. Wady były zasadniczo dwie: 1. żenujące rewizje (ciekawe czy pan prezydent wraz ze swoim asystentem byli obmacywani). 2. trybuna kryta niedostępna w trakcie imprezy.

Oczywiście jak już pisano kolejki przed wejściem, rewizje a przede wszystkim zamknięcie trybun dla publiczności to duże minusy imprezy. Dziennikarze też to powinni widzieć i wyrobić sobie swoje zdanie, niestety nikt o tym nigdzie nie napisał. Przypadek?

Podejrzewam, że nawet jakby przyjechała Madonna, Lady Gaga i Rihanna i wyskoczyły jednocześnie z jednego pudełka zapałek to też by się nie spodobało. Moim zdaniem było dobrze, różne gatunki, każdy znalazł coś dla siebie, rewizje nie były ultrauciążliwe(mnie trzepali przy bramkach biletowych) jakoś to przeżyłem, grunt że było bezpiecznie. Jedyne co mogę zarzucić to to, że ochrona pozwoliła podchmielonym spacerować przy scenie(i w ogóle po płycie) i w sumie mogli zrobić tymczasowy przystanek KM przy Stadionie, żeby nie trzeba było spacerować po ciemnej ulicy Mendego.

Gusta muzyczne są różne. Ja liczyłam na Lemon, więc jak się okazało, że nie grają to nie znalazłam w repertuarze niczego dla siebie. Czego organizatorom nie mam za złe, bo i tak dwa razy przyjechałam na stadion, z ciekawości. Jeżeli chodzi o zastrzeżenia: -podwójna rewizja (przy wejściu na stadion i przy wejściu na płytę), gdzie np. facet z torbą na aparat wszedł bez problemu, a co było w torbie nie wie nikt, bo aparat miał w ręku, wózków dziecięcych też nie sprawdzali, a i wchodzących wybiórczo... Więc jak ktoś by chciał coś wnieść to i tak by wniósł, a porządni obywatele byli zniesmaczeni. Drugie zastrzeżenie - Coma w piątek bardzo się spóźniła, a darmowa komunikacja odjechała zgodnie z planem, więc trzeba było wybierać - koncert albo autobus... Organizator, w momencie w którym wiedział już, że nastąpi opóźnienie, powinien zareagować. Poza tym nie mam uwag, zmiana miejsca z rynku na stadion to duży plus.