zamknij

Wiadomości

Upamiętnili ofiary „marszu śmierci”

2012-01-09, Autor: Robert Furtak
W dniach 5 – 6 stycznia br. 15 – osobowa grupa mieszkańców naszego regionu podjęła próbę przejścia trasy „marszu śmierci” z 1945 roku. Szlak prowadził od muzeum w Oświęcimiu przez Brzeszcze, Pszczynę, Studzionkę, Pawłowice Jastrzębie i Mszanę aż do Wodzisławia Śląskiego.

Reklama

W piątkowy wieczór grupa dotarła w okolice wodzisławskiego dworca kolejowego, gdzie pod pamiątkową tablicą, upamiętniającą ruszające stąd transporty kolejowe pędzonych z Auschwitz więźniów, zakończyć tą „pielgrzymkę” ku pamięci wszystkich, którzy nie przeżyli tamtych tragicznych wydarzeń.

 

Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest znany piechur z Radlina Jan Stolarz. Chciał uczcić rajdem pieszym, którzy przypomni trasę ówczesnego przemarszu więźniów, marsz więźniów. Wybrano trasę Oświęcim – Wodzisław Śląski, a na szlaku zaplanowano odwiedzenie 35 pomników, grobów i tablic pamiątkowych, które przypominają tragiczne wydarzenia z końca II wojny światowej.

Mimo złych warunków atmosferycznych - silnego wiatru, padającego deszczu uczestnicy marszu stanęli na wysokości zadania i przeszli całą zaplanowaną trasę. W ciągu dwóch dni pokonali oni ok. 70 km. Grupa wyruszyła z Oświęcimia po godzinie 8.00 w czwartek (5 stycznia). Piechurzy udali się w kierunku miejscowości Brzeszcze, gdzie odwiedzono pierwsze miejsca związane z „marszem śmierci”. Tutaj, a także przy kolejnych pomnikach, chwilą zadumy oddawano cześć upamiętnionym ofiarom.

 

Uczestnicy marszu wykonywali również dokumentację fotograficzną trasy, aby stworzyć kronikę rajdu. Ma ona służyć do upamiętnienia samego przedsięwzięcia, ale również jako pomoc dydaktyczną, która pomoże przybliżyć zainteresowanym fakty dotyczące „marszu śmierci” więźniów KL Auschwitz.

 

Pierwszy dzień rajdu to ponad 40 – kilometrowy odcinek, który skończył się w Studzionce. Tam grupa została wspaniale przyjęta przez miejscową społeczność. Mieszkańcy wraz z księdzem proboszczem miejscowej parafii zorganizowali wieczorne spotkanie, podczas którego wspominano wydarzenia z 1945 roku (wśród uczestników spotkania był m. in. świadek tamtych dni) oraz dyskutowano nad kontynuacją pomysłu Jana Stolarza. W piątek w miejscowym kościele odbyła się uroczysta msza św. w intencji wszystkich ofiar „marszu śmierci”, ale także uczestników rajdu oraz ich rodzin. Po nabożeństwie piechurzy odwiedzili jeszcze pomniki na tutejszym cmentarzu, po czym udali się w dalszą drogę. W ciągu całego dnia grupa odwiedziła miejsca pamięci w Pawłowicach, Bziu Zameckim, Jastrzębiu, Mszanie, Wilchwach oraz centrum Wodzisławia Śląskiego.

 

Warto nadmienić, że w każdej miejscowości naszego regionu na grupę oczekiwał przedstawiciel miejscowych władz, aby złożeniem wiązanki kwiatów i zapaleniem znicza – wraz z uczestnikami rajdu - oddać hołd ofiarom ze stycznia 1945 roku. Uczestnicy marszu zauważyli zresztą, że wszystkie groby i pomniki na całej trasie były zadbane i odpowiednio udekorowane, co może świadczyć, że o wspomniane miejsca dba się na co dzień, a nie tylko „od święta”…

 

Zakończenie pielgrzymki miało miejsce przy pamiątkowej tablicy na budynku dworca kolejowego w Wodzisławiu Śląskim. Po krótkiej uroczystości Jan Smolarz podziękował wszystkim kompanom z rajdu za wspólny wysiłek i oddaną w ten sposób cześć ofiarom „marszu śmierci”. Uczestnicy zostali również zaproszeni przez przedstawiciela władz Wodzisławia na uroczyste obchody rocznicy tragicznych wydarzeń ze stycznia 1945 roku, które zostały zaplanowane na 20 stycznia br. 

 

Zresztą uczestnicy rajdu chcą wziąć również udział w uroczystościach w Jastrzębiu czy Rybniku, aby pomysł tego swoistego „marszu pamięci” rozpropagować w kontekście kolejnych lat. Wszyscy byli zgodni co do jednego: ten rajd był dopiero początkiem działań, które jego uczestnicy chcą podjąć w przyszłości. Wszyscy mają nadzieję, że kolejne osoby przyłączą się już za rok, a wójt gminy Mszana obiecał nawet pomoc w nawiązaniu współpracy z przedstawicielami Izraela. Na pewno więc realizacja pomysłu Jana Stolarza jest pionierskim, ale bardzo ważnym wydarzeniem,  w kontekście przypominania o faktach, które w naszym regionie miały miejsce w styczniu 1945 roku. Jak stwierdzili uczestnicy tegorocznego rajdu, pamięć o ofiarach tamtych wydarzeń jest po prostu koniecznością.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1099