zamknij

Wiadomości

Czy podwyżki dla górników są niemoralne? Profesor kontra Solidarność

2018-03-26, Autor: tora

Dziś w PGG rozpoczynają się rozmowy o podwyżkach dla górników. Tymczasem prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach uważa, że żądania podwyżek nie mają żadnego uzasadnienia w społecznej nauce Kościoła Katolickiego. Ostro zareagował na te słowa Bogusław Hutek, szef Solidarności w PGG.

Reklama

Jak wiadomo, związkowcy żądają 10-procentowej podwyżki dla wszystkich pracowników PGG. Niespełnienie tego postulatu skutkowało wszczęciem 13 marca sporu zbiorowego. W odpowiedzi zarząd PGG zaprosił stronę społeczną na rokowania. Mają się odbyć dziś od godz. 12.00 w siedzibie spółki. Udział zapowiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Jedną z form nacisku na władze spółki, aby poważnie potraktowały postulaty płacowe, było ubiegłotygodniowe referendum opiniodawcze w Ruchu Marcel. Biorący w nim udział w przygniatającej większości uznali, że odłączenie się KWK ROW od PGG byłoby dobrym pomysłem, dającym nadzieję na poprawę sytuacji górników.

Portal nettg.pl opublikował tymczasem opinię prof. Andrzeja Barczaka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, szefa katowickiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, z której wynika, że podwyżki w formie oczekiwanej przez związki zawodowe są niesprawiedliwe, bez uzasadnienia społecznego i sprzeczne z katolicką nauką społeczną Kościoła.

Postulat 10 proc. dla każdego zdaniem jest niesprawiedliwy, gdyż czym innym jest 10 proc. dla osoby zarabiającej 4 tys. zł, a czym innym dla zarabiającej 2 tys. zł. - To jest takie starodawne żądanie, jak z poprzedniego ustroju – komentuje dla portalu nettg.pl prof. Andrzej Barczak.

Jednak antymotywacyjność to mniejszy problem. - Podwyżka nie ma sensu ani społecznego, ani, powiedziałbym nawet, nie ma ona nic wspólnego z katolicką nauką społeczną Kościoła. Ponieważ górnicy w ponad 95 proc. są katolikami, niech dowiedzą się, co ta nauka głosi - że firmy nie wolno niszczyć! Tu niestety prawdopodobieństwo, że wszystko się zawali, jest bardzo duże… Niejednokrotnie ostrzegałem przed ultymatywnymi żądaniami związków zawodowych. Niedawno jeszcze, w okresie najcięższego kryzysu spółki, był pewien spokój i wszystko szło ku lepszemu.

Dzisiaj, gdy firma nie ma trudności finansowych tylko pojawiły się widoki na jakiś niewielki zysk, znowu rozlega się ta starodawna śpiewka… Problem z 10-proc. podwyżką polega na tym, że w PGG zabrakłoby na inwestycje, na przygotowanie nowych ścian. A są tam kopalnie, które dysponują tylko jedną, dużą i wydajną ścianą. I bardzo boję się, że gdy natura przeszkodzi w wydobyciu, to wtedy nagle wszystko w kopalni stanie. Jeżeli tak będzie, to Polska Grupa Górnicza upadnie. I wtedy niestety nikt już nic nie dostanie – mówi prof. Barczak.

Na komentarz profesora ostro zareagował przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ Solidarność PGG SA Bogusław Hutek. - Poczułem się "wywołany do tablicy" przez pana profesora, bo w swoim czasie kończyłem Katolicki Uniwersytet Lubelski imienia Jana Pawła II. Tam mnie uczono, że zgodnie z nauką społeczną Kościoła w hierarchii wartości praca stoi zawsze przed kapitałem, że wynik ekonomiczny nie jest wartością nadrzędną wobec godności jednostki ludzkiej oraz tego, że jak firma osiąga dobre wyniki, to zyski należy dzielić solidarnie. Mówiono mi o zrównoważonym rozwoju i o tym, że pracownik powinien być podmiotem, a nie przedmiotem w firmie - zaznaczył szef ZOK.

- Powiedzmy sobie jasno - pan profesor był członkiem Rady Nadzorczej Kompanii Węglowej, więc też jest częściowo odpowiedzialny za to, że KW znalazła się w sytuacji takiej, a nie innej. Dzisiaj, kiedy Spółka - już jako PGG - wyszła z "dołka" i osiąga coraz lepsze wyniki, powołuje się na Kościół i próbuje przekonywać, że podwyżki nie mają sensu. Mamy tu jednak do czynienia z pewną formą hipokryzji - ocenił Bogusław Hutek.

Podkreślił też, że związkowa propozycja podwyżek nie jest "antymotywacyjna". - W PGG istnieje tak zwany dodatek gwarantowany - zróżnicowany w zależności od stanowiska pracy. Ewentualne "włożenie" podwyżki w równej kwocie do tego dodatku nie spowoduje rozwarstwienia wynagrodzeń, a jednocześnie utrzyma jego motywacyjny charakter - wyjaśnił przewodniczący.

Czy rację ma szef Solidarności (łapka zielona) czy profesor ekonomii (łapka czerwona)?

Oceń publikację: + 1 + 65 - 1 - 19

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~RavenFive 2018-03-26
    15:32:20

    24 1

    Nie jestem górnikiem ale mam wielu przyjaciół pracujących na dole. Moim zdaniem najwyższą płace na kopalniach powinni otrzymywać Ci którzy ryzykują własnym życiem i zdrowiem czyli dołowi. Niech i mają 4-5 tys. netto ale Ci na górze powinni mieć max 2.5-3. Związki zlikwidować albo niech utrzymują się tylko z dobrowolnych nieobowiązkowych składek. Wtedy będzie kasa na wszystko.

  • ~ 2018-03-27
    09:31:45

    9 3

    Nie wchodząc już w szczegóły, kto walczy o lepsze zarobki opinia jakiegoś nawiedzonego profesora że "...żądania podwyżek nie mają żadnego uzasadnienia w społecznej nauce Kościoła Katolickiego" jest głęboko nie na miejscu! Zarobki nie są regulowane przez KK! Niby profesor a o tym nie wie! Nie wie też, że w nauce KK nie zapłacenie godziwie za pracę jest grzechem! Doszliśmy do momentu, że za niedługo żądanie godnych zarobków we wszelkich branżach będzie niegodziwe moralnie! No może za wyjątkiem bidnych prezesów spółek skarbu państwa co ledwo wyciągają 3,3 ,pln z nagrodami na rok (!), ministrów ledwo wiążących koniec z końcem do pierwszego (przy 17 000 pln!) i tych co auta muszą dostawać od bezdomnych!

  • ~Jarek Nowicki 2018-03-27
    14:36:20

    0 0

    A

  • ~Jarek Nowicki 2018-03-27
    14:38:55

    5 6

    Ale jak przez 10 lat byly straty to nikt nie postulowal o obniezenie plac... "bo im sie nalezy"
    Czemu zaden gornik sie nie zwolni skoro tak zle placa?

  • ~muszu 2018-03-27
    23:53:11

    6 2

    A co to niby za profesor? A moze inny profesor ma inne zdanie? Ten artykuł jest tylko haczykiem aby kazdy przecienty Kowalski z Warszawy ktory to przeczyta pomysli,że ten facet ma naprawde rację. Tylko, że to to jest przemyslenie profesroa co bardzo mało ma wspolnego z gornictwem jak i reszta internautów którzy nie majac co robić. Szkoda ,że nie piszecie iż nie bylo podwyżek od 7 lat, gdzie w kazdej innej firmie ta podwyżka byla( nawet w biedronce ,dino i żabce) pozdrawiam ludzi ktorzy nie są cebulakami polakami którym chodzi tylko o to żeby sąsiad miał mniej.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1098