10-godzinna sesja Rady Miasta: podatki, opłata targowa i konsultacje społeczne

Podatki

Prezydent Mieczysław Kieca przedstawił radnym projekt uchwały budżetowej na 2020. Ten budżet już wcześniej nazywał bardzo trudnym.

– Nadwyżka budżetowa jest żadna. Żeby zbilansować budżet, musieliśmy zastosować cięcia na ok. 30 mln zł – mówił podczas konferencji prasowej przed sesją Rady Miasta.

Jednym ze sposób wygospodarowania dodatkowych dochodów miało być podniesienie kwot podatków od nieruchomości. Prezydent przyznał, że na początku prac zamierzał podnieść kwoty tylko o wartość inflacji, ale niskie wpływy z podatku od osób fizycznych i trudna sytuacja finansowa oświaty skłoniły go do zaproponowania maksymalnej stawki podatkowej. Te stawki wynoszą np.:

• od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej: 0,95 zł za 1 m kw. (wzrost o 5 gr)
• od grunty pozostałych: 0,50 zł (wzrost o 2 gr)
• od budynków mieszkalnych: 0,81 zł (wzrost o 4 gr)
• od budynków zajętych pod działalność gospodarczą: 23,90 zł (wzrost o 91 gr)

Projekt został negatywnie zaopiniowany przez komisje, a podczas samej sesji negatywnie oceniali go radni większościowej koalicji. Ostatecznie Rada Miasta głosowała nad wersją uchwały, według której podatki mają zostać na takim samym poziomie, jak w 2019 r. Uchwała została przyjęta z 11 głosami „za” i 6 głosami „przeciw”, a zatem podatki nie wzrosną. Oznacza to zmniejszenie wpływów budżetu o ok. 700 tys. zł.

– Aby mieć jakiekolwiek rezerwy, obniżenie stawek podatkowych będzie się automatycznie wiązać z koniecznością cięć budżetowych. Nie jestem w stanie wskazać, skąd te środki zabrać, komu je odebrać – skomentował prezydent.

Podczas wcześniejszej konferencji zapowiedział jednak, że jakiekolwiek zawahanie spójności finansowej prawdopodobnie zaowocuje rezygnacją ze współfinansowania szybkiej kolei miejskiej pomiędzy Rybnikiem a Wodzisławiem, na co przewidziano ok. 600 tys. zł.

Co z bezdomnymi?

Innym zapalnym punktem sesji było omówienie sytuacji schroniska dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Marklowickiej prowadzonego przez Towarzystwo Charytatywne „Rodzina”. Miasto wypowiedziało Towarzystwu umowę wynajmu lokalu, przez co organizacji grozi likwidacja. Wiceprezydent Wodzisławia Izabela Kalinowska zapowiedziała jednak, że jest otwarta na dalsze rozmowy, dzięki którym stowarzyszenie być może znajdzie inną siedzibę.

Opłata targowa

Radny Wodzisławia Łukasz Chrząszcz oraz członkowie stowarzyszenia Wodzisław 2.0 Kacper Biernacki i Bartosz Młotek wnieśli projekt uchwały o likwidacji opłaty targowej, która – ich zdaniem – stanowi niewielką częścią wpływu do budżetu miasta, za to bardzo szkodzi wodzisławskim kupcom.

Bezpośrednio przed sesją do radnego zgłosili się jednak kupcy z targowiska Manhattan którzy poprosili o... nieprzyjmowanie uchwały.

– Tamtejsza wspólnota kupiecka wyremontowała targowisko w 2014 r. i postawiła nowe obiekty. Oni wydzierżawili teren od miasta i płacą dość wysoki czynsz. Wyrażają się pozytywnie o likwidacji opłaty, ale z drugiej strony obawiają się konkurencji, gdyby handel przeniósł się na ulice. Postuluję więc, by przenieść temat na grudniowe komisje – wyjaśniał Łukasz Chrząszcz.

Projekt uchwały rzeczywiście został przeniesiony na następny miesiąc (dzięki 13 głosom „za”), co ucieszyło zarówno pozostałych radnych, jak i prezydenta.

– W ustawie o podatkach lokalnych targowiskiem nie jest nazwany żadnej konkretny obszar, tylko każde miejsce, w którym ktoś prowadzi działalność handlową. Lata temu w Wodzisławiu wszędzie można było spotkać handlujących kupców. Udało się to unormować, a przyjęcie uchwały o likwidacji opłat oznaczałoby powrót do tego chaosu i szkodę dla tych handlarzy, którzy już odnaleźli się w nowej sytuacji – wyjaśniła radna Grażyna Pietyra.

Konsultacje społeczne

Adrian Jędryka z Łukaszem Chrząszczem złożyli projekt uchwały o konsultacjach społecznych.

– Dzięki konsultacjom mieszkańcy mają wpływ na zarządzanie miastem. Dzięki nim decyzje podejmowane w dobrej wierzy nie rozmijają się z oczekiwaniami mieszkańców, a mieszkańcy nie są zaskakiwani. Zależy nam na tym, żeby mieszkańcy czuli, że to, w czym uczestniczą, ma jakiś sens i do czegoś prowadzi – zachęcał Adrian Jędryka.

Według projektu konsultacje społeczne może zwołać nie tylko prezydent miasta, ale także:

• Rada Miasta
• rada dzielnicy
• co najmniej 10 mieszkańców
• organizacja pozarządowa

Konsultacje mają trwać nie krócej niż 10 dni i kończyć się w dzień roboczy. Radni proponują też

dodatkowe formy konsultacji, by nie tylko oznajmić mieszkańcom propozycję z pytaniem, czy im się podoba, czy nie, tylko pozwolić im wziąć udział w jej kształtowaniu:

• otwarte spotkania z mieszkańcami
• prace warsztatowe mające na celu wypracowanie wspólnej propozycji
• zbieranie opinii i propozycji na piśmie lub drogą elektroniczną
• formularze
• wybór pomiędzy opcjami w drodze głosowania

Przewiduje się też więcej form informowania o konsultacjach i o ich wyniku. Nie tylko w biuletynie informacji publicznych i na na stronie miasta, ale także:

• listownie
• na tablicach informacyjnych na przystankach
• do odczytania przez proboszcza parafii
• rozsyłając informację do mediów
• na terenie szkół i przedszkoli
• organizacjom pozarządowym
• w gazecie społeczno-kulturalnej

Uchwałę przyjęto 14 głosami „za”.