zamknij

Wiadomości

Spór o Odrę Wodzisław. Kto ma rację?

2014-07-03, Autor: Mateusz Kornas
Walne zebranie członków MKP zadecydowało w poniedziałek o nieprzyłączeniu APN Odry Wodzisław do MKP Odry Centrum. Decyzja była jednogłośna. Skąd się wzięła? Jak zareagowali na nią przedstawiciele seniorskiej drużyny? Przedstawiamy wypowiedzi uczestników spotkania już po podjęciu kluczowej decyzji.

Reklama

47 członków zagłosowało za nieprzyłączeniem APN do MKP. Nikt nie miał wątpliwości. Zarząd MKP argumentował taką decyzję tym, że Odra nie dostarczyła wymaganych dokumentów, a zamiast tego jedynie list intencyjny i sprawozdanie finansowe za ubiegły rok z potwierdzeniem z Urzędu Skarbowego.

MKP podejmując uchwałę o nieprzyłączeniu APN w swoje struktury powoływał się na brak następujących dokumentów:

Prezes APN Odry, Grzegorz Gostyński, który do głosu doszedł dopiero po zakończeniu głosowania mocno poirytował się kiedy usłyszał, że sprawozdanie finansowe nie było potrzebne. - Niewymagane sprawozdanie finansowe zostało złożone na życzenie prezesa Romana Zielińskiego. Podczas rozmów w Urzędzie miejskim w ubiegły poniedziałek. Wiec proszę nie mówić że jego złożenie jest bez sensu. Kłamstwem jest też, że nie ma potwierdzenia złożenia tego w Urzędzie Skarbowym - grzmiał już po wyniku głosowania prezes APN, Grzegorz Gostyński.

- Nie dostarczono dokumentów, o których mówił zarząd MKP dlatego, że jednym z tych dokumentów była decyzja o likwidacji sekcji. Kiedy później pan Bolesław Pluta mówi o tym, że są jeszcze jakieś podejrzenia w ŚZPN o nieprawnym przynależeniu naszego klubu do OZPN, jak my mogliśmy podjąć uchwałę o zlikwidowaniu naszej sekcji? Jak mogliśmy zlikwidować sekcję, jeśli nie wiemy czy szanowne gremium tego zebrania podjęłoby uchwałę, żeby nas przyjąć. Wtedy byśmy podpisali na siebie decyzję o zniknięciu z piłkarskiej mapy regionu - powiedział po zakończeniu zebrania członek zarządu APN Odry Wodzisław, Patryk Gruszka.

I faktycznie jeden dokument o likwidacji sekcji piłkarskiej APN pewnie nie wystarczyłby do tego, by 30 czerwca Odrę przyjąć w struktury MKP. A to oznaczałoby, że seniorski zespół przestałby istnieć. MKP, aby przyjąć Odrę oczekiwało jeszcze innych dokumentów.

- Przede wszystkim rejestracja w OZPN. To podstawa. Żeby rozpocząć rozmowy o fuzji musi klub przedstawić taką rejestrację. To miało być przedstawione przez APN, a nie zostało. Następnie MKP Odra Centrum musi złożyć oświadczenie, że wszystko przejmuje, aktywa, pasywa, wszystkie długi i tak dalej. Wobec tego musi być dołączone ogłoszenie w gazetach miesiąc przed, że wszyscy wierzyciele i osoby którym klub zalega mają się zgłosić. Po miesiącu robi się wykaz i u notariusza się to zatwierdza. Wiadomo wtedy ile jest długów i czy klub jest w stanie to pokryć. Tego nie zrobiono, dochodzą słuchy, że są długi w klubach, za przejścia zawodników, czego nie chcą ujawnić - powiedział Bolesław Pluta, przewodniczący wydziału gier Podokręgu Rybnik.

- Ustawa o członkostwie PZPN mówi o tych dokumentach. Pzygotowując się do przekształcenia klubu trzeba zacząć od rozpatrywania tej uchwały. To podstawowy dokument. Ta uchwała jest z poprzednich lat i obowiązuje non stop.

Przypominaliśmy nawet prezesowi APN-owi o tych dokumentach. My mając te dokumenty możemy zagłosować za przyjęciem i to byłby komplet który pozwoliłby nam złożyć wniosek do ŚZPN o wyrażenie zgody na przyłączenie. Bez tych dokumentów wyjazd do Katowic byłby bezzasadny - stwierdził Adam Mokry, wiceprezes MKP.

Patryk Gruszka z zarządu APN twierdzi, że wcześnij nikt nie zwracał uwagi na brak wymaganych dokumentów. - Dostawali sprawozdanie od pana Prezydenta. Nikt nie powiedział wtedy, że dokumenty są inne niż wymagane. Dopiero dzisiaj okazało się, że nie o takie papiery chodziło. Sprawa jest jasna - gdyby była dobra wola to nie byłoby problemów z tym, żeby dzisiaj te dokumenty dostarczyć na zarząd. Czegoś tu zabrakło - dodał Gruszka.

