Były kąśliwe uwagi, obszerne tłumaczenia i niespodziewane zwroty akcji. Nie obyło się bez poszukiwania winnych zaistniałej sytuacji. Wczorajsza nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Miasta Wodzisław Śląski zakończyła się po godzinie 23:00 i miała bardzo burzliwy przebieg. Ostatecznie radni "klepnęli" podwyżkę stawek za wywóz śmieci.
Przed sesją było wiadomo, że w wyniku przeprowadzonego przetargu w Wodzisławiu musi dojść do drastycznej podwyżki cen - z 12 zł do 26 zł od jednego mieszkańca. Pisaliśmy o tym tutaj: >>Wodzisław: nowe stawki za śmieci. Będzie ponad dwa razy drożej! <<
Podczas środowych obrad Rady miasta obszerne wyjaśnienia w sprawie planowanych podwyżek złożyli Prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca oraz Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Tadeusz Dragon.
Mieczysław Kieca przypomniał, że podwyżki wprowadzają samorządy w całym kraju, a wpływ miasta na wysokość stawki jest znikomy. - Tak wysoka stawka to efekt czynników zewnętrznych niezależnych od samorządu i od prezydenta miasta – tłumaczył Tadeusz Dragon.
Mieczysław Kieca zaznaczył, że uchwała musi być podjęta w terminie umożliwiającym zmianę wysokości opłaty z dniem 1 sierpnia.Ponadto dokument wejdzie w życie dopiero po 14 dniach od publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego. Co oznacza, że warunkiem dotrzymania obowiązujących terminów było uchwalenie stawki na trwającym posiedzeniu Rady Miejskiej. Żaden inny termin nie wchodził w grę.
Tadeusz Dragon zaznaczył, że porównywanie gmin w tym zakresie wymaga bardzo dużej ostrożności i wzięcia pod uwagę różnych czynników.
- Braliśmy pod uwagę kilka gmin m.in. gminę Mszana, Godów, Marklowice gdzie są stawki niższe na poziomie 15,5 zł czy 18 zł. Natomiast przetargi w tych gminach są ważne do grudnia 2019, co oznacza, że gminy są w trakcie lub jeszcze przed organizowaniem przetargu – mówił. - Podobnie jest w Rybniku, gdzie przetarg już otwarto, jeżeli chodzi o zagospodarowanie odpadów. Stawki za tonę, które tam wynikają z oferty są prawie identyczne, jak u nas - dodał.
W odpowiedzi radny Roman Kapciak (Prawo i Sprawiedliwość) podał przykłady gmin z naszego regionu, które płacą mniej od Wodzisławia, a posiadają ten sam termin zakończenia umów, czyli 31 lipca. Wśród nich wskazał Knurów ze stawką 18,50 zł za segregowane odpady i 37 zł za niesegregowane oraz Mikołów - analogicznie 23 zł i 36 zł. Radny podkreślił, że te miasta również obowiązują wszystkie ustawy i uwarunkowania prawne.
- Data zakończenia umowy, która nawet jest tożsama czy podobne daty rozpoczęcia świadczenia nie oznaczają, że Rada Miasta Knurowa przyjęta tożsame z naszą radą rozwiązania w formie uchwał, które wpływają na ilość usług i sposób. Tych czynników jest dużo - odpowiadał Mieczysław Kieca.
Głos w sprawie zabrał również Łukasz Chrząszcz (Wodzisław 2.0).
- Kwota podwyżki to już jest efekt działań lub bierności samorządu. Panie Prezydencie, happeningi i krytyka rządu nie sprawi, że mieszkańcy zapłacą mniej za śmieci. Ten temat jest zbyt skomplikowany, aby porównywać miasta jeden do jednego - mówił Łukasz Chrząszcz.
Według danych podanych przez urząd miasta około 39,4 tys. mieszkańców miasta segreguje odpady, a zaledwie 2002 osoby nie.
