Borys już w domu. Właściciele chcą Wam coś powiedzieć

Aktualizacja: Borys cały i zdrowy jest już w domu. Jego właściciele chcą przekazać Wam te słowa:

Chciałabym w imieniu swoim, męża i dzieci bardzo podziękować, każdemu kto tak bardzo intensywnie szukał naszego pieska. Każde udostępnienie na portalu internetowym dawało nam szansę, że Borys się znajdzie. Bardzo dziękujemy za liczne telefony, wiadomości i nawet zdjęcia innych piesków. Szczerze nigdy nie sądziłam że spotka mnie taka historia.... Najważniejsze jest to że ludzie mają ogromne serca - nieważne są poglądy, kultura, religia czy tam rasa, każdy chce pomóc i to jest coś najpiękniejszego!!!!
Chciałabym osobiście każdemu z Was podziękować za takie wielkie zaangażowanie ale stety jest Was tysiące  i dlatego dziękuję Wam na portalu tuWodzisław. Dla Was lecą te serducha.
Uważajcie na swoich pupili, bo nikt nie wie jaki ma zamiar druga osoba..
Dziękujemy wam tuWodzisław, Policji Rydułtowy , Straży Miejskiej Rydułtowy, Weterynarz 4 łapy Rydułtowy, schronisko Rybnik, schronisko Racibórz i wszystkim co chcieli i pomogli w odnalezieniu Borysa!!!
Dla nas on nie jest zwykłym psem dla nas jest członkiem rodziny. DZIEKUJEMY!

- Bardzo proszę osoby, które mieszkają na ulicy Bohaterów Warszawy, Tetmajera lub Plebiscytowej a mają monitoring o sprawdzenie dnia 11.06.2020 od godziny 8.30 do 10.00 czy gdzieś nie chodził nasz piesek lub czy też go ktoś nie zabierał... - prosi Pani Izabela.

Borsy to pies rasy apso ihasa bardzo podobny do shih tzu.

- Ma bardzo puszysty włos (z powodu epidemii nie mógł być obcięty) włos biały, na nóżkach odcienie różowego, ogonek do góry tzw palemka. Ostatni raz widzieliśmy go na podwórku o godzinie 09.00. Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje, ponieważ my a szczególnie chłopcy bardzo płaczemy i tęsknimy za nim. Kontakt telefoniczny 575-792-794 lub 882-150-173. Pies miał obrożę z żółtym i czerwonym serduszkiem (weterynarz 4 łapy), ma  również chipa - opisują swojego pupila właściciele.

Rodzina wyznaczyła nagrodę finansową dla osoby, która znajdzie Boryska.

Wystarczyło 30 minut:

- Dnia 11.06 około godziny 09.00 mąż wypuściła Boryska na dwór (prywatna posesja przy głównej drodze) o 09.30, mąż chciał zobaczyć przez okno czy Borysek sobie siedzi na podwórku (tak często robił) i zauważył otwartą bramę. Od razu wybiegł na dwór i wsiadł w samochód, sprawdziliśmy ulice Bohaterów Warszawy, Tetmajera, Chopina, Plebiscytową itp. nigdzie go nie było... przecież 30 minut to nie jest cały dzień, żeby od tak zniknął sobie piesek prawda!!!!!! - tak zaginięcia psa opisują właściciele.

Kontakt telefoniczny: 575-792-794 lub 882-150-173.