- Czy MKP byłoby w stanie przejąć zadłużenie APN? Zależy ile byłoby tych długów. Podejrzewam, że 20, 50 tys. MKP byłoby w stanie przejąć. Około 150 tys. już nie - dodał Pluta.

Przewodniczący wydziału gier Podokręgu Rybnik stwierdził, że niejasna jest też sytuacja Odry w Opolskim Związku Piłki Nożnej. - ŚZPN zwrócił się do OZPN o podanie dokumentów w oparciu o które klub został zarejestrowany w Opolu. Podokręg Rybnicki zgłosił się do ŚZPN dlaczego ŚZPN zgodził się na zarejestrowanie Odry w Opolu. Jak dzwoniono do Opola to były lakoniczne informacje. Później pojawiły się informacje, że pan prezes Protyszyn zabronił dyskutować na temat Odry. Nikt nie wie dlaczego - powiedział Pluta.

"WALNE" MIAŁO BYĆ WCZEŚNIEJ?

O dokumentach, które są potrzebne do fuzji APN było informowane przez MKP 27 marca.

- Ja po otrzymaniu tego pisma alarmowałem, interweniowałem u prezydenta. Odbyło się spotkanie. Ustalone było, że walne ma się odbyć wcześniej. Bo 30 czerwca to zbyt późny termin i zwyczajnie nie zdążymy. Dzisiaj mówi mi się, że jest za późno na dyskusję, na składanie dokumentów. Gdyby walne odbyło się 2 tygodnie wcześniej, wtedy mogło podjąć uchwałę o tym, że chce przejąć sekcję likwidowanej spółki. Wtedy my byśmy tę sekcję zlikwidowali i do MKP przekazali - mówi prezes Gostyński.

APN dążył więc do tego, by walne zgromadzenie członków MKP odbyło się około 15 czerwca. Dlaczego zatem do tego nie doszło?

- Kiedy była o tym dyskusja, o ustalaniu terminu zebrania czekaliśmy na odpowiedź ŚZPN odnośnie zasad i trybu dokonywania przekształceń. Kiedy przyszło pismo z Katowic, że wszelkie tego typu fuzje mogą być tylko i wyłącznie pomiędzy rozgrywkami, a więc po zakończeniu jednego sezonu i rozpoczęciu drugiego, wtedy podjęliśmy decyzję że będzie to 30 czerwca i nie było głosów, że to nieodpowiednia data. Do meczu barażowego Nadwiślana Góra musieliśmy czekać. Ale data spotkania to sprawa nawet trzeciorzędna - powiedział Adam Mokry wiceprezes MKP Odra Centrum.

PIENIĄDZE Z MIASTA MIAŁY BYĆ NA FUZJĘ. CO SIĘ Z NIMI STANIE?

Prezes Gostyński na koniec swojego przemówienia stwierdził, że ze strony MKP nigdy nie było woli połączenia obu klubów. - Dzisiaj widzę to wyraźnie. W zimie Panowie udawali, że chcą się połączyć z APN-em bo taka była wola miasta i wtedy były dzielone pieniądze. Dziś nie ma podziału pieniędzy. Dziś MKP ma dotacje APN-u na drugą rundę przyznaną przez miasto i mówi nam do widzenia. Nie mam nic więcej do powiedzenia - zakończył oburzony prezes APN.

- Wola z naszej strony była i w dalszym ciągu jest. Od listopada deklarowaliśmy, że chcemy przejąć sekcję piłki nożnej APN Odra. Wszystko było zawarte, ale żeby przejąć sekcję muszą być spełnione formalności. Nie my wymyśliliśmy te formalności, tylko PZPN. Tylko te dokumenty były wymagane, nic więcej. Na te dokumenty czekaliśmy pół roku i się nie doczekaliśmy. Złą wolę można byłoby zarzucić gdyby brakowało jednego dokumentu. Ale brakuje wszystkich. W piśmie od ŚZPN było wyraźnie napisane, że potrzebne są wszystkie dokumenty - powiedział nam po zakończeniu spotkania wiceprezes Mokry.

- Miasto w styczniu rozdano dotacje. 170 tys dostalismy z czego 30 tys. mieliśmy mieć przeznaczone na sekcję piłki nożnej APN Odra Wodzisław. Te pieniądze są w naszym budżecie i będą spożytkowane według naszych paragrafów i kosztorysów. Te środki pójdą na bieżące działanie klubu - powiedział prezes MKP Roman Zieliński.

Co dalej z seniorską drużyną Odry? - My mamy drużynę w IV lidze, a MKP niech dalej bierze miejskie pieniądze - zakończył Patryk Gruszka z APN-u.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1086