Naprzód Rydułtowy na skraju bankructwa?

Miasto Rydułtowy na działalność klubu w  2012 roku przekazała 170 tysięcy zł. To więcej niż w latach poprzednich. W 2011 dotacja wyniosła 162 tysiące a rok wcześniej 141 tysięcy zł. Mimo to klub ma problemy finansowe.

- Wiem, że jest to duża kwota, ale niestety nie  wystarcza. Na utrzymanie pracowników i klubu wydajemy kwotę 135 tys. zł. Zostaje nam niecałe 40 tysięcy zł – mówi Antoni Piła, który zanim został prezesem Naprzodu Rydułtowy sponsorował klub.

 

Jak twierdzi, klub na bieżącą działalność dokłada jeszcze pieniądze ze sponsoringu. Budżet za 2010 rok zamknął się  w kwocie 345 tys. zł.  - Za dużo wydatków mamy na obiekty, a za mało na sport - tłumaczy.

 

W 2011 rok wynagrodzenia pracowników pochłonęły 135 tysięcy zł, woda – 8.300 zł, energia elektryczna – 10.000zł; Śląski Związek Piłki Nożnej 10.000 zł, wywóz śmieci 2.000 zł, ubezpieczenia zawodników, badania – 10.000 zł i inne. - Żeby dochody i wydatki zbilansowały się, zaciągnęliśmy pożyczkę w wysokości 40 000,-zł. Jeżeli policzymy, że w 2012 roku pożyczkę tę będziemy spłacać, to znowu będziemy niedofinansowani o kolejne 40 tysięcy zł. I w tym roku zabraknie nam 80 tysięcy zł – argumentowali obecni na sesji Rady Miasta członkowie zarządu klubu.

 

Działacze mówili wprost, że jeśli miasto, pomijając dotację 170 tysięcy zł, nie znajdzie środków na utrzymanie boisk, to klub nie będzie w stanie utrzymać się sam i nie będzie prowadzić zajęć sportowych. - Powtarzam, że jeżeli nie będziemy mieli większego wsparcia, więcej pieniędzy przede wszystkim na utrzymanie obiektów, to ten zarząd się podda, nie wiem czy pan prezes, ale Zarząd tak – groził członek zarządu Jan Olszewski.

 

Nie jest tajemnicą, że obiekty sportowe, którymi zarządza Naprzód Rydułtowy, wymagają remontu. Koszt tych prac oszacowano na milion zł. Obecnie robiony jest remont instalacji wodno – kanalizacyjnej. Czy miasto spełni jednak oczekiwania działaczy sportowych?  - Najważniejsze jest dla nas, aby przejąć obiekty. Prezes oświadczył, iż jeżeli zdejmiemy mu obiekty to on z dotacji miasta i innych środków utrzyma klub.  Miasto nie wycofa się z dotacji, ale proszę nie żądać, by w ciągu roku miasto wyremontowało obiekty i dało jeszcze kilkaset tysięcy dotacji na działalność – odniósł się do sprawy przewodniczący Lucjan Szwan.

 

I za głosem prezesa Antoniego Piły nawołuje, by mieszkańcy pomogli klubowi i stali się jego członkami. -  Zapisać się do Klubu Sportowego „Naprzód Rydułtowy” można bardzo prosto – wystarczy wypełnić deklarację członkowską i dostarczyć ją do sekretariatu klubu - mówił.

 

Minimalna składka członkowska to 5 złotych na miesiąc. Przewodniczący wraz burmistrz Kornelią Newy zostali członkami klubu już kilka miesięcy temu. Za nimi poszli radni Rady Miasta Rydułtowy. - Mam nadzieję, że w nasze ślady pójdą i mieszkańcy – dodał Lucjan Szwan.

 

KS Naprzód Rydułtowy działa od 1923 roku.  - Jest dumą nas wszystkich. Historia tego klubu to również historia Rydułtów. Na przestrzeni prawie 90. lat klub przeżywał swoje wzloty i upadki. Zawsze jednak był dla nas, mieszkańców Rydułtów, ważnym elementem naszej społeczności –argumentował przewodniczący Rady Miejskiej Lucjan Szwan.

W Klubie trenuje 130 zawodników (razem juniorzy i seniorzy).