LEO Express ma zgodę na trasę kolejową Kraków – Praga. Co z Wodzisławiem?

Prezes UTK wydał pozytywną decyzję 12 października. Tym samym LEO Express został pierwszym w pełni prywatnym przewoźnikiem, który będzie wykonywał przewozy dalekobieżne po polskich torach. - Jednocześnie to historyczny moment dla pasażerów. Uzyskają kolejne międzynarodowe połączenia kolejowe do Czech, a oferta na tej trasie ulegnie poszerzeniu – to wszystko bez żadnych nakładów ze środków publicznych. Polacy dzięki temu dołączą do Szwedów, Brytyjczyków, Czechów, Niemców, Słowaków, Austriaków i Włochów, którzy już od pewnego czasu mogą korzystać z konkurencji na torach i z rozwoju pasażerskiego transportu kolejowego – mówi prezes grupy LEO Express Peter Köhler.

Żeby czarno-złote pociągi wyjechały na tory, niezbędne są ostatnie przygotowania techniczno-formalne. Czesko-słowacko-polska firma prawdopodobnie już w przeciągu najbliższych tygodni ogłosi termin startu przewozów w Polsce.

- To nowość nawet w skali europejskiej. Dzięki staraniom Unii na rynkach poszczególnych krajów z powodzeniem funkcjonuje nawet po kilku przewoźników komercyjnych razem z przewoźnikiem państwowym. W przypadku pociągów dalekobieżnych na trasach międzynarodowych dopiero przecieramy szlaki. To wiąże się z dużą ilością nowych wyzwań. Cieszymy się, że polskim władzom jednak zależy na rozwoju połączeń międzynarodowych i poszerzeniu oferty – tłumaczy członek zarządu LEO Express Polska Peter Jančovič.

Firma widzi w Polsce spory potencjał. W naszym kraju przeciętna ilość podróży koleją na jednego mieszkańca, choć ma wzrostową tendencję, wynosi nadal ok. 50 proc. poziomu osiąganego w niektórych krajach europejskich. Nowi gracze na rynku to potencjał do kolejnego wzrostu liczby pasażerów na kolei, ilości połączeń oraz innowacji i dalszego polepszania standardu usług dla aktualnych, a także dla nowych klientów transportu kolejowego. - Jak widać na przykładzie z innych krajów, inni uczestnicy rynku nie muszą w cale stracić, a raczej na odwrót. To nowy, niezwykłe istotny impuls dla całej branży – komentuje Peter Jančovič.

Przewoźnik podał proponowaną trasę przejazdu. Pociągi ze stacji Kraków Główny pojadą przez Trzebinię, Mysłowice, Katowice, Tychy, Pszczynę, Zebrzydowice, Bogumin, Ostrawę, Ołomuniec, Pardubice do Pragi. Jak widać, na trasie nie ma Rybnika, ani Wodzisławia Śląskiego, choć były rozważane przez LEO Express. Liczącą 534 km trasę pociąg ma pokonać w 6 godzin 55 min. 

czytaj więcej: LEO Express wjeżdża na polskie tory. W grze są Rybnik i Wodzisław

Peter Jančovič przyznaje, że jest to stan tymczasowy. - Na razie nie ma Rybnika i Wodzislawia. Jest to podyktowane większą przepustowością i nieco krótszym czasem jazdy przez Zebrzydowice. Docelowo jednak zdecydowanie planujemy zahaczyć również o Rybnik i Wodzisław – mówi Peter Jančovič.

Czy rozczarowuje was brak Wodzisławia w rozkładzie jazdy LEO Ekspress?