- To jest tylko ilość deklaracji. Myślę, że Pan Naczelnik sam nie wierzy w to, że tyle osób segreguje – mówił Dezyderiusz Szwagrzak.
- Nie mogę zakładać, że mieszkańcy deklarują nieprawdę – odpowiadał Tadeusz Dragon.
- Mając 80% śmieci niesegregowanych, przy ponad 90% deklaracji, że segregujemy, miasto przyjmuje, że na pewno tak jest? - dopytywał Dezyderiusz Szwagrzak.
Radni zastanawiali się skąd wynikają rozbieżności w liczbie osób segregujących a ilości niesegregowanych odpadów, które musi zagospodarować miasto. Radny Adam Króliczek (Zgoda i Rozwój) pytał o sposób weryfikacji osób segregujących śmieci.
- To, że ktoś złożył deklarację, nie powoduje tego, że ta osoba segreguje. Tutaj ja nie widzę, żeby ze strony urzędu jakieś wnioski konkretne w tym temacie wypływały - mówił radny. - Cały czas tutaj mówimy o segregacji i w końcu zaczynam się zastanawiać, czy warto segregować odpady, czy nie warto? - pytał.
Radny proponował, by miasto rozpoczęło poszukiwania sposobu przeprowadzenia kontroli w tym zakresie.
Wiele pytań radnych dotyczyło organizacji i sposobu przeprowadzenia przetargu. Radny Mariusz Blazy (Głos Pokoleń) pytał, co miasto zrobiło, aby zadbać o większą konkurencyjność w przeprowadzonych postępowaniach.
- Warunkiem złożenia oferty było to, żeby firma miała w swoim doświadczeniu obsługę podobnego miasta (red. 40 tys. mieszkańców) lub nieruchomości o wartości rocznej nie mniejszej niż 4 mln zł. Pojawia się pytanie, czy tym samym sami sobie nie ograniczamy możliwości? - pytał radny.
Tadeusz Dragon wyjaśniał, że w gestii miasta pozostaje sposób przygotowania przetargu. - Jak to doświadczenie wpływa na to, że firma będzie rzetelna? W zamówieniach publicznych zobowiązuje się nas do tego, żebyśmy wymogi w zakresie doświadczenia określili. Nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, w której do przetargu dopuszczamy firmy, które nie mają doświadczenia – zaznaczył naczelnik.
Radny Dezyderiusz Szwagrzak (Wspólnota Samorządowa) dopytywał, dlaczego określono akurat taką liczbę mieszkańców? - Dlatego, że mieszkańców, którzy złożyli deklarację w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów, mamy powyżej 40 tys. Nie chcieliśmy zawyżać tej wartości – odpowiadał Tadeusz Dragon. Zdaniem magistratu, takie warunki przeprowadzenia przetargu sprawiają, że istnieje większe prawdopodobieństwo, że firma będzie się rzetelnie wywiązywać z umowy.
Pojawiły się również wątpliwości w kwestii terminu rozstrzygnięcia przetargu. Zdaniem Dezyderiusza Szwagrzaka przetarg został ogłoszony zbyt późno. - Termin ogłoszenia przetargu był uzależniony tylko i wyłącznie od terminu przeprowadzonych konsultacji – mówił Mieczysław Kieca. Prezydent podkreślił, że uznał za zasadne, aby to nowa rada podejmowała decyzję w tym zakresie.
Radny Marian Plewnia (Prawo i Sprawiedliwość) pytał, co miasto zrobiło, żeby te koszty były mniejsze?
- Odpowiedź powinna się znaleźć. Nie dla nas, ale dla mieszkańców – argumentował.
- Miasto zrobiło to, czego wymagał ustawodawca. Przyjęliśmy wszystkie dobrodziejstwa wszystkich ustaw i rozporządzeń do stawki. Chciał, nie chciał – musiał. Nie myśmy to wymyślili, nie miasto to wymyśliło. Te koszty pokazywaliśmy Państwu – podkreślił prezydent.
