Wodzisław: dworzec PKS-u po raz kolejny sprzedany

Przypomnijmy, że w miejscu starego PKS-u miała powstać Galeria Wodzisław. Takie plany miała firma AMJ Investment z Poznania (przedstawiciel Irlandczyków), która po dwuletnich perturbacjach ostatecznie kupiła teren od PKS-u. Powierzchnia sprzedażowa miała mieć ponad  10 000 m2. Obiekt miał być dwukondygnacyjny z dwupoziomowym, podziemnym parkingiem dla 300 samochodów. Największy lokal miał mieć około 900 m2, a pozostałe miały być zagospodarowane nie tylko przez sklepy, ale także banki i pocztę. Integralną częścią budynku miał być dworzec PKS-u. Pasażerowie nie wychodząc na zewnątrz mieli móc przejść do sklepów.

 

Niestety AMJ Investment nie znalazł strategicznego partnera do budowy Galerii Wodzisław. Firma zdecydowała się więc odsprzedać teren. Nowym nabywcą jest firma Retail Concept z Warszawy. Inwestor nie chce zdradzać swoich planów. – Nie będę mówił o szczegółach. Pracujemy nad naszą koncepcją. Gdy będziemy ze wszystkim gotowi, z pewnością upublicznimy informacje - mówi Marceli Maćkiewicz reprezentujący firmę Retail Concept z Warszawy.

 

Zobacz jak dziś wygląda dworzec PKS-u w Wodzisławiu >

W urzędzie miasta usłyszeliśmy, że budowa galerii ma ruszyć z początkiem 2012 roku. - Przewidują na nią rok. Najprawdopodobniej z końcem przyszłego roku bądź początkiem 2013 Galeria Wodzisław będzie gotowa – mówi rzecznik prasowy Barbara Chrobok.

 

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zamiast galerii handlowej o powierzchni ponad 10 tysięcy m2 powstanie park przemysłowy o powierzchni ok. 4,3 tys. m2. Docelowo mają w nim powstać sklepy takich marek jak Pepco, Deichmann, Boti, Textil Market. Będzie też drogeria, supermarket i sklep z artykułami AGD i RTV.

 

Pojawiła się też informacja, jakoby wraz z budową Galerii Wodzisław miał zniknąć dworzec PKS-u. Takie informacje dementuje rzecznik prasowy wodzisławskiego magistratu. - Władze PKS-u zabezpieczyły odpowiednią klauzulą w umowie to, by mieszkańcy mogli korzystać z dworca autobusowego. Te warunki umowy zostały dotrzymane także przy drugiej sprzedaży. Otrzymaliśmy umowę notarialną, więc jesteśmy spokojni – mówi Barbara Chrobok.