Unia rusza na podbój Ruptawy

Sobotni rywale turzan zajmują w tabeli 5 miejsce z dorobkiem 7 punktów i stosunku bramkowym 10:4, a w tym sezonie odnieśli dwa zwycięstwa, raz zremisowali i ponieśli też jedną porażkę (na własnym boisku z Lubomią 1:2).

Zespół Granicy stanowią głównie bardzo młodzi zawodnicy wspierani przez kilku bardziej doświadczonych piłkarzy takich jak Przemysław Adamczyk, Adrian Bielecki, Kamil Kowal czy też bramkarz Łukasz Promny. To właśnie oni pamiętają ostatnie mecze jakie rozegrały ze sobą oba zespoły w sezonach 2013/2014 i 2015/2016. Te cztery spotkania były niezwykle zacięte, a ich wynik był do końca sprawą otwartą. Trzy z nich zakończyły się wynikiem remisowym, a w jednym gola na wagę zwycięstwa Unii zdobył w doliczonym czasie gry Dawid Hanzel, który obok Kamila Kuczoka i Pawła Staniczka grał w ostatnim naszym spotkaniu 8 maja 2016 roku.

Na uwagę zwraca fakt, że ruptawianie zdobyli już w obecnych rozgrywkach 10 bramek, ale lwią część ich dorobku stanowi wygrana nad Przyszłością Rogów 6:1. Po trzy bramki w tym sezonie dla Granicy strzelili niespełna 21-letni Daniel Zielonka i o dwa lata młodszy Krzysztof Konopacki, a dwie dołożył jego rówieśnik Wiktor Kapturski.

W sobotę będzie okazja przekonać się jak ci młodzi zawodnicy radzić sobie będą z doświadczoną defensywą Unii. Byli trzecioligowcy mają nadzieję, że Arkadiusz Lalko i spółka nie pozwolą ruptawskiej młodzieży na zbyt dużo.

Turzanie nie stracili gola w tym sezonie już od 286 minut stąd ich wiara, że i tym razem ich rywale będą mieli spore problemy ze sforsowaniem zasieków obronnych postawionych przez unitów. Jeżeli jeszcze turzanie poprawią skuteczność, która od początku sezonu nie jest ich najmocniejszą stroną, to powinni ze spokojem oczekiwać wieści z Estadio Libowiec, jak popularnie kibice Granicy nazywają swój stadion.

Czy unici po raz piąty w tym sezonie schodzić będą z boiska jako zwycięzcy przekonamy się już w najbliższą sobotę tuż przed godz. 18.00, kiedy to powinno zakończyć się to spotkanie.

Czy Unia Turza wygra mecz?