W wodzisławskim szpitalu będą badać wirusy

Wodzisławski szpital wzbogacił się o analizator i komorę laminarną do molekularnego wykrywania RNA patogenów przy użyciu reakcji łańcuchowej polimerazy z odwrotną transkrypcją (RT-PCR). Koszt samego analizatora wraz z pierwszą partią testów to ponad 300 tys. zł.

- Posiadanie tego wyposażenia umożliwi bezpieczne wykonywanie hospitalizacji w obu lokalizacjach (Rydułtowy i Wodzisław Śl.) w trybie planowym, które obecnie zgodnie z rekomendacjami NFZ zostało wstrzymane. Każdy bowiem pacjent będzie mógł mieć zrobiony test na obecność SARS-CoV-2 w czasie ok. godziny. Sprzęt znacząco ograniczy też ryzyko zakażenia personelu, a w przypadku wykrycia zachorowania pozwoli na szybkie podjęcie działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się choroby mówi - Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego starostwa.

Analizator pozwala również na oznaczanie innych patogenów chorobotwórczych, jak wirusy, bakterie, a nawet grzyby. Sprzęt będzie wykorzystywany do diagnozowania nie tylko covid-19, ale też innych chorób, np. w okresie zwiększonej zachorowalności na grypę i infekcje grypopodobne, a także – co niezmiernie istotne – dla wykrywania bakterii Clostridium Difficile – odpowiedzialnej za większość zakażeń szpitalnych.

Obecnie dyrektor PPZOZ Krzysztof Kowalik zabiega, aby laboratorium w wodzisławskim szpitalu zostało przez Ministerstwo Zdrowia zakwalifikowane do krajowej sieci laboratoriów COVID. W tej sprawie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem rozmawiał już starosta Leszek Bizoń. Nadal też trwają rozmowy nad pozyskaniem zewnętrznego dofinansowania do zakupu. Wsparcie zadeklarowała m.in. Fundacja JSW.