zamknij

Wiadomości

Pan Krzysztof nie znęcał się nad owcami. Został jednak uznany za winnego

2024-01-25, Autor: KB

Za nami rozprawa w sprawie zaboru owiec pana Krzysztofa, na której usłyszeliśmy wyrok. Pan Krzysztof został uznany za winnego, jednak nie dopuścił się przestępstwa, a wykroczenia. Nie popełnił czynu, który zarzucała mu prokuratura.

Reklama

Przypomnijmy, że do zaboru owiec doszło w styczniu 2022 roku. To wówczas, na działce w Wodzisławiu Śląskim pogotowie dla zwierząt w asyście policji odebrało z posesji pana Krzysztofa F. dwie owce. Prokuratura postawiła panu Krzysztofowi zarzut znęcania się nad zwierzętami. Do takiej sytuacj jednak nie doszło. Pan Krzysztof został uznany za winnego, ale nad zwierzętami się nie znęcał.

Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się w kwietniu 2023 roku. W toku postępowania sądowego przesłuchano pana Krzysztofa, policjantów, świadków, a ostatecznie także osobę, która osobiście dokonała zaboru owiec. Z ich relacji wynikało jedno, owce były w dobrym stanie. Zastrzeżenie można mieć jedynie do miejsca, w którym zwierzęta przebywały i to właśnie za to pan Krzysztof został ukarany. Nie można jednak mówić o przestępstwie, o którym mówiła prokuratura.

Pan Krzysztof F. Został uznany za winnego tego, że utrzymywał dwie owce z naruszeniem obowiązku zapewnienia im opieki, właściwych warunków bytowania, a ponadto warunki, w których przebywały mogły doprowadzić do uszkodzenia ich ciał. To jednak nie przestępstwo, a wykroczenie.

Sąd wymierzył panu Krzysztofowi karę grzywny w wysokości 1500 złotych. Dodatkowo, pan Krzysztof musi wpłacić 500 złotych na rzecz stowarzyszenia dla zwierząt w Wodzisławiu Śląskim. Krzysztof F. zapłacić będzie musiał także koszty sądowe w wysokości 150 złotych.

Dlaczego wyrok jest taki, a nie inny?

Jak wiadomo zaboru owiec dokonało stowarazyszenie, które w momencie zabrania zwierząt nie było zarejestrowane. To jednak w postępowaniu nie miało większego znaczenia. Jak mówił sędzia Grzegorz Fidyka, chodziło znęcanie się nad zwierzętami, do którego nie doszło oraz o warunki w jakich przebywały, a w tym zakresie ujawniono nieprawidłowości. Na posesji miało znajdować się potłuczone szkło, a także samochody. Warto jednak nadmienić, że owce pana Krzysztofa były w dobrym stanie i powinny do niego wrócić. Nie wiadomo jednak, gdzie one są i czy w ogóle jeszcze żyją.

Adwokat pana Krzysztofa zapowiada apelację.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~rednask 2024-01-26
    00:37:43

    7 1

    Wtargnięto "mu" na posesję pod pretekstem znęcania i takie było stanowisko prokuratora a jak wyszło że sąd uznał że nie było znęcania to szukają mu paragraf. (komuna 2) Bo głupio wyszło że wszystko było jednak w porządku a wynajdują bzdety. Mieszkam obok tych baranów i zachowywały się lepiej i były lepiej utrzymane niż te barany "aktywiści"
    jakim prawem zabiera się cokolwiek z czyjeś posesji. Co to jest za świat??? Sąd jest spoko ale teraz znowu wystawiają na próbę i starają na siłę coś udowodnić . Porażka , jak by to u mnie było wypierdalają jak droga długa.

  • ~PimpaLesna 2024-01-26
    12:04:31

    5 1

    Zielone lewactwo = rak.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1086