Kang Ho-Jung tej wiosny grał mało lub wcale. Ani razu nie wyszedł w podstawowym składzie. Kiedy dostawał już szansę od trenera, niczego nie wnosił do drużyny. Wszedł na boisko w ostatnim kwadransie przegranego 0-1 meczu ze Skrą Częstochowa i 3 dni później, w przerwie spotkania pucharowego z Odrą Opole. Wodzisławianie przegrali aż 0-5. Czara goryczy się wylała.
- Ja byłem wtedy za granicą i po meczu Kang do mnie dzwonił. Był rozstrzęsiony. Mówił że nie może odnaleźć formy i noga ciągle go boli - relacjonuje prezes Odry Wodzisław Śląski, po czym dodaje. - Chciał dostać zgodę na wyjazd i ją dostał.
Szef Odry zapewnia, że jest w kontakcie z zawodnikiem. Pytanie czy Koreańczyk wróci do Wodzisławia pozostaje otwarte. - Nie wiem jakie będą wniki leczenia. Być może wróci do nas, ale może być też tak, że w ogóle zrezygnuje z grania w piłkę - uważa Gostyński.
Kang Ho-Jung był w Wodzisławiu od sezonu 2011/2012. W rundzie wiosennej tamtych rozgrywek, obok Pawła Polaka, został wybrany najlepszym zawodnikiem Odry (ankieta pod tym linkiem). Z tą drużyną sięgnął także po Okręgowy Puchar Polski.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert