zamknij

Wiadomości

Powiat: nie będzie śledztwa w sprawie braku soli

2011-02-04, Autor: redakcja ; materiały prasowe
Prokurator nie dopatrzył się tu znamion przestępstwa w działaniach Powiatowego Zarządu Dróg.

Reklama

Przypomnijmy, że podczas pierwszego większego ataku zimy, z dróg powiatu nie znikał lód. Jak tłumaczył starosta Tadeusz Skatuła, winna była firma, która wygrała przetarg na dostarczanie soli a jednocześnie nie umiała wywiązać się z umowy. Gdy białego kruszcu brakło, w całym powiecie wodzisławskim drogi pokryte był lodem. Więcej na ten tema znajdziesz tutaj >

 

Zawiadomienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa złożył wtedy do prokuratury Piotr Migas, z zawodu radca prawny. W uzasadnieniu pisał, że mimo iż jego samochód ma kilka systemów zapobiegających poślizgom, to cudem uniknął kolizji. 14 grudnia około godz. 10.00 jadąc ul. Chrobrego w stronę ronda z ul. Kominka, przy dostosowanej do warunków prędkości, cudem uniknął zderzenia z samochodem oczekującym na wjazd na rondo.

 

Kiedy słyszał w radio, jak zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg wyjaśniał, że drogi są w takim stanie, bo brakło soli, doszedł do wniosku, że PZD swoim niedbalstwem doprowadził w sposób nieumyślny do zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.

 

 

Śledczy nie dopatrzył się jednak w działaniach Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu niczego, co mogłoby doprowadzić do katastrofy. - Można byłoby mówić o katastrofie, gdyby doszło do serii zdarzeń drogowych zakończonych śmiercią ludzi, poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, lub uszkodzeniem mienia znacznych rozmiarów – mówi prokurator rejonowy w Wodzisławiu Witold Janiec.

Prokuratura zwróciła się do policji o statystykę wypadków na wskazywanym przez kierowcę skrzyżowaniu . Okazało się, że w ciągu kilku dni, wliczając w to 14 grudnia, doszło tam zaledwie do jednej kolizji. Tymczasem Piotr Migas pisał w zawiadomieniu o 15 kolizjach.

Chcąc postawić zarzuty w takich sprawach należałoby w pierwszej kolejności udowodnić, że zarządca drogi swoim działaniem, albo zaniechaniem umyślnie doprowadził do tej katastrofy. Tymczasem prokurator nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w pracach PZD. - Wina za brak soli leżała po stronie firmy, z którą zarząd dróg podpisał umowy za dostawy. Zarządca próbował kupić sól w innych firmach, ale mu odmówiono – mówi Witold Janiec.

 

Prokurator uznał, że PZD wystarczająco często odśnieżał drogi a skuteczność działania soli ograniczały temperatury, które spadły do minus 15 stopni Celsjusza.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1161