zamknij

Wiadomości

Szpital w Rydułtowach przekształcony w spółkę? „To akt desperacji”

Przedstawiciele gmin, którym pracownicy szpitala w Rydułtowach zaproponowali utworzenie spółki, nie przyjęli oferty. Przeciwko są również związki zawodowe.

Reklama

W poniedziałek, 14 września, w Rydułtowskim Centrum Kultury odbyło się spotkanie przedstawicieli powiatu, gmin i związków zawodowych w sprawie propozycji wyłączenia szpitala w Rydułtowach z Powiatowego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej i stworzenia na jego bazie spółki z udziałem pracowników i samorządów lokalnych. To pokłosie pisma części pracowników rydułtowskiego szpitala skierowanego do powiatu i gmin, a także wynik konwentu samorządów, jaki w tej sprawie zorganizował starosta Tadeusz Skatuła na początku września. W jego trakcie szefowie gmin poprosili o spotkanie z autorami propozycji. Podkreślali bowiem, że złożona oferta jest zbyt ogólnikowa. Starosta pomysł zaakceptował, a kwestie organizacyjne dotyczące spotkania wzięli na siebie przedstawiciele Rydułtów.

 

Otwierając spotkanie starosta Tadeusz Skatuła podkreślił, że władze powiatu są otwarte na wszystkie propozycje, ale dyskusja nad nimi będzie się toczyć równolegle do podejmowanych działań restrukturyzacyjnych. Szpitale muszą się bowiem przygotować do kontraktowania usług z Narodowym Funduszem Zdrowia i nie można dopuścić do sytuacji, w której PP ZOZ w ogóle nie otrzyma pieniędzy. Wskazał, że jeżeli złożona oferta rzeczywiście poprawi sytuację szpitali to zarząd i rada powiatu z pewnością będą na nią otwarte. Przyznał też, że kwestię wydzielenia szpitala w Rydułtowach ze struktur PP ZOZ i stworzenie na jego bazie spółki z udziałem samorządów i pracowników omawiano i rozpatrywano podczas kilku spotkań w starostwie. Negatywną opinię na temat propozycji z powodów prawnych wyraziła część radców prawnych. Zgodnie z tą opinią powiat nie powinien być udziałowcem szpitala funkcjonującego jako spółka w sytuacji, gdy prowadzi jeszcze inny szpital działający jako zoz.

Szpitale traktowane równo

 

W imieniu autorów propozycji głos zabrała Danuta Krause – członek zarządu TSP NSZZ „Solidarność” miasta i powiatu Wodzisław Śląski. Wskazała ona, że złożona propozycja to akt desperacji ze strony części pracowników szpitala, którzy obawiają się, że zmiany organizacyjne zaproponowane przez dyrekcję szpitali to kolejny, po połączeniu, krok do likwidacji rydułtowskiej lecznicy. Na to stanowczo zareagowała dyrektor Bożena Capek, która przypomniała, że od momentu połączenia na remonty i sprzęt dla szpitala w Rydułtowach wydano ok. 3,2 mln zł. Co ważne, o tym, co kupić decydują sami pracownicy, tworzący specjalny zespół. Dyrektor podkreśliła również, że mimo iż regularnie spotyka się z pracownikami, nikt dotąd nie zgłaszał jej jakichkolwiek problemów organizacyjnych związanych np. z podpisywaniem dokumentów.

 

Oburzenia nie krył również zastępca dyrektora ds. leczniczych rydułtowskiego szpitala Aleksander Chlubek. – Pomimo trudnej sytuacji finansowej PP ZOZ-u, nie mamy braków w zakresie sprzętu, leków czy materiałów opatrunkowych. Wyposażenie Bloku Operacyjnego budzi zazdrość u osób z innych szpitali, które odbywają u nas staże szkoleniowe. Posiadamy niezbędną bazę diagnostyczną. Część badań wykonujemy na miejscu, mamy też podpisane liczne umowy z podwykonawcami – zapewnia dyrektor.

 

Likwidacja i zwolnienia wykluczone

 

Starosta po raz kolejny wyjaśnił, że nie ma mowy o likwidacji szpitala w Rydułtowach, a na skutek ewentualnego wdrożenia propozycji zmian w strukturze PP ZOZ nikt nie straci pracy. Przypomniał też, że zmiany wynikają z konieczności dostosowania szpitali do obowiązujących przepisów i poprawy ich sytuacji finansowej, a planowana reorganizacja ma dać PP ZOZ oszczędności ok. 2,5 mln rocznie. – Musimy działać. Nie możemy ciągle liczyć na zapłatę za nadwykonania. Dzisiaj przypomnę strata szpitali to ok. 3,8 mln zł, a nadwykonania ok. 3,9 mln zł, z czego na razie dostaliśmy 600 tys. zł i to w ratach do końca roku. Jeśli straty będą generowane w tym tempie, a nie dostaniemy pieniędzy za nadwykonania to już w przyszłym roku powiatu może nie być stać na sfinansowanie strat PP ZOZ – wyjaśniał Tadeusz Skatuła. Zwrócił też uwagę, że w dyskusji bardzo często zapomina się o tym, że dzięki połączeniu szpitali 550 pracowników, głównie z Rydułtów, otrzymało podwyżkę. Przypomniał ponadto, że sytuacja szpitali zostanie przeanalizowana przez niezależną firmę audytorską, a wnioski płynące z tej analizy zostaną uwzględnione przy podejmowaniu ostatecznej decyzji w zakresie reorganizacji szpitala.

