W Częstochowie wszyscy mobilizują się na to spotkanie podwójnie. W klubie jest presja na wynik, a za cel postawiono sobie awans do II ligi. Trudno więc wyobrazić sobie lepszą okazję na gonienie lidera, niż wygranie z nim na własnym boisku. Z myślą o awansie właśnie zimą zespół zasilił Jean Paulista, znany z występów w Wiśle Kraków. Poza tym w zespole są piłkarze o takich nazwiskach jak Drzymont czy Chmiest.
Trener Jan Woś nie ma jednak wątpliwości, że Przyszłość postawi wysoko poprzeczkę i na stronie internetowej Skry komplementuje nasz zespół. – Przyszłość ma swój określony styl gry, dobrze broni i w większości przypadków jest nastawiona na kontry. My oczywiście będziemy chcieli narzucić gościom swoje warunki, niemniej na pewno czeka nas ciężka przeprawa. Poza tym trzeba pamiętać, iż w śląskich drużynach występują piłkarze z mocnymi charakterami i na pewno zrobią tutaj wszystko, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik – twierdzi.
Co ciekawe, większość meczów 16. kolejki III ligi zostało odwołanych. Spotkanie w Częstochowie dojdzie jednak do skutku ze względu na sztuczną nawierzchnię jaką dysponuje Skra.
- Nie rozumiem tej decyzji. Jedni grają, inni nie. Po co to zamieszanie? Ale skoro została podjęta w tym kształcie to my się podporządkujemy i zagramy, chociaż nikt nas o zdanie nie pytał. W końcu i tak ten mecz musi być rozegrany. Szkoda tylko, że lider tabeli jest traktowany tak przedmiotowo – mówi dla oficjalnego serwisu internetowego klubu trener Przyszłości, Tomasz Sosna.
W pierwszym meczu tych drużyn, Przyszłość wygrała 2-0, a o losach spotkania przesądziły ostatnie minuty gry. Rzutem na taśmę zwycięskie gole strzelili Marek Sobik i Robert Żbikowski.
Ten pierwszy nie pomoże już Przyszłości. W przerwie zimowej zmienił klub i będzie bronił się przed spadkiem z II ligi w barwach Ruchu Zdzieszowice. Do dyspozycji trenera jest natomiast Robert Żbikowski, który w sparingach 3-krotnie trafiał do siatki.
Gry kontrolne piłkarze z Rogowa rozgrywali ze zmiennym szczęściem. 3 zwycięstwa, 2 porażki i 2 remisy to bilans Przyszłości w okresie przygotowawczym. Optymizmem napawają ostatnie mecze, wysoko wygrane z GKS-em Jastrzębie i Iskrą Pszczyna.
GKS 1962 Jastrzębie (IV liga) - Przyszłość Rogów 0-3 (0-0)
Iskra Pszczyna - Przyszłość Rogów 0-4 (0-4).
Energetyk ROW Rybnik - Przyszłość Rogów 9-2 (4-1)
Przyszłość Rogów - Polonia Bytom 1-2 (0-1)
Forteca Świerklany - Przyszłość Rogów 0-2 (0-1)
LKS Bełk - Przyszłość Rogów 3-3 (2-1)
Przyszłość Rogów - LZS Piotrówka 1-1 (0-1)
Przyszłość Rogów - Rozwój Katowice 2-2 (2-0)
Niedawno mecz sparingowy ze Skrą grała Odra Wodzisław. Trener wodzisławskiej drużyny Tomasz Babuchowski w rozmowie z nami stwierdził, że porażka 1-4, była w pewnej mierze efektem nadmiernego strachu przed przeciwnikiem – Na początku meczu chłopcy wyszli zbytnio przestraszeni. Straciliśmy gole po głupich błędach. Później było lepiej.
Być może będzie to pewna wskazówka dla drużyny z Rogowa. Przyszłości, jak na lidera przystało, nie powinna przestraszyć się naszpikowanej gwiazdami Skry. W rundzie jesiennej ugrała o 7 oczek więcej od rywali z Częstochowy i pokonała ich na własnym boisku 2-0. Czy zatem jest się czego bać? Każda porażka oddala też Skrę od awansu, więc większa presja będzie towarzyszyć gospodarzom.
Początek meczu w Częstochowie, w sobotę, 23 marca o godz. 17:00.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert