Złoty gol piłkarza Unii. Na wagę awansu?

W pierwszej połowie Unia miała optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Goście szukali swoich okazji w szybkich kontratakach, lecz również ich jakość nie powalała na nogi. Najciekawiej było kiedy z piłką w polu karnym zdołał obrócić się Paweł Kulczyk, ale jego strzał obronił bramkarz z Krzyżanowic.

Drugą połowę lepiej zaczęli goście. Nie odpuszczali kontaktowych starć i dążyli do zdobycia gola. Ich skrzydłowy w 60. minucie dostał świetną piłkę w pole karne, ale będąc już na szóstym metrze kopnął minimalnie obok słupka. Fani Unii odetchnęli z ulgą.

Napór gości trwał do 75 minuty gry. Później obudzili się gospodarze, którzy przejęli inicjatywę. Ożywienie wprowadziły też zmiany. Zwłaszcza pojawianie się na placu gry Mirosława Pawlusińskiego, którego soczyste uderzenie w 77. minucie zdołał odbić bramkarz. Pawlusiński zmienił Dawida Skrzyszowskiego. Kapitan Unii był w tym meczu niewidoczny, ale kilka chwil przed zejściem z placu gry to właśnie jego strzał głową zmierzał w światło bramki. Piłkę zdołał wybić jednak obrońca LKS-u.

Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem doszło do nieporozumienia w szeregach drużyny z Krzyżanowic. Bramkarz został daleko poza własną bramką, z czego umiejętnie(!) skorzystał Daniel Burzyński. Lewy pomocnik, bez zastanowienia, mierzonym strzałem z powietrza posłał piłkę nad bramkarzem wprost do bramki. Futbolówka zakotwiczyła w siatce, a Burzyński ruszył w rundę honorową po całym boisku.

Póki co, zwycięstwo Unii 1:0, wciąż nie daje piłkarzom z Turzy Śląskiej upragnionego awansu, ale do celu bez wątpienia zbliża. Swoje mecze wygrały zarówno KS 27 Gołkowice, jak i Granica Ruptawa. Unia wciąż ma 4 punkty przewagi nad Gołkowicami. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki.

LKS Unia Turza Śląska - LKS Krzyżanowice 1:0 (0-0)

Burzyński 89`

KS 27 Gołkowice - LKS Nędza 2-1

Granica Ruptawa - Naprzód Czyżowice 5-2