Moje święta: abyśmy byli bardziej życzliwi dla siebie

Pamiętne święta...

 

25 lat temu kiedy w wigilię pochowaliśmy teścia.

 

Ulubiona potrawa…

 

Ryba w galarecie i barszcz czerwony z uszkami.

Co w kuchni gotuje się na święta?

 

Zupę grzybową z łazankami albo barszcz czerwony z uszkami, kapustę z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, karpia smażonego i w galarecie. Mój ulubiony kompot z suszonych owoców i tradycyjnie moczkę, makówki. Jest też strucla makowa i małe lukrowane pierniczki

 

 

 Pielęgnujecie tradycję śpiewania kolęd? Która jest ulubioną?

 

Tak pielęgnujemy. Naszą ulubioną kolędą jest "Cicha noc".

 

Które tradycje zaczerpnięte są z rodzinnego domu?

 

Przede wszystkim tradycje kulinarne, ale tą tradycją jest też dodatkowe nakrycie przy stole, sianko pod talerzem, a obok niego portfel z pieniędzmi. Ten ostatni zwyczaj pochodzi od mojej babci.

 

Jakie plany na Sylwestra?

 

Jak od wielu już lat wspólna zabawa w gronie przyjaciół.

 

Był jakiś szczególny Sylwester?

 

Z pewnością było ich wiele, ale teraz trudno mi wskazać na ten "szczególny".

 

Moje noworoczne życzenie…

 

Abyśmy byli bardziej życzliwi dla siebie, serdeczni, mili, by nasze działania nie były podejmowane tylko w interesie własnym, ale też i innych osób. Jak najwięcej przyjaznych spojrzeń, optymizmu, wiary w siebie i drugiego człowieka oraz bliskości przyjaciół, gdy jesteśmy w potrzebie.