zamknij

Wiadomości

Wodzisław: oddziały wyremontowane, ale miejsca ubyło

2011-02-06, Autor: ig
Od ponad miesiąca Oddział Wewnętrzny II i pediatria mają nową siedzibę. Z końcem grudnia sfinalizowano przeprowadzkę. Poprzedzono ją remontem. Pacjenci leczeni są więc w odnowionych pomieszczeniach, ale są i minusy przeprowadzki. Zmniejszyła się liczba miejsc szpitalnych.

Reklama

Z końcem roku Oddział Wewnętrzny II z budynku starego szpitala w Wodzisławiu przy ul. Wałowej przeniesiono do budynku głównego przy ul. 26 Marca. Oddział zajął miejsce pediatrii. Ta zaś trafiła w miejsce dotychczasowego laboratorium.

Te roszady doprowadziły do zmniejszenia ilości miejsc szpitalnych. Liczba łóżek Oddziału Wewnętrznego II z 54 zmniejszyła się do 33. Powierzchnia oddziału dziecięcego skurczyła się o 60%, a liczba łóżek z 33 spadła do 17.

 

Przenosiny były głównym tematem wielotygodniowych dyskusji. Włączyli się w nią lekarze, którzy zostali przez byłego dyrektora szpitala Henryka Wojtaszka postawieni przed faktem dokonanym. Ordynatorzy obu oddziałów byli przeciwni zmianom. Wojciech Adamaszek, ordynator oddziału pediatrycznego walczył o zaniechanie planów, bo przenosiny z automatu wykluczały możliwość przebywania matek z dziećmi. - Poprzednie lokum dawało matce możliwość opiekowania się dzieckiem 24 godziny na dobę. Teraz co prawda jest to możliwe, ale komfort się pogorszył. Gdy konieczne jest, by matka została w szpitalu, oferujemy rozkładane łóżka – tłumaczy Wojciech Adamaszek.

 

Marta Migacz z Rogów nie narzeka. Od tygodnia przebywa w szpitalu z małym Bartoszem. - Jakoś sobie radzimy. Jestem pierwszy raz w szpitalu z synem i trafiłam akurat na łóżko stacjonarne – mówi.

Problem pojawia się, gdy na oddział dziecięcy trafia dziecko z biegunką zakaźną. - Trzeba go odizolować a my nie mamy dwu lub czteroosobowych sal. Musimy wtedy z dużej sali zrobić izolatkę – mówi Wojciech Adamaszek, ordynator oddziału pediatrycznego. A w szpitalu małych pacjentów nie brakuje. Sale niestety nie świecą pustkami. – Mam nadzieję, że wygospodarowane zostaną pomieszczenia znajdującej się obok sterylizacji – mówi ordynator.

 

To dodatkowe 90 m kw. Jednak adaptacja tych pomieszczeń nie będzie przeprowadzona w tym roku, choć taką obietnicę Wojciech Adamaszek na piśmie otrzymał w ubiegłym roku od byłego dyrektora Henryka Wojtaszka. – Dodatkowych pomieszczeń nie uda się wygospodarować w tym roku. Nie mamy na to funduszu. W dalszej przyszłości jest to możliwe. Wszystko też zależy od tego jaki kontrakt wynegocjujemy z NFZ – mówi wicedyrektor szpitala Henryk Stawarczyk.

Ostatni remont i przenosiny pochłonęły bowiem więcej pieniędzy niż zakładano. Starostwo przeznaczyło na ten cel milion złotych. Za to zarząd szpitala miał też kupić windę wartą 500 tysięcy. - Niespodziewanie wyskoczyły nam dodatkowe roboty. Musieliśmy do remontu z własnego budżetu dołożyć kolejne 900 tysięcy złotych. Zawiniło to, że zanim powstała dokumentacja techniczna już wnioskowaliśmy o dofinansowanie. I się przeliczyliśmy - mówi wicedyrektor szpitala Henryk Stawarczyk. Trzeba było oprócz odświeżenia ścian i podłóg wymienić instalację wodno – kanalizacyjną, drzwi, instalację tlenową i przyzywającą. Nie obyło się bez przesuwania ścian i podwieszania stropów. - Sanepid postawił nam tez wysokie wymagania. A to wszystko doprowadziło do kosztów większych niż zakładaliśmy – mówi Stawarczyk.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1085