Nie tak wyobrażali sobie niedzielny wieczór pewni małżonkowie w Pszowie. Zauważyli forda focusa jadącego całą szerokością ulicy Kolberga. Zatrzymali pojazd. Okazało się, że kierująca nim kobieta jest kompletnie pijana.
Wszystko działo się w niedzielę przed godz. 21.00. Małżonkowie zobaczyli przejeżdżającego forda i zorientowali się, że kierowca w ogóle nie panuje nad samochodem. Auto jeździło od krawężnika do krawężnika.
Nie wiadomo, czy małżonkowie spacerowali, czy też jechali samochodem. W każdym razie postanowili zatrzymać forda. - Kiedy jeden z małżonków otworzył drzwi z auta, by wyjąć kluczyk ze stacyjki kierująca wypadła na ulicę – mówi kom. Marta Pydych, rzeczniczka wodzisławskiej policji.
Małżeństwo zawiadomiło policję. Kierującą była 55-letnia mieszkanka Pszowa. Czuć było od niej mocno alkohol. Badanie alkomatem wykazało u niej ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Pszowianka nie miała przy sobie dokumentów: prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego samochodu ani ubezpieczenia OC.
- 55-latka oznajmiła policjantom, że jedzie na cmentarz. Na pojeździe były widoczne uszkodzenia, jednak nie zdołano ustalić okoliczności ich powstania. Pojazdem oraz nietrzeźwą matką zajął się jej syn - dodaje kom. Pydych.
Kobiecie grozi teraz utrata prawa jazdy oraz kara nawet dwuletniego pobytu w więzieniu.
~Wilchwer 2018-05-07
10:41:02
Sama piła? gdzie byli bliscy tej kobiety, moze potrzebowała pomocy?
Ludzie nie raz przeżywają osobiste kłopoty i uciekają w alkohol. Całe szczęście że nic się nie stało.