Budowa autostrady blokuje rozwój strefy przemysłowej w Gorzyczkach

Autostrada A1 ma być w całości gotowa dopiero w sierpniu 2013 roku. To prawie dwa lata po terminie. Na próżno więc takie gminy jak Gorzyce czy Godów wypatrywały potencjalnych inwestorów. Dopóki nie zostaną właściwie skomunikowane nie mogą liczyć u siebie na rozwój gospodarczy.

Gorzyce przygotowały już strefę przemysłową. W sumie teren ma 27 hektarów - 15 gminnych a 12 ha to grunty prywatne. Strefa stworzono została z myślą o przemyśle, rzemiośle produkcyjnym, składach, magazynach, bazach przedsiębiorstw produkcyjnych, rolnych, komunikacyjnych, czy stacji paliw. Teren położony bezpośrednio przy węźle autostrady A1 oraz granicy z Republika Czeską. A nawet już uzbrojony.

 

Cóż jednak z tego, gdy inwestorów nie ma, bo nie ma do strefy przemysłowej dojazdu. - Strefę w Gorzyczkach mamy przygotowaną. Trudno o inwestora. Jak nie ma autostrady, to nie ma inwestora. Nikt nie chce przejeżdżać przez  Wodzisław, by do nas dotrzeć. A przecież ta autostrada jest tak blisko – mówi wójt Gorzyc Piotr Oślizło.

 

I  dodaje, że prowadzą rozmowy z Katowicką Strefą Ekonomiczną by przejęła teren w Gorzyczkach. Tu też brak dojazdu komplikuje podpisanie umowy.  - Jesteśmy bezradni – przyznaje. - Od samego początku budowa autostrady jest opóźniona, najpierw z powodu niewybuchów teraz mostu. Pozostaje tylko żal, że tak to się potoczyło.