Przypomnijmy, że 26 grudnia w Turzy Śląskiej, tuż po zmroku, dziecko jechało po lokalnej, publicznej drodze na zwykłych sankach, ciągniętych przez dwa psy husky. Przed zaprzęgiem samochodem jechał 42-letni ojciec dziecka. Najprawdopodobniej niekierowane przez nikogo psy pociągnęły sanki na pas ruchu w przeciwną stronę. Jadący z naprzeciwka kierowca mitsubishi na widok psów zaczął hamować, wpadł w poślizg i uderzył w sanki wiozące dziecko.
Dziewczynka w ciężkim stanie, z wieloma urazami, w tym urazem głowy, trafiła do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Rodzice nie zgodzili się, by lekarze udzielali mediom informacji o stanie jej zdrowia. Szpital potwierdza jedynie, że dziecko jest hospitalizowane.
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego. - Badamy wszystkie okoliczności tego wypadku. Na pewno zasięgniemy opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego odnośnie zachowania obu uczestników wypadku i jego przebiegu, a także biegłego lekarza, co do stanu zdrowia dziewczynki. Przesłuchamy też świadków i uczestników tego zdarzenia - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Wodzisławiu Rafał Figura.
Zarówno ojciec dziecka, jak i 23-letni kierowca mitsubishi byli trzeźwi, żaden nie został zatrzymany. Prokuratura nie wyklucza postawienia zarzutów ojcu dziecka, może je też usłyszeć kierowca mitsubishi. - Uzależniamy to od oceny przebiegu zdarzenia oraz zachowania i reakcji jego uczestników. Według wstępnych informacji kierowca mitsubishi zachował się prawidłowo, ale jest za wcześnie, by o czymkolwiek przesądzać - zastrzegł prokurator.
Za nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym ktoś zginął lub doznał poważnych obrażeń grozi do 8 lat więzienia.
- To straszna tragedia – mówi Aleksander Tomiczek radny z Turzy Śląskiej, sąsiad ofiary wypadku. - To zwykła, normalna rodzina. Przed wypadkiem nawet nie wiedziałem, że mają psy husky. Żal mi ich. To podwójny dramat. Tej dziewczynki i ojca, który będzie nie tylko przesłuchiwany, ale i surowo oceniany przez ludzi. A przecież zrobił ten kulig w dobrej wierze.
Lekarze psychiatrzy nie mają wątpliwości. Taki wypadek mocno odbije się na psychice rodziców, a szczególnie ojca. Powypadkowa trauma podsycana będzie poczuciem współodpowiedzialności. W zależności od tego, jak silne są mechanizmy obronne, różne są konsekwencje. Każdy przypadek jest odosobniony. Jednak tu nie bez znaczenia będzie napiętnowanie społeczne.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Zamiast walczyć z przestępczością, służył jej. Policjant w narkotykowym gangu (zdjęcia, wideo)
13268Nagi wspinał się po rynnach. 29-latek trafił do aresztu
5627Odszedł ks. Tadeusz Wciórka. Był proboszczem w Radlinie
4380W kilku miejscach zabraknie prądu. Sprawdź gdzie i kiedy
2850Sporo przerw w dostawie prądu w najbliższym tygodniu
273735-letni agresor z Wodzisławia trafił za kratki
+14 / -1Dominik cudem przeżył wstrząs w Rydułtowach. Górnik i jego żona: "To było najgorsze 50 godzin naszego życia"
+11 / -1Gdyby nie oni, doszłoby do tragedii. Prawidłowa reakcja kobiety i policjantów uratowała mężczyznę
+11 / -1Bilans nietrzeźwego kierowcy: 2,5 promila i 6 uszkodzonych pojazdów
+10 / -1Historyczne odkrycie na Grodzisku. Odkryto tam ślady Słowian z IX i X wieku
+9 / -1"Mój rower elektryczny". W 2025 roku ruszą rządowe dotacje
1Temperatura w hałdzie przekracza 600°C! Jak PGG chce walczyć z płonącą i pylącą Szarlotą?
0Kierowcy i piesi – uważajcie na drogach!
0GUS o zarobkach mężczyzn i kobiet m.in. w naszym regionie. Różnice widać gołym okiem
035-letni agresor z Wodzisławia trafił za kratki
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~lunatyk 2010-12-29
11:41:08
Mega dramat. Owszem, ludzka głupota, ale mimo to żal mi gościa. Będzie miał wyrzuty do końca życia. Naprawdę straszny dramat.