Mieczysław Kieca tłumaczył, że największe znaczenie podczas ustalania wysokości stawki miały regulacje na szczeblu krajowym. W tym miejscu zaapelował również do radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli ktokolwiek z państwa, szczególnie apeluję do kolegów samorządowców z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, ma wpływ na to, by parlamentarzyści tej ziemi nie zajmowali się w tym tempie tą ustawą, to prosiłbym o to wsparcie - mówił prezydent.
Przewodniczący Rady Miejskiej Dezyderiusz Szwagrzak pytał, czy dzisiejsza decyzja radnych mogłaby zostać w jakiś sposób zaskarżona przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Mowa rzecz jasna o podjęciu decyzji obniżającej stawkę. Wobec braku odpowiedzi na postawione pytania i braku konsensusu Dezyderiusz Szwagrzak wnioskował o przerwanie dyskusji i wznowienie obrad w przyszłym tygodniu w środę.
Pomysł spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem prezydenta miasta. - W toku dyskusji udzieliliśmy odpowiedzi wraz ze współpracownikami, myślę, na wszystkie zadane przez państwa pytania i wątpliwości. W moim przekonaniu zasłanianie się brakiem jasnego stanowiska Skarbnika odnośnie Regionalnej Izby Obrachunkowej jest nieuprawnione. Jesteśmy na dziewiczej ziemi, na którą chce wprowadzić w sposób jasny Rada Miasta Wodzisławia Śląskiego miasto Wodzisław Śląski - mówił prezydent.
Dlaczego zdaniem Mieczysława Kiecy stawka nie mogła zostać obniżona? - Jeżeli uchwalicie Państwo stawki niższe od tych, które finansują system mamy możliwość interweniowania w RIO wykazując błędy w wyliczeniu, bądź posługiwanie się nieprawidłowymi danymi. Jeżeli państwo nie przyjmiecie stawki, stawiacie miasto w takiej sytuacji, że od 1 sierpnia Miasto prawdopodobnie zaczyna tracić płynność w finansach publicznych - tłumaczył prezydent.
- To nie jest zabawa na kilka tysięcy złotych. Mówimy o setkach, tysiącach, jak nie milionach. I nie przyjmuję informacji, że coś jest ogłoszone za późno. Wykazaliśmy po kolei, że po to przygotowywaliśmy wszystko w tej kadencji, żeby nie zderzyć się od razu z argumentem, że coś zostało przez kogoś zaprogramowane i zostało wyliczone w latach poprzednich. Pracujemy od początku. Nie ma żadnego problemu z przetargiem. Wszystko jest wyliczone. Pokazujemy Państwu konsekwencje, a Państwo chcecie przesuwać termin głosowania i podejmowania decyzji jakby w ciągu 7 dni miał zdarzyć się cud. Przepraszam, ten cud w ciągu 7 dni się nie zdarzy. W ciągu 7 dni zdarzy się tylko tyle, że stawka będzie wyższa, a przetarg być może nie zostanie rozstrzygnięty - grzmiał prezydent.
- Myślę, że wszyscy z Państwa, którzy zagłosują za tym wnioskiem (red. przeniesienie obrad na przyszły tydzień) zdają sobie sprawę z konsekwencji. A jeżeli rada nie będzie w stanie uchwalić stawki, to będziemy stopniowo doprowadzać do utraty w bilansowaniu systemu. Mam nadzieję, że Państwo Radni zdają sobie bardzo dobrze sprawę z tego, do czego zaczynacie doprowadzać miasto Wodzisław - dodał.
Dezyderiusz Szwagrzak zareagował natychmiast. – Panie Prezydencie, wypraszam sobie takie słowa. Po pierwsze dalej obstaję za tym, że przetarg był za późno ogłoszony, co mówi fakt, że teraz w trybie nadzwyczajnym musiała być ta sesja zwoływana – tłumaczył przewodniczący Rady Miejskiej i ogłosił kolejną już przerwę w obradach.
