Derby przegrane po pasjonującym starciu

Spotkanie rozegrano w ramach kategorii MU-14. Jak kilkudziesięcioletnia tradycja tych meczy nakazuje, również i ten pojedynek obfitował w wielkie emocje i bardzo wyrównaną rywalizacje sportową. Dodatkowego smaku w tym meczu nadawał fakt spotkania ze sobą drugiego i trzeciego zespołu aktualnej tabeli mistrzostw Śląska.

W meczu wystąpił Bartosz Banasik, którego występ stał pod dużym znakiem zapytania z uwagi na jego wcześniejszą kontuzję. Zawodnik miał jeszcze pewne problemy, ale mimo tego, dzielnie radził sobie na parkiecie.

 

Świetny początek zawodów miał najwyższy zawodnik, robiący w ostatnim czasie duże postępy - Jakub Wieczorek. Dominował w walce na tablicach i popisywał się skutecznymi rzutami do kosza. Zdobył w pierwszej kwarcie 8 pkt. W tej odsłonie ciężar gry w ataku na swoich barkach trzymał Banasik, który rzucił 10 pkt. Jednym celnym rzutem za 3 pkt. popisał się kapitan drużyny Bartosz Wilk. W drugiej kwarcie najaktywniejszym naszym zawodnikiem był Jan Paryło. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 38 : 35 dla rybniczan.

 

Trzecia kwarta to najlepszy okres gry wodzisławskiej drużyny, bardzo dobra obrona i przede wszystkim skuteczność rzutowa. Początek następnej odsłony to dla odmiany przewaga MKKS-u Rybnik. Pierwsze cztery minuty tej kwarty to całkowite zablokowanie celności naszych graczy.

 

Końcówka to był już prawdziwy dreszczowiec, gdzie szala zwycięstwa ważyła się z jednej na drugą stronę do samego końca. W ostatniej minucie gry Wilk rzutem za 3 pkt. wyprowadził MKS Wodzisław na prowadzenie jednym punktem. Zespoły zdecydowały się na przerywanie akcji przewinieniami taktycznymi, które prowadziły do rzutów wolnych. Lepiej obciążenie psychiczne znieśli przeciwnicy trafiając ostatnie dwa rzuty. Na 8 sekund przed końcem MKS był jeszcze w posiadaniu piłki jednak nie udało się już doprowadzić do dobrej pozycji rzutowej.

 

Pierwszy pojedynek obu zespołów w sezonie 2012/2013 w Wodzisławiu Śl. zakończył się wynikiem 62 : 60 dla MKS Wodzisław Śl. Zawodnikom MKS-u pozostaje satysfakcja, że w bezpośrednim bilansie między dwoma zespołami są lepsi o jeden mały punkt. Ta zasada regulaminu może mieć swoje znaczenie przy układzie tabeli końcowej rozgrywek w wypadku zakończenia gier z równą ilością zwycięstw.

 

- Pojechaliśmy do Rybnika nie w roli faworyta. Cieszy mnie bardzo, że chłopcy podjęli rękawice i stoczyli tak wyrównany mecz z czołową, śląską drużyną MKKS Rybnik. Pokazali poza coraz większymi umiejętnościami, charakter i wolę walki w sportowej rywalizacji. To są cechy, które trudno wypracować. Wodzisławscy koszykarze zawsze z nich słynęli na Śląsku i drużyna ta ma szanse nawiązać do tych tradycji – nie krył zadowolenia trener MKS-u, Marek Malik.

 

Duży postęp i perspektywy chłopaków trenujących w Wodzisławiu podkreślił też ojciec rybnickiej koszykówki, trener Andrzej Zygmunt, który po meczu gratulował drużynie gości. – To spore wyróżnienie – nie kryje satysfakcji Malik.

 

Wszyscy koszykarze MKS Wodzisław Śl. rocznik 1999 są uczniami klasy sportowej w Zespole Szkół Nr 3 w Wodzisławiu Śl. ( jedynie najmłodszy Iwo Rybiński to uczeń klasy 6 SP 3 Wodzisław Śl.)

 

Teraz czekają naszą drużynę dwa mecze u siebie 28.01.2013. i 04.02.2013. z MOSM Tychy i KS Niwą Oświęcim. Początek zawodów w hali ZS NR 3 W Wodzisławiu Śl. Oś. Piastów godz. 18.00

 

MKKS Rybnik – MKS Wodzisław Śl. 57 : 56 (19-21, 19-14, 6-14, 13-7)