Ratownicy górniczy: niesienie pomocy to nasze zadanie. Nie tylko pod ziemią

OSRG Wodzisław

Okręgowa Stacja Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim to jedna z czterech działających na Śląsku. W stacji zatrudnionych jest 11 zawodowych ratowników górniczych. Pełnią dyżury pozostając w pełnej gotowości – aby w razie potrzeby w kilka sekund poderwać się, wskoczyć do wozu bojowego i ruszyć do akcji ratowniczej.

W styczniu minie 60 lat, od kiedy stacja działa w naszym mieście. Swoim zasięgiem obejmuje takie kopalnie jak: Marcel, Rydułtowy, Jankowice, Chwałowice czy Pniówek, Borynia, Jastrzębie, Zofiówka.

Szkolenia, działania prewencyjne i akcje ratownicze – to tylko część zadań pracujących tu ratowników górniczych.

- Do zadań ratowników górniczych należy przede wszystkim niesienie pomocy na wezwanie zakładu górniczego, w którym wystąpiło zagrożenie. Jako oddział terenowy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu organizujemy i prowadzimy kursy szkoleniowe z zakresu ratownictwa górniczego, przeprowadzamy ćwiczenia z zakresu ratownictwa górniczego – wylicza kierownik zmianowy Grzegorz Plenzler.

Ratownicy ćwiczą m.in. w specjalnych komorach szkoleniowych, przechodząc testy w warunkach zbliżonych do naturalnych — wśród dymu, przy podwyższonej temperaturze i wilgotności.

Dramatyczna akcja

W mijającym roku ratownicy z OSRG Wodzisław uczestniczyli w akcjach pożarowych w kopalni Rydułtowy i Marcel, oraz w 67 planowanych akcjach w podlegających im zakładach górniczych. Pytani o najbardziej dramatyczną akcję w historii jednostki podają datę: 6 maja 2011 rok.

W kopalni Krupiński w Suszcu doszło wtedy do pożaru. Na poziomie 820 metrów pod ziemią zapalił się metan. - Podczas tej akcji ratowniczej ratując życie górników zginęło dwóch naszych kolegów – wspominają ratownicy.

Ratują nie tylko pod ziemią

Przygotowanie do ratowania życia i niesienia pomocy przydaje się nie tylko podczas akcji pod ziemią. Kilka tygodni temu głośno było o dwóch górnikach z Rydułtów - Jarosławie Jasita i Jarosławie Rudym, którzy podczas wycieczki w Pradze uratowali tonącego w Wełtawie czeskiego aktora.

>>Niesamowita historia - górnicy z Rydułtów uratowali w Pradze tonącego czeskiego aktora

Ale to nie jedyne przykłady niesienia bezinteresownej pomocy przez ratowników górniczych. Swoje umiejętności niejednokrotnie wykorzystują poza kopalnią – jak podczas podróży autobusem, gdy kierowca zasłabł za kierownicą czy widząc osobę leżącą na chodniku.

- Pomaganie innym to po prostu nasze zadanie. Całe życie zawodowe dokształcamy się w tym zakresie. Ludzie nam ufają – zauważają.

Kto może zostać ratownikiem górniczym?

W Polsce jest blisko 4,9 tys. ratowników górniczych. Część z nich pracuje w specjalistycznych jednostkach, jak OSRG w Wodzisławiu, ale przeważająca większość zatrudniona jest w kopalniach.

Aby zostać ratownikiem trzeba mieć ukończone 23 lata i pracować w kopalni lub jednostce ratownictwa co najmniej dwa lata.

Wymagany jest odpowiedni stan zdrowia oraz predyspozycje psychologiczne potwierdzone specjalistycznymi badaniami lekarskimi i psychologicznymi. - Osoba taka bierze udział w kursie organizowanym na terenie OSRG zakończonym egzaminem teoretycznym i praktycznym – dopowiada kierownik zmianowy Grzegorz Plenzler.

Warto dodać, że w lipcu tego roku w życie weszły przepisy usprawniające działania ratowników górniczych, które wymusiły wzmożenie szkoleń ratowników w zakresie ratownictwa medycznego.