Kwestię ustanowienia nowych stawek udało się rozstrzygnąć dopiero krótko przed 23:00. Ostatecznie radni przyjęli zaproponowaną uchwałę. Podwyżka wchodzi w życie z pierwszym dniem sierpnia.
Za głosowało 9 radnych: Eugeniusz Chłapek, Jan Grabowiecki, Stefan Grzybacz, Adrian Jędryka, Adam Kantor, Eugeniusz Ogrodnik, Czesław Rychlik, Ireneusz Skupień i Roman Szamatowicz. Przeciw byli: Mariusz Blazy, Łukasz Chrząszcz, Roman Kapciak, Adam Króliczek, Marian Plewnia, Lidia Ptak i Krystyna Warcok . Od głosu wstrzymali się: Jakub Elsner, Dezyderiusz Szwagrzak i Józef Szymaniec.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Wodzisławiu Śląskim?
12865Rydułtowy: poważny wypadek na Raciborskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala
12560Oficjalnie: Mieczysław Kieca wygrywa wybory w Wodzisławiu Śląskim
9768[AKTUALIZACJA] Śmigłowiec LPR w Rydułtowach. Mężczyzna został zabrany do Jastrzębia
8358Jaka frekwencja do godziny 17:00? Jest dużo gorzej niż ostatnio
7128Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Wodzisławiu Śląskim?
+94 / -53Czyny zamiast wizualizacji. Alan Szatyło i Wodzisław 2.0 szansą dla Wodzisławia Śląskiego
+41 / -5Gorąco w Wodzisławiu. Mieczysław Kieca przegrał dwa procesy wyborcze
+48 / -12Marklowice: kierujący koziołkował i dachował. Został ukarany bardzo wysokim mandatem!
+34 / -4Oficjalnie: Mieczysław Kieca wygrywa wybory w Wodzisławiu Śląskim
+63 / -42II tura wyborów samorządowych 2024. Frekwencja na godz. 12
1Jadowite pająki prosto z USA w Lubomi. Czy to czarna wdowa?
1Rydułtowy: poważny wypadek na Raciborskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala
1Starosta odznaczony. To za działanie na rzecz komunikacji powiatowej
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Wro 2019-07-11
17:23:37
To nie lepiej z innymi gminami się dogadać i razem ogłosić przetarg?
~Marek Otrzonsek 2019-07-11
17:42:24
pan Kieca dawno powinien opuścić fotel prezydenta w tym miescie nic sie nie dzieje niech spojrzy na Rybnik Wodzisław jest 100 lat za tym miastem cała młodzież jedzie do Rybnika bo niesforny prezydent dba tylko o swoje 4 litery
~Bogdan Srogdan 2019-07-12
11:26:29
Wreszcie coś zaburczało w trzewiach tego biednego Miasta
~Baraba Rabara 2019-07-12
13:39:17
Żal mi was wodzisławianie, ale sami tak sobie wybraliście...
~salomon 2019-08-22
17:05:32
Witam,
polecam artykuł https://www.money.pl/gospodarka/wywoz-smieci-drozeje-blyskawicznie-ale-nie-wszedzie-mapa-smieciowej-drozyzny-6415957906056833a.html
Jasno z niego wynika że można taniej a w Wodzisławiu mamy jedne z najdroższych śmieci w Polsce. W 2013 Prezydent wmówił nam że miasto nie może zajmować się wywozem śmieci, okazuje że np w Kielcach czy Sandomierzu można i jest taniej ( miasto posiadało śmieciarki, nawet linie sortowniczą). Wg autora artykułu średnia cena za śmieci segregowane w województwie śląskim to 13, 34 zł w Wodzisławiu 26 zł a jakoś nie widziałem naszego miasta na pierwszych miejscach najbogatszych gmin w Polsce. Panie Prezydencie, Panowie Radni co wy na to?