Czy Wodzisław wprowadzi zakaz palenia węglem?

Wodzisław jak Kraków?

Krzysztof Dybiec w apelu skierowanym do radnych oraz prezydenta przywołuje przykład Krakowa, w którym od 1 września 2019 roku, istnieje całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Odwołuje się również do polsko-czeskiego memorandum podpisanego w październiku 2019 roku, w którym podkreślono konieczność radykalnych zmian w tym zakresie.  

„Od lat stoimy przed wyzwaniem ożywienia dzielnicy Stare Miasto, w sezonie zimowym żadne działania nie przyniosą skutku, jeżeli nie będzie klientów, którzy nie przyjeżdżać także ze względu na złą jakość powietrza” – stwierdza Krzysztof Dybiec.

Mieszkańcy muszą mieć alternatywę

Prezydent Wodzisławia – Mieczysław Kieca przypomina, że wprowadzenie zakazu spalania paliw stałych nie leży w kompetencjach władz miasta, a sejmiku województwa. Rada miasta może co najwyżej wystąpić do sejmiku z apelem o objęcie miasta takim zakazem.

Jest też inny problem. Z przepisów wynika, że ewentualny zakaz musi obowiązywać na terenie całego miasta, a nie tylko na wybranych obszarach. Niemożliwe jest więc wyznaczenie stref zakazu spalania węgla na przykład obszarze Starego Miasta czy dużych osiedli

.
- Musimy sobie zadać pytanie, co z dzielnicami miasta, gdzie mieszkańcy nie mają dostępu do sieci ciepłowniczej lub gazowniczej? Jeśli nie mamy obywatelom do zaoferowania żadnej alternatywy, nie możemy od nich wymagać zakazu spalania węgla – ocenia Mieczysław Kieca.

Sieć gazownicza to podstawa

W podobnym duchu wypowiada się przewodniczący rady miejskiej – Dezyderiusz Szwagrzak. Jego zdaniem, dopóki miasto nie będzie zgazyfikowane, wprowadzanie zakazów spalania węgla nie ma sensu.

- Nie wydaje mi się, że byłoby możliwe wprowadzenie uchwały antysmogowej obejmującej swoim zasięgiem całe miasto. Wynika to z kilku przyczyn, m. in. nie wszystkich mieszkańców stać na modernizację albo zakup nowych systemów grzewczych czy też termomodernizację budynku. Ponadto nieustannie borykamy się z problemem gazyfikacji, teraz gazyfikowane są domy w Radlinie II czy Kokoszycach, ale wiem, że zainteresowani są również mieszkańcy Zawady, którzy na dzień dzisiejszy, nie mają na to większych szans. Możemy walczyć ze smogiem, ale wprowadzając uchwałę antysmogową, musimy naszym mieszkańcom zaproponować jakąś alternatywę – stwierdza Dezyderiusz Szwagrzak.

Radny Jakub Elsner - przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska dodaje, że zainteresowanie mieszkańców podłączeniem się do sieci gazowniczej rośnie. 

- Przy obecnej wysokiej cenie ekogroszku ogrzewanie gazem staje się tak samo opłacalne. Wiem z rozmów z mieszkańcami, że wiele osób już teraz chciałoby wymienić piec na gazowy. Niestety, w wielu przypadkach barierą jest brak dostępu do sieci – zauważa Jakub Elsner.

A co Wy sądzicie na ten temat? Czy gdybyście mieli dostęp do sieci gazowniczej,  podłączylibyście swój budynek? Swoje zdanie możecie wyrazić w sondzie >> Czy w Wodzisławiu powinien zostać wprowadzony zakaz palenia węglem? <<