Odra ogłasza upadłość. A prokuratura bada finanse klubu

- Mamy dwie sprawy. Obie w referatach prokuratorów działu śledczego – mówi prokurator rejonowy Witold Janiec.

Pierwsze doniesienie trafiło do prokuratury z początkiem roku. Ówczesny, czeski zarząd klubu Odry Wodzisław , poinformował śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa przez swoich poprzedników. A dokładniej o nierzetelności w prowadzeniu finansów. - Chodzi o to, że na walnym zgromadzeniu spółki nie zostały przedstawione wszystkie sprawozdania z działalności klubu. Bilans przedłożono ale jego korekty sporządzonej przez biuro rachunkowe już nie – dopowiada Witold Janiec.

Drugie doniesienie dotyczy działania na szkodę spółki. Chodzi o ponad 100 tysięcy zł dotacji z PZPN-u. – Póki co nikt nie ma postawionych zarzutów. Śledztwo skupia się na osobach, które były u władzy czerwcu i wrześniu ubiegłego roku – mówi prokurator rejonowy.

Pierwszych ustaleń w obu sprawach można spodziewać się na początku sierpnia. Za pierwsze przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. W drugiej można dostać nawet 5 lat.

To nie wszystko. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach również zajmuje się Odrą  Wodzisław. Nieoficjalnie wiadomo, że badana jest sprawa działania na szkodę spółki poprzez nabywanie akcji Odry Wodzisław oraz podrabianie podpisów w dokumentach. Jak informuje rzecznik gliwickiej prokuratury, szczegóły są utajnione ze względu na dobro sprawy.

Podczas gdy prokuratorzy prześwietlają finanse wodzisławskiego klubu, zrobiono pierwszy krok, by ogłosić upadłość Odry. Do Sądu Rejonowego w Gliwicach wpłynął stosowny wniosek w tej sprawie. Rozpatruje go wydział upadłościowy. Dodajmy, że  z końcem czerwca klub nie otrzymał licencji na grę w II lidze.