zamknij

Wiadomości

Chirurgia znowu otwarta, ale kolejka nie przyspieszy

2019-10-08, Autor: JP

Oddział chirurgiczny w wodzisławskim szpitalu zawiesił działalność na ponad tydzień. Dziś dyrektor szpitala oficjalnie potwierdził, że zostanie ponownie otwarty – choć na razie w uszczuplonej formie.

Reklama

30 września pojawił się komunikat o zawieszeniu działalności Oddziału Chirurgii Ogólnej szpitala w Wodzisławiu Śląskim. Przyczyną były problemy kadrowe – niedostateczna liczba chirurgów. Według zapowiedzi oddział miał być zamknięty na trzy miesiące, czyli do końca roku.

Dziś dyrektor szpitala Krzysztof Kowalik i starosta Leszek Bizoń ogłosili, że oddział wznawia działalność już jutro (w środę, 9 października), o godzinie 15:00. Na razie zespół lekarski powiększył się tylko o dwóch chirurgów, którzy w pierwszej kolejności zajmą się jedenastoma najbardziej potrzebującymi pacjentami, przeniesionymi z chirurgii na internę i oddział ortopedyczny. Od poniedziałku (14 października) lekarze zajmą się innymi ostrymi przypadkami. Dopiero później będzie można myśleć o stopniowym powrocie do normalnego trybu pracy oddziału.

Nowi lekarze

Obecnie w szpitalu pracuje jeden chirurg, a drugi w poniedziałek wraca ze zwolnienia lekarskiego. Poza nimi pracuje też trzech rezydentów. Natomiast od jutra pracować będzie jeden chirurg, który do tej pory pracował w ramach konsultacji oraz jeden, który jeszcze nie pracował w szpitalu.

– Dziękuję lekarzom, którzy pozostali w naszym szpitalu. Oddział udało się ponownie uruchomić wspólnym wysiłkiem mojego zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Sławomira Święchowicza, starosty Leszka Bizonia, członkini zarządu powiatu Krystynie Kuczera i poseł Teresie Glenc

– mówi dyrektor szpitala Krzysztof Kowalik.

– Teraz spotykamy z kolejnymi lekarzami, którzy mogą zasilić oddział. Obecny personel to niezbędne minimum, ale żeby nie musieli dyżurować przez cały czas, musielibyśmy powiększyć zespół o 3-4 kolejnych chirurgów. Jest kilku chętnych do pracy, ale najpierw muszą zakończyć pracę na swoich obecnych stanowiskach

– dodaje.

Dyrektor przyznaje, że warunki finansowe oferowane lekarzom nie zmieniły się, a do pracy przekonuje ich „troska o pacjentów i o szpital”. Natomiast ci, którzy zdecydowali się przenieść do szpitala w Jastrzębiu, nie wyrażają chęci powrotu. Jedną z przyczyn odejścia była zbyt duża liczba dyżurów.

– Przed odejściem mówili, że od lipca w weekendy rodziny ich nie widywały, bo całymi dniami siedzieli w szpitalu. Odeszli, by móc pracować w wymiarze, który pozwala także na życie z rodziną

– przyznaje starosta.

Co z pacjentami?

Przed zawieszeniem oddział mógł pomieścić 50 pacjentów. W najbliższym czasie przewiduje się tylko 27 łóżek. Tę liczbę będzie można zwiększyć tylko pod warunkiem zatrudnienia kolejnych lekarzy.

Podczas zawieszania informowaliśmy, że zabiegi zostały przesunięte na styczeń. Niestety – jak na razie nie ma przesłanek, by udało się je przeprowadzić wcześniej.

– Nie zakładaliśmy, że w tak krótkim czasie w ogóle uda się uruchomić oddział

– zaznacza dyrektor.

Niestabilna sytuacja

Na chwilę obecną kryzys został zażegnany, ale dyrektor szpitala zastrzega, że nie ma i nie może być 100-procentowej pewności, że nagle liczba lekarzy znów nie spadnie.

– Takie zagrożenie zawsze jest i to nie tylko w naszym szpitalu, ale w każdym. Nie znam planów tych ludzi, a ponadto zawsze może wystąpił jakaś sytuacja losowa

– wyjaśnia.

– My tak naprawdę tego problemu nie rozwiązujemy. Jeśli w jednym szpitalu uda się go rozwiązać, to pojawia się on w innym. Nie ma takiego szpitala, który mógłby sobie pozwolić na odejście trzech lekarzy. Nawet odejście jednego jest bardzo problematyczne

– dodaje.

Krzysztof Kowalik przypomina, że dyrektorem szpitala jest zaledwie od kilku tygodni, a w takim czasie „nie da się rozwiązać wszystkich problemów”. W ciągu tych tygodni musiał „poznać zakład i ludzi oraz uspokoić nastroje, bo były bardzo negatywne”.

Dyrektor odmówił komentarza na temat tego, w jaki konkretnie sposób pomogła poseł Teresa Glenc. Przyznał natomiast, że ze strony innych polityków „żadna propozycja spotkania, rozmowy albo pomocy nie padła”.

– Gdyby nie okres wyborczy, cała sytuacja miałaby zupełnie inny wymiar, przebiegłaby spokojniej i może nawet nie byłoby konieczne zawieszenie

– dodał starosta.

Oceń publikację: + 1 + 13 - 1 - 23

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Loslauer 2019-10-11
    10:42:33

    2 0

    Może powiem coś bardzo niepopularnego ale zadaję sobie pytanie, czy powiat wodzisławski powinien być obciążony dwoma szpitalami w Wodzisławiu Śląskim i w Rydułtowach. Rozumiem tradycje rydułtowskiego szpitala, ale według mnie powinien on być zamknięty, a całe pieniądze powinny pójść na ucywilizowanie szpitala wodzisławskiego. Zastosowałem tutaj skrót myślowy mówiąc o dwóch szpitalach, choć właściwie chodziło mi nie o instytucję ale o dwa jego zespoły budynków w Wodzisławiu i Rydułtowach.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1079