Z początkiem sierpnia w Wodzisławiu Śląskim zaczął działać „Zacny Kąsek” - mały lokal serwujący wyjątkowe zapiekanki.
Zacny Kąsek otworzyła Justyna Szulc z mężem, z pochodzenia radlinianka, od kilku lat mieszkająca w Wodzisławiu Śląskim. To jej pierwszy biznes. Po szkole średniej studiowała zaocznie turystykę międzynarodową w GWSH w Katowicach, także pracowała. Najpierw dorywczo, potem przez 10 lat na etacie na stacjach paliw w Rybniku i Wodzisławiu Śl. Aż do roku 2016, kiedy zaszła w ciążę. - W połowie urlopu macierzyńskiego stwierdziłam, że na pewno nie wrócę na stację i zaczęłam zastanawiać się nad czymś innym – mówi.
Z mężem wpadła na pomysł, aby otworzyć w Wodzisławiu lokal z zapiekankami. - A pomysł wziął się stąd, że jedliśmy zapiekanki w Rybniku, w lokalu, którego już nie ma – „Z Ogórem, czy bez”. Stwierdziłam, że chyba zrobiłabym te zapiekanki lepiej. Mąż podchwycił temat – wspomina.
Wodzisławianka zauważyła, że w centrum miasta brakuje miejsca, w którym po godz. 18.00 można coś przekąsić za kilkanaście zł. Odwiedzała z mężem lokale na wynajem. Ostatecznie zdecydowała się na punkt przy ul. Piłsudskiego, nieopodal urzędu Skarbowego. Lokal miała zarezerwowany, jednocześnie organizowała pieniądze. To była gra z czasem. Justyna Szulc miała trochę oszczędności, ale chciała też zdobyć fundusze z zewnątrz. Jedną z opcji było zarejestrowanie się jako bezrobotny i staranie o dotację z urzędu pracy.
W tym też czasie zaczął działać Wodzisławski Inkubator Przedsiębiorczości. Justyna Szulc zainteresowana ofertą przybyła na dyżur. - Bardzo pomógł mi Radek Knesz z Inkubatora. Mówił nam, żebyśmy się nie przejmowali, że ulica, gdzie chcieliśmy otwierać Kąska jest właściwie pusta (sklepu ogrodniczego, który jest obok nas wtedy nie było). Pokazał nam jako inspirację przykład z innego miasta, gdzie po otwarciu małego lokalu z kawą i ciastkami też martwa uliczka przekształciła się w prężny zakątek. Radek powiedział nam też o funduszach europejskich. Wydawało mi się, że są one dla kobiet 50+, które wracają na rynek pracy po tym, jak odchowały dzieci. Radek wskazał konkursy, które nas dotyczą, podesłał link. Udało mi się, zdobyłam dotację z programu Moja Firma – Mój Sukces. Pieniądze pokryły mi blisko połowę kosztów. Oczywiście nie było to wszystko takie proste. Jeździłam do Jastrzębia na szkolenia, kursy, musiałam zgłosić osobę, która poręczyła mi majątkiem dotację, musiałam przygotować biznesplan na trzy lata, wypełnić setki dokumentów. Załatwianie trwało trzy miesiące. Musiałam się też zadeklarować, że będę prowadziła interes przez rok, zgodnie z regulaminem, np. oznaczyć naklejkami pozyskane z projektu sprzęty, meble. Ale nie uważam tego za nic złego, skoro mogłam zdobyć bezzwrotną dotację – stwierdza wodzisławianka.
W styczniu 2018 roku dostała pieniądze z UE. Tym samym mogła z mężem ruszyć z przygotowywaniem lokalu. Adoptowali i urządzali wnętrze. Kolorystyka, meble – to wszystko pomysł właścicieli. Zaufali swojemu gustowi.
Równolegle Justyna Szulc myślała nad recepturami, ale najwięcej czasu zabrała kwestia bułki. - Temat bułki wałkowaliśmy pół roku – śmieje się. Właścicielka Zacnego Kąska opracowywała recepturę bułki razem z wujkiem piekarzem. Metodą prób i błędów doszli do wniosku, że idealna bułka ma mieć 40 cm długości i około 6 cm grubości, dzięki czemu po przekrojeniu wzdłuż zapewnia odpowiednią stabilność składnikom, a nie jest zbyt masywna. - Można sobie też zamawiać połówki, czy w ramach jednej zapiekanki łączyć smaki. Zdarzyło mi się robić zapiekankę z czterema różnymi smakami – mówi Justyna Szulc.
Zacny Kąsek oferuje pięć stałych smaków zapiekanek i jeden sezonowy. Aktualnie sezonowa kanapka łączy m.in. gruszki i szynkę dojrzewającą. Wkrótce kanapka sezonowa się zmieni. Poza tym w menu pojawią się bezglutenowe kanapki na ciepło.
Właścicielka sama przygotowuje farsz pieczarkowy i sosy. Porozumiała się z jednym z lokalnych rzeźników, od którego kupuje wędliny. Kanapki sprzedaje same, jak i w zestawie z kawą. Kawą, dodajmy, wytwarzaną i dostarczaną przez Palarnię Kawy Kawowski z Wodzisławia.
Lokal ruszył 8 sierpnia. W pierwszych dniach drzwi właściwie się nie zamykały. Teraz jest mniej klientów. - Muszę być przygotowaną na różne sytuacje – mówi Justyna Szulc. Z nadzieją patrzy w przyszłość. Wie, że w biznesie najtrudniejsze są początki.
Prezes PGG odwołany. Tomasza Rogalę zastąpi Leszek Pietraszek
+3 / -0CPK idzie na noże z PKP PLK. Poszło o powrót pociągów do Jastrzębia-Zdroju
+3 / -3ZUS: na Śląsku pracuje blisko 100 tys. cudzoziemców
+0 / -2Polska Grupa Górnicza szuka nowego prezesa. Zmiany w węglowej spółce
+1 / -3Praca Marzeń. Jak według Ciebie wygląda praca idealna?
+0 / -3Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alertWybieramy prezydenta Wodzisławia Śląskiego. Na kogo oddasz głos w wyborach?
Oddanych głosów: 3