zamknij

Wiadomości

Skarga na prezydenta – chodzi o zasady składania wniosków na fotowoltaikę

2018-06-12, Autor: Tomasz Raudner

Małżeństwo wodzisławian złożyło skargę na prezydenta za zbyt ostry ich zdaniem regulamin składania wniosków na dofinansowanie zakupu instalacji fotowoltaicznej. Skarga została uznana za bezzasadną, jednak badający ją radni przyznali mieszkańcom sporo racji.

Reklama

Skargę na działalność prezydenta miasta złożyło małżeństwo wodzisławian, którzy byli zainteresowani zdobyciem dofinansowania do budowy instalacji fotowoltaicznej z projektu „Słoneczna Energia”. To wspólny projekt wielu gmin Subregionu Zachodniego.

22 stycznia małżonkowie złożyli wniosek o udział w projekcie. Został przyjęty z numerem 71, co było o tyle istotne, że przy realizacji decydowała kolejność zgłoszeń. Dzień później wodzisławianin udał się do urzędu miasta sprawdzić, czy wniosek został prawidłowo złożony. Dowiedział się, że w dokumentach brakuje jednego załącznika i podpisu. Tym samym według urzędników wiosek nie mógł być w ogóle przyjęty.

Zdziwiło to mieszkańca. W skardze stwierdził, że przy składaniu wniosku nikt nie sprawdził czy wniosek posiada wymagane dokumenty a ze strony Biura Obsługi Klienta otrzymał informacje, że będzie mógł uzupełnić ewentualne braki. Taką praktykę przyjęły inne gminy realizujące „Słoneczną Energię”.

23 marca małżonkowie złożyli kompletny wniosek, tyle, że otrzymał on numer 181 i wylądował na liście rezerwowej. Tym samym szanse na pieniądze spadły diametralnie. „Skarżący zwracał się o przywrócenie mu numeru 71, który otrzymał składając wniosek za pierwszym razem, ale z uwagi na uwarunkowania regulaminu nie przychylono się do jego prośby” czytamy w stanowisku komisji rewizyjnej.

Małżeństwo zarzucili prezydentowi i podległym mu urzędnikom brak organizacji przy składaniu wniosków. Zdaniem skarżących powinien zostać otwarty punkt konsultacyjny, w którym sprawdzono by wnioski pod względem formalnym. Według mieszkańców regulamin był zbyt restrykcyjny w kwestii możliwości uzupełnienia braków formalnych do wniosków. Zwracali uwagę, że w innych gminach było to dopuszczalne. A zaznaczmy, że wszystkie gminy biorące udział w „Słonecznej Energii” musiały tworzyć swoje regulaminy według tych samych wytycznych Urzędu Marszałkowskiego.

Co więcej skarżącym nie podobało się również to, że urząd umieścił ogłoszenie o naborze wniosków jedynie w internecie, a nie na tablicy ogłoszeń. Zdaniem autorów skargi z tego powodu o naborze nie miały szans dowiedzieć się osoby bez internetu.

Co na to Komisja Rewizyjna? Uznała, że skarga jest bezzasadna, bo rzeczywiście wniosek złożony przez mieszkańców nie spełniał wymogów regulaminowych. Jednak członkowie komisji przyznają skarżącemu sporo racji. Helena Osińska, przewodnicząca komisji napisała w stanowisku, że miasto powinno wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców a nie stwarzać restrykcyjne przepisy. - Pytałem pana naczelnika, czy w innych gminach była możliwość uzupełnienia wniosków i powiedział, że tak - mówi radny Dezyderiusz Szwagrzak, członek zespołu kontrolnego badającego skargę.

Poza tym zdaniem komisji urząd wyznaczył zbyt krótki termin złożenia wniosku. Nabór został ogłoszony 16 stycznia, a termin składania wniosków mijał 20 stycznia, zatem mieszkańcy mieli trzy dni robocze od przeczytania o naborze do złożenia dokumentów.

Jak do tematu podchodzi Urząd Miasta? Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej wyjaśnia, że porównywanie regulaminów różnych gmin nie daje pełnego obrazu sprawy. 

Sam regulamin, jak tłumaczy naczelnik, opracowała na zlecenie miasta firma posiadająca duże doświadczenie w przygotowywaniu wniosków aplikacyjnych o środki EU (oczywiście we współpracy z zespołem powołanym w Urzędzie Miasta, w skład którego wchodzili przedstawiciele różnych komórek organizacyjnych UM). Według Tadeusza Dragona regulamin jest w pełni zgodny z zasadami wyznaczonymi przez Urząd Marszałkowski.

Wskazuje, że tak zwana restrykcyjność polegała na dwóch kwestiach. Pierwsza to potrzeba skompletowania dokumentów i podpisów, a druga to brak zaległości finansowych wobec miasta. Zdaniem naczelnika pierwszy z wymogów i ponad tygodniowym czasem na przygotowanie wniosku przed rozpoczęciem naboru jest całkowicie akceptowalny. - Kilkadziesiąt osób skorzystało z konsultacji w Urzędzie Miasta (w dwóch referatach), gdzie sprawdzano wnioski i udzielano pełnych porad – dodaje Tadeusz Dragon.

Drugi z wymogów był środkiem dyscyplinującym właścicieli nieruchomości. Urzędnicy postanowili dać szansę zdobycia dofinansowania tym mieszkańcom, którzy nie zalegali z opłatami. Podziałało. Sporo osób uregulowało należności.

Naczelnik wskazuje, że możliwość uzyskania tak wysokiego grantu – nawet 28 800 zł - już od początku nakładała też odpowiedzialność na mieszkańców. Godzili się na to już na etapie składania wniosku akceptując obowiązkowy załącznik określający bardzo istotne prawa i obowiązki leżące po stronie zarówno urzędu jak i grantobiorcy.

Ponadto urzędnik zwraca uwagę na fakt, że Urząd Marszałkowski zmienił zasady (np. termin naboru wniosków konkursowych składanych m.in. przez gminy) w trakcie „gry”. Najpierw termin mijał w styczniu, potem w marcu. Tym niemniej nabór nie mógł być powtarzany lub zmieniany w zakresie zasad.

Co sądzicie o sprawie? Jakie macie doświadczenia w kontaktach z urzędnikami w Wodzisławiu? Dajcie znać.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 25

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1082