Wodzisław: miasto daje Odrze ultimatum

Nieuregulowane płatności od dawna kładły się cieniem na relacje klub - miasto. Już w czasie kampanii wyborczej prezydent Mieczysław Kieca zapowiedział, że nie można dłużej folgować nowym właścicielom klubu.

- Rozumiem trudną sytuację Odry, ale miasto nie może utrzymywać klubu nie mając podstawowych informacji na temat jej finansów. Jeśli władze klubu przedstawią odpowiednie dokumenty i harmonogram spłat długu wobec miasta, możemy wspólnie zastanowić się jak wyjść z tego impasu – mówił podczas debaty prezydent.

 

Klub winien jest miastu 92 tysiące złotych z tytułu dzierżawy stadionu. I kolejne 4 tysiące odsetek. W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony właścicieli I-ligowego zespołu, władze miasta wysłały klubowi wypowiedzenie umowy o dzierżawę boiska przy Bogumińskiej. Dały jednak czas na negocjacje.

Pierwsze spotkanie z czeskimi udziałowcami już się odbyło. Nie przyniosło konkretnych rezultatów, ale dało nadzieję na znalezienie rozwiązania trudnej sytuacji.

- Termin wypowiedzenia upływa z dniem 31 stycznia. Już odbyło się pierwsze spotkanie z czeskimi udziałowcami. Mamy wolę współpracy z klubem i chcemy się z nim dogadać. Mam też nadzieję, że wypracujemy kompromis, który zadowoli obie strony – mówi zastępca prezydenta Wodzisławia Eugeniusz Ogrodnik, który uczestniczy w negocjacjach.