Niebo płacze nad Odrą. Kolejna porażka

W wyjściowym składzie Odry, po raz pierwszy w tym sezonie przed własną publicznością, zagrał Grzegorz Jakosz. Nie pomogło to jednak Odrze, która już w czwartym ligowym meczu nie potrafi strzelić nawet gola.

W starciu z Rekordem, sytuacji było jak na lekarstwo. Najlepszą, już w 3 minucie miał Remigiusz Malicki. Napastnik Odry wyprzedził niemrawo interweniujących obrońców i zdołał oddać strzał lewą nogą. Bramkarz gości był jednak na posterunku.

 

Odra przez pierwsze 10 minut prezentowała się dobrze. Zespół grał pressingiem i nie pozwalał faworyzowanym gościom przejąć inicjatywy.

 

Kolejne minuty pierwszej połowy to głównie gra w środku boiska. Klarownych sytuacji podbramkowych było niewiele. Goście pierwszy raz strzelili na bramkę Mateusza Łobaczewskiego dopiero w 26 minucie. Dobrze zbudowaną akcję zakończyli niecelny strzałem.

 

Jeszcze przed przerwą boisko opuścić musiał Maciej Kocztorz. 18-letni pomocnik Odry przerwał atak rywali, otrzymał żółtą kartkę i na domiar złego sam ucierpiał. W jego miejsce na placu gry zameldował się Łukasz Sell.

 

W 44 minucie świetną akcję prawą stroną boiska przeprowadził Mateusz Krupa. Prawy obrońca gospodarzy ruszył z impetem w kierunku bramki, ogrywając kilku rywali po drodze. Jeden z przeciwników zatrzymał go dopiero 2 metry przed polem karnym. Sędzia przerwał grę, chociaż mógł zastosować przywilej korzyści, bo piłkę w polu karnym miał już inny z graczy Odry.

 

Mimo wszystko, rzut wolny z bliskiej odległości to była świetna szansa na zdobycie gola. Niestety, Artur Gać uderzył na siłę, wprost w mur.

 

Ambitnie walcząca Odra zdołała neutralizować atuty przyjezdnych jeszcze tylko na początku drugiej połowy. Do 55 minuty.

 

Wtedy Rekord ruszył z szybką kontrą. Jeden z ich piłkarz zszedł na lewą nogę i oddał strzał z linii pola karnego. Łobaczewski wyciągnął się jak struna i odbił piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry wprowadziło zamęt pod bramką Odry. Po strzale z 16 metra, zasłonięty Łobaczewski wypluł piłkę, a Bartosz Woźniak z bliska wpakował ją do siatki. 0-1.

 

W 66 minucie Gać świetnie urwał się rywalom na lewej stronie boiska, ale jeszcze przed polem karnym został ściągnięty do parteru. Sędzia wyciągnął żółtą kartkę dla rywala, ale rzutu wolnego Odra po raz kolejny nie wykorzystała.

 

W 72 minucie piłkarz Rekordu -  Dawid Ogrocki trafił idealnie piłkę z woleja. Futbolówka wpadła do bramki Odry. Łobaczewski bez szans. 0-2.

 

W 78 minucie z dystansu strzelać próbował Bartosz Gwiaździński, ale niecelnie i słabo. W odpowiedzi, ofensywny piłkarz gości minął zawodników Odry niczym tyczki i został powstrzymany dopiero przez Piotra Sławika. Zdaniem sędziego nieprzepisowo. Kapitan Odry wyleciał z boiska, a Dariusz Rucki zamienił karnego na gola. 0-3.

 

Do końca meczu nic wielkiego już się nie wydarzyło. Obie drużyny w strugach deszczu kończyły spotkanie. Odra pozostaje jedyną drużyną bez zwycięstwa w III lidze opolsko-śląskiej (południe).

 

 

Odra – Rekord Bielsko Biała 0-3 (0-0)

 

Skład Odry: Łobaczewski, Krupa, Sławik, Michalak, Szymaszek, Gwiaździński, Gać, Jakosz, Kocztorz (Sell), Młynek (Markiewicz) - Malicki (Balcer).

Skład Rekordu Bielsko-Biała: Michałowski – Profic, Cybulski (46. Sikora), Rucki, Waliczek (68. Gaudyn), Maślorz, Papatanasiu, Szymański (68. Biel), Ogrocki, Woźniak, Jakowenko (70. Koczur)

	Odra	Rekord
Strzały celne	1	6
Strzały niecelne	3	2