Niebezpieczny poranek. Cały powiat pokryła warstwa lodu

Przekonali się o tym wszyscy ci, którzy wyszli z domów w godzinach porannych. Samochody, drogi i chodniki były skute lodem. To wszystko przez marznący deszcz. Na osiedlowych parkingach raz za razem unosił się dźwięk drapanych szyb. A dziś była to czynność szczególnie trudna. Wszystko pokrywała bowiem dwucentymetrowa warstwa lodu. – Drapię już 20 minut. Lód jest tak twardy, że złamałem skrobak. Już jestem spóźniony do pracy – relacjonuje Paweł Ordoński z Wodzisławia.

O ile drogi były zabezpieczone na wypadek zlodzenia, przejście chodnikiem okazało się nie lada sztuką. Wszystkie były zlodzone a idący do pracy wodzisławianie najczęściej szli po trawnikach, bo tylko tak można było uniknąć niebezpiecznej wywrotki. – Przyznaję, że mamy problem ze starym miastem. Kostka brukowa już ze swej natury jest śliska. A gdy pada marznący deszcz szalenie trudno ją zabezpieczyć przed zlodzeniem – mówi rzecznik Wodzisławia Barbara Chrobok.

 

Dlatego też dziś rano Służby Komunalne Miasta dostały zlecenie, by w szczególny sposób zadbać o Stare Miasto. Powiatowy Zarząd Dróg też zapewnia, że czuwa nad sytuacją. Tym bardziej, że marznąca mżawka wciąż leci z nieba. - Siły Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu Śl. z siedzibą w Syryni oraz firm wynajętych do zimowego utrzymania dróg powiatowych od godzin nocno – wczesnoporannych są w terenie. Wszystkie drogi powiatowe zostały posypane. W niektórych miejscach drogi są posypywane solą kilkukrotnie. W godzinach porannych została zarządzona akcja ograniczania śliskości na chodnikach przy drogach powiatowych. Sytuacja jest stale monitorowana, a służby zmobilizowane - relacjonuje rzecznik starostwa Wojciech Raczkowski.

 

A jakie są wasze opinie o dzisiejszym poranku na drogach i chodnikach?