Jest pomysł na rozwiązanie zalewającego mieszkańców Sakandrzoka

Od lat trwa już walka mieszkańców Wodzisławia z żywiołem. Zbiornik Sakandrzok systematycznie nabiera wody i zalewa okoliczne domostwa. Wodzisławianie wielokrotnie monitowali w tej sprawie u władz miasta. Testowano różne rozwiązania, w tym i pompowanie wody motopompą strażacką. Bezskutecznie.

W 2009 roku miasto ogłosiło przetarg na opracowanie stosownej dokumentacji, która miałaby pomóc w likwidacji zalewiska w oparciu o najmniej kapitałochłonną w realizacji wersję powstałych wcześniej koncepcji.  - Zaprojektowano odwodnienie terenu tunelem prowadzonym pod byłym nasypem kolejowym metodą mikrotunelingu wraz z rekultywacją terenów pozalewowych i przywróceniem dawnego śladu cieku wodnego – tłumaczy rzecznik wodzisławskiego magistratu Barbara Chrobok.

 

Koszt budowy odwodnienia zgodnie z kosztorysem inwestorskim wynosi ponad 2,6 mln zł brutto wg poziomu cen z I kwartału roku 2010. Zgodnie z uzyskaną dokumentacją pozwolenie na budowę ważne jest do dnia 14 kwietnia 2013 r.

 

Skoro dokumentacja była gotowa trzy lata temu, nasuwa  się pytanie, dlaczego do tej pory nie rozwiązano problemu zalewającego mieszkańców Sakandrzoka. - W związku z prowadzeniem dużych inwestycji współfinansowanych przez zewnętrzne środki pomocowe, m.in. budowa Drogi Zbiorczej, przewidzieliśmy realizację tego zadania na lata 2013-2014. W dużej mierze licząc na możliwe do pozyskania środki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – dodaje Barbara Chrobok.

 

Nabór wniosków o dofinansowanie zadań z zakresu gospodarki wodnej trwa do 31 października br. Szanse na dofinansowanie mają tylko kompletne wnioski, zawierające m.in. wykaz udokumentowanych szkód wywołanych przez zalewania i podtopienia terenu objętego planowaną inwestycją.

 

W związku konieczne jest pozyskanie stosownej dokumentacji  i przedłożenie jej do urzędu. A taką posiadają sami mieszkańcy.  - Tylko zaangażowanie mieszkańców pozwoli nam przygotować wniosek tak, aby konkurował on z innymi gminami. Wiadomo, że środki, które można pozyskać są ograniczone. Musimy udowodnić, że to nam pomoc jest najbardziej potrzebna – mówi prezydent Mieczysław Kieca.

 

Pisma z prośbą o pomoc zostały skierowane imiennie do wszystkich mieszkańców okolic zalewiska.