zamknij

Sport i rekreacja

Krajobraz po strajku. Trener: nadal chcemy awansować do II ligi!

2013-06-13, Autor: Mateusz Kornas
O proteście piłkarzy, kompromitującej porażce i nastrojach w szatni przed hitowym meczem na szczycie tabeli. W rozmowie z nami Tomasz Sosna - trener wicelidera III ligi, Przyszłości Rogów.

Reklama

Redakcja: Jesteście w ważnym momencie sezonu, a w zespole zawrzało. Piłkarze zastrajkowali w ostatnim meczu z Polonią Głubczyce?

Tomasz Sosna: Była jakaś akcja protestacyjna i zawodnicy z opóźnieniem wyszli na mecz. To już jednak jest przeszłość. Wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie w szatni. Spotkałem się też w tej sprawie z działaczami.

Drużyna przegrała 0-4 z przedostatnim zespołem w tabeli, bo przeszła obok meczu, czy jest w tak słabej formie?

 

Przyczyny tej porażki były dwie. Jedna taka, że przed spotkaniem cały tydzień mówiono o zaległościach. Druga, że w wyjściowym składzie zagrało czterech młodzieżowców. O tym jeszcze nikomu nie mówiłem, ale nasz skład był naprawdę osłabiony. Przede wszystkim jednak w Głubczycach nie było należytej koncentracji.

 

 

Sytuacja kadrowa ulegnie poprawie do meczu w Opolu?

 

Tak. Wracają Robert i Radek Żbikowscy. Pod znakiem zapytania stoi występ Dawida Sandera. Ma szyty łuk brwiowy. Wszystko zależy od niego. Jeśli zdecyduje się zagrać, to pojawi się na boisku. Do gry wraca też Mariusz Cichecki.

 

 

Od trzech tygodni nie wygraliście meczu.

 

Nie śledzę tego, ale jeśli Pan tak mówi to widocznie tak jest. Moi zawodnicy nie patrzą jednak na statystyki. Raz wygrywa lepszy, raz gorszy.

 

 

Jaka zatem jest atmosfera w przeddzień szlagierowego starcia z Odrą Opole? Jeśli wygracie, macie lidera.

 

Wszyscy myślą już tylko o tym meczu. Prawda jest taka, że sami skomplikowaliśmy sobie sytuacje tą porażką w Głubczycach. Ale nasze plany się nie zmieniły. Nadal chcemy awansować.

 

 

Jesienią ograliście Odrę Opole 3-0. Wynik robi wrażenie.

 

Tutaj statystyka rzeczywiście jest dobra, chociaż też trzeba do niej podejść z dystansem. Tamten wynik mógł być zupełnie inny. Tak się dziwnie złożyło, że Odra zmarnowała dwa rzuty karne, a my dwa wykorzystaliśmy. Mecz mógł się różnie potoczyć.

 

 

O mobilizację Pan się nie obawia?

 

Myślę, że zawodnicy podejdą z dobrym nastawieniem do meczu. Przeciwnik to uznana firma. Poza tym w zespole jest chęć zmazania plamy z tej ostatniej kolejki. O mobilizację jestem spokojny. Mecz o 20:00, przy światłach. Spodziewam się też, że pojawi się sporo kibiców. Nic, tylko grać.



Rozmawiał Mateusz Kornas

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1114