Od 2019 roku lekcje nawet do godziny 19.00

Wydłużenie godzin nauki do wieczora od września 2019 roku to efekt kumulacji dwóch roczników – uczniów, którzy skończą w czerwcu 2019 roku klasę ósmą i trzecią gimnazjalną.

Na piątkowej konferencji prasowej w starostwie władze powiatu poinformowały, że problem dotknie najbardziej oblegane szkoły ponadgimnazjalne. W nich nie ma rezerwowych pomieszczeń nadających się do prowadzenia zajęć lekcyjnych, tak aby uniknąć dwuzmianowości. - Jeżeli planujemy uruchomić w tym roku w I LO osiem oddziałów, to wyobraźmy sobie, jaka to jest skala jeśli w przyszłym roku przy podwójnym naborze byłoby to 16 oddziałów – mówi Ireneusz Serwotka, starosta wodzisławski.

Powód tego stanu rzeczy według władz powiatowych jest oczywisty. To reforma edukacji polegająca na likwidacji gimnazjów i wprowadzeniu ośmioletniej szkoły podstawowej. W przyszłym roku mury szkolne opuści ostatni rocznik gimnazjów i pierwszy rocznik wydłużonej podstawówki.

- Jesteśmy przygotowani na podwójny nabór. Pracujemy też nad komunikacją autobusową. Damy radę, pamiętam jak w moich czasach było w szkołach znacznie więcej oddziałów – zapewnia Danuta Maćkowska. - Ale szesnaście oddziałów nie było dotąd. Dwanaście to pamiętam – wtrącił na konferencji Ireneusz Serwotka.

Co ciekawe dzień później w wywiadzie na antenie RMF FM minister edukacji Anna Zalewska zapytana przez Krzysztofa Ziemca o obawy rodziców o gigantyczne klasy i powrót dwuzmianowości powiedziała, że problem ten bierze się z nieodpowiedzialności samorządowców. „To jest kompetencja samorządu. Subwencja oświatowa, którą chciałam zmienić rok temu, samorządowcy powiedzieli: nie. Teraz są już gotowi, rozpoczęliśmy dyskusję - jest uzależniona od liczby uczniów. Jest naturalna pokusa samorządowców, żeby wielu uczniów było w jednym budynku, a nie w dwóch, bo to są te same pieniądze.” Dopytywana przez prowadzącego, że to niemożliwe, by dwa roczniki zmieściły się w liceum odparła: „Możliwe, my to policzyliśmy. Tak jak państwu mówiliśmy o tym policzeniu, np. etatów nauczycielskich. Dotrzymaliśmy słowa, pokazaliśmy, musieliśmy wyczekać pewien moment, tak to też już policzyliśmy. Po pierwsze - nie mamy tylko liceów, ale mamy technika i szkoły branżowe, mamy zbudowany cały system. Po drugie, w większości liceów, tych najlepszych, o których mówią rodzice, choć ja uważam, że każde liceum i każda szkoła ma być dobra, były gimnazja...”

Z jednej strony mamy więc głos samorządowców (a warto pamiętać, że wicestarosta Maćkowska odpowiedzialna za oświatę jest członkiem PiS), a z drugiej przeciwstawny głos szefowej resortu edukacji w rządzie PiS. Kto ma rację?

Czy nauka do wieczora jest uciążliwa?