 

Brak konkretnych danych

 

W dalszej części spotkania o pomyśle przekształcenia rydułtowskiego szpitala w spółkę mówili powiatowy radny Arkadiusz Skowron oraz przewodniczący rady miejskiej Rydułtów Lucjan Szwan. Ten pierwszy zaproponował nawet, aby pomysłem objąć również szpital w Wodzisławiu Śl. Zdaniem radnego Skowrona żeby poprawić finanse szpitali wystarczy zwiększyć dochody o kilka procent. Pod naporem krytyki przyznał jednak, że na tym etapie nie ma pewności, czy pomysł na przekształcenie szpitala w spółkę jest w ogóle opłacalny. Zasugerował więc, aby powiat lub PPZOZ zlecił przeprowadzenie w tej sprawie audytu.

 

Brak szczegółów wzbudził z kolei niezadowolenie przedstawicieli gmin, którzy liczyli, że dowiedzą się więcej niż to, co zostało napisane w piśmie. Wójt Gaszowic Paweł Bugdol zwrócił uwagę, że nie dowiedział się, ile wejście do ewentualnej spółki kosztowałoby gminę. - Chciałbym to wiedzieć, bo będą mnie o to pytać radni – argumentował. Wtórowali mu włodarze Jejkowic Marek Bąk i Kornowaca Grzegorz Niestrój, którzy podkreślali, że nie wiadomo o jakich pieniądzach mowa, czy chodzi o dziesiątki czy o setki tysięcy złotych. Poza tym ich zdaniem udział samorządów w spółce prawa handlowego jest nierealny – Nas nie stać, by być udziałowcem spółki prawa handlowego – powiedział wójt Kornowaca. Burmistrz Pszowa Katarzyna Sawicka-Mucha z kolei wskazała, że jeżeli uwzględni się zobowiązania szpitali i doda do tego niezbędne nakłady na inwestycje to mowa o 60 mln zł, podczas gdy inwestycje w Pszowie w tym roku wyniosą ok. 3 mln zł. – To dużo więcej niż mogą udźwignąć samorządy – powiedziała. Także burmistrz Rydułtów Kornelia Newy przyznała, że zadanie przekracza możliwości gmin – Rydułtowy same nie uniosą ciężaru spółki pod tytułem rydułtowski szpital.

 

Związki zawodowe przeciw

 

Z krytyką pomysłu przekształcenia szpitala w spółkę prawa handlowego wystąpiły przedstawicielki związków zawodowych. Zarzuciły pomysłodawcom, że mówiąc o spółce pokazują tylko te możliwe dobre strony, a milczą na temat innych skutków, jak na przykład brak gwarancji zapewnienia dostępności usług dla mieszkańców. Renata Żmudzińska ze Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia przy PP ZOZ zapytała jak do pomysłu mają się przepisy, zwłaszcza art. 54 ustawy o działalności leczniczej, który zabrania wnoszenia majątku publicznych zakładów opieki zdrowotnej do spółek, fundacji i stowarzyszeń, które wykonują działalność leczniczą. Z kolei Jolanta Muskała, przewodnicząca organizacji związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy PP ZOZ wytknęła, że zatrudnienie na kontraktach powoduje, iż pracownicy stają się nie podmiotem, a przedmiotem. – Teraz w szpitalu jesteśmy objęci kodeksem pracy. Na kontraktach kodeks nie obowiązuje – podkreślała wskazując, że związek jest przeciwny tak przekształcaniu szpitala w spółkę, jak i propozycjom zmian organizacyjnych.

 

Spotkanie podsumowała burmistrz Kornelia Newy

 

– Dla mnie temat się musi zakończyć. Jeżeli związki są przeciw, to ja też. Jeżeli propozycje pani dyrektor są jedynym optymalnym wyjściem, to życzę powodzenia. Więcej nie zabieram głosu.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~odrok 2015-09-22
    23:58:35

    4 0

    Nigdy podmioty zarządzane przez urzędników nie będą rentowne. Szpital trzeba sprywatyzować, tak samo jak kopalnie. Niech lenie - urzędnicy poszukają w google ile szpitali zostało w Polsce sprywatyzowanych i zaproszą ich przedstawicieli na spotkanie. Niech przyjadą lekarze i obsługa prywatnych szpitali i niech opowiedzą gamoniom ze związków, że prywatny szpital nie oznacza prywatnego lecznictwa, bo kontrakty nadal są z NFZ. Niech pokażą Krause, Żmudzińskiej i innym szkodnikom związkowym zdjęcia, jak może wyglądać szpital.

  • ~matt78 2015-09-23
    09:30:51

    7 0

    Owszem, prywatyzacja nie jest zła, jednak w ochronie zdrowia jest niebezpieczna. Polska mentalność jest taka, że właściciel musi zarobić jak najwięcej w jak najkrótszym czasie... A zrobi to poprzez wyprowadzenie usług na zewnątrz (outsourcing), salowe przejdą pod zewnętrzne firmy (pewnie na umowy śmieciowe), zlikwidują nierentowne oddziały, a zarabiać będą na wysoko wycenianych przez NFZ "usługach". Prywatna spółka MUSI zarabiać, nawet jeżeli będzie należeć do powiatu, miasta czy innej samorządowej jednostki, bo takie jest PRAWO HANDLOWE! W przypadku długów (tak jak teraz) prywatny szpital będzie musiał zbankrutować. Prywatyzacja nie jest zła, naprawdę, ale nie wiem, czy w służbie zdrowia nie jest zagrożeniem.
    Z drugiej strony patologiczne związki zawodowe często same doprowadzają do bankructwa spółek (patrz JSW), teraz musieli zgodzić się na wszystko, co zaproponował zarząd JSW, bo inaczej by zbankrutowała, bo jest spółką prawa handlowego i dodatkowo spółką giełdową. W służbie zdrowia nie powinno chodzić o ZYSK, a o pacjenta, a w przypadku prywatnego szpitala (niezależnie od tego kto będzie właścicielem) będzie bardzo trudno.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1084