Drużyny wycofane z lig. SWD Wodzisław Śląski znika z piłkarskiej mapy Polski!

Z bólem serca i ogromnym rozgoryczeniem informujemy, że Klub Sportowy SