Wodzisław: czy dyrektorzy stracą stanowiska?

W Wodzisławiu obowiązki dyrektorskie w ważniejszych instytucjach sprawują ludzie spoza Wodzisławia. Dyrektor Muzeum Sławomir Kulpa pochodzi z Pszczyny, dyrektor WCK Nadia Mechine z Rybnika. Wydziałem Inwestycji Miejskich rządzi rybniczanka Janina Szymecka-Pysz. Szefem wydziału edukacji w magistracie jest Ryszard Ciesielski, również z Rybnika. Wszyscy zostali wybrani w drodze konkursu przez obecne władze. Jedynie kierownicy wydziałów swoje obowiązki wykonują od dłuższego czasu.

Jak zatem potoczą się ich losy?

- Nie jestem lokalną szowinistką. Najpierw się myśli a potem działa. Zamierzam przyjrzeć się działalności dyrektorów. Jeżeli ich kierunek pracy będzie zgodny z moim, pozostaną na swoich stanowiskach – mówi Anna Białek. - Uważam, że na wysokich stanowiskach powinni zasiadać wodzisławianie, bo z pewnością będą bardziej zaangażowani w pracę na rzecz miasta. Każdą personalną decyzję rozważę odrębnie.

Tajemnicą poliszynela jest, że kandydatka postulatem o konieczności obsadzania stanowisk wodzisławianami chce uderzyć w urzędującego prezydenta, który 4 lata temu swoich zastępców szukał poza Wodzisławiem. Zarzut ten jest już chyba nieaktualny. Mieczysław Kieca zapowiedział, że jeśli wygra wybory zastępować go będzie wodzisławianin Eugeniusz Ogrodnik (w miejsce Aleksandry Chudzik) a drugi zastępca - Dariusz Szymczak od dwóch lat zameldowany jest w Wodzisławiu.