Jacek Sasin o zamykaniu kopalń: to twarda konieczność

Dokładnie tydzień temu pisaliśmy o planie naprawczym opracowanym przez PGG. Zakładał on likwidację kopalń Ruda (z trzema ruchami) i Wujek. W planie pojawiła się też propozycja zawieszenia na 3 lata wypłat tzw. czternastej pensji oraz uzależnienie 30 proc. wynagrodzeń górników od efektywności pracy.

O powyższym planie związkowcy dowiedzieli się z mediów. Zawrzało w środowisku górniczym, a Dominik Kolorz – przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” mówił nawet o „4. Powstaniu Śląskim). Widząc narastające emocje, zarząd PGG i Ministerstwo Aktywów Państwowych wycofały się w ostatniej chwili z przedstawienia planu stronie związkowej. Z kolei minister MAP określił doniesienia mediów jako nieprawdziwe.

Jacek Sasin w rozmowie w Polsat News zmienił jednak ton.

- Rozumiem, że nikt nie chciałby uczestniczyć w takim procesie jak zamykanie kopalń, ja też bym nie chciał w tym uczestniczyć. To nie jest mój wybór, to nie jest moje widzimisię, to jest niestety twarda konieczność wobec tego, co dzieje się wokół Polski, wobec polityki klimatycznej, tego, że przechodzimy przyspieszony jednak proces transformacji energetycznej wymuszony na nas przez instytucje europejskie, nie możemy od tego abstrahować – oznajmił wicepremier.

Jacek Sasin dodał też, że dzisiaj „startuje zespół, który będzie o tym rozmawiał”. Zaznaczył też, że będzie on szukał najlepszych rozwiązań, które znajdą akceptację społeczną.

- Chciałbym się tym różnić i nasz rząd chciałby się różnić od tych rządów, które zamykały kopalnie, jak chociażby rząd pani Ewy Kopacz, rząd PO, że będziemy szukać takich rozwiązań, które byłyby akceptowane przez stronę społeczną, ale jednocześnie dawały szansę kontynuowania misji przez te kopalnie, które zapewniają nam bezpieczeństwo energetyczne i które są rentowne – wyjaśnił wicepremier.

Zaznaczył następnie, że obrona nierentownych kopalń może doprowadzić do bankructwa czy upadku całego górnictwa.

- To jest odpowiedzialność rządu oczywiście, nas jako właściciela tych kopalń, ale to jest również odpowiedzialność przedstawicieli załogi, związków zawodowych. Nie wierzę w to, że wobec takiej alternatywy nie możemy oczekiwać od związków zawodowych odpowiedzialności i racjonalności działania – mówił Sasin w Polsat News.

Zdaniem ministra MAP, energetyka węglowa w Polsce zakończy się pomiędzy 2050 a 2060 rokiem.

Czasu jest mało zarząd PGG i inne spółki węglowe, związkowcy oraz przedstawiciele rządu muszą wypracować wspólne stanowisko do końca września. Wcześniejsza propozycja, przewidująca likwidację kopalń Ruda i Wujek, nie będzie wdrażana.

O wygaszaniu kopalń, kondycji kopalń w Rybniku i tranformacji energetycznej rozmawialiśmy z senatorem Wojciechem Piechą. Oglądajcie ostatni odcinek "Dziękuję, nie słodzę":

Do tematu będziemy jeszcze wracali.