Pociągi do Wodzisławia pozostaną w rozkładzie?

Cięcia na kolei mają jeszcze w marcu dotknąć trasy Bytom – Gliwice oraz Katowice – Wisła Głębce. W czasie wakacji mają być uruchomione dwa kursy pociągów na tej ostatniej linii. Rano z Katowic a wieczorem z Wisły. - Nie likwidujemy kursów ot tak. To nie nasze widzimisię. Za każdą decyzją idą wyliczenia finansowe. Te połączenia były nierentowne, nawet ten świeżo uruchomiony na trasie Bytom – Gliwice. Przynosiły 3 miliony strat – mówi rzecznik prasowy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach Magdalena Tosza.

Potwierdziła się niestety informacja o likwidacji połączeń na linii Rybnik – Pszczyna- Rybnik.

Dla mieszkańców powiatu wodzisławskiego najważniejsza informacja to ta, że linie Rybnik – Chałupki i Rybnik – Bielsko-Biała nie zostaną zlikwidowane.


- Likwidacja połączenia Rybnik – Chałupki byłaby absolutnym skandalem. Dlatego marszałek musi zrobić wszystko, aby żadne z dotychczasowych połączeń nie zostało zlikwidowane. Trzeba wiedzieć, że nawet częściowe skrócenie kursu wygasza popyt i negatywnie odbija się na całej linii. Doraźnie będzie więc potrzebny jakiś kompromis władz województwa z Przewozami Regionalnymi. Zaraz po tym, marszałek powinien podjąć męska decyzję i rozpocząć przygotowania do wdrożenia nowego systemu organizacji kolei w naszym województwie, aby ta sytuacja już się nie powtórzyła – komentuje Łukasz Wała - prezes Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska.

Te plany zostały zażegnane, ale ostateczna decyzja w sprawie zmian na kolei ma zostać ogłoszona w przyszłym tygodniu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Z tego co ustaliliśmy, Przewozy Regionalne planują zaoszczędzić18 mln zł likwidując 114 połączeń. 66 z nich zniknęło z rozkładu jazdy w marcu a 48 zawieszonych było już wcześniej, ale po korekcie już ich nie przywrócono, choć tak planowano wcześniej.

Cięcia dotkną też kadry. - Na pewno będą zwolnienia, ale nie tak duże jak mówią związki – mówi rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach

Związki zawodowe już zapowiadają, że jeśli pracownicy stracą pracę, wyjdą na tory i będą blokować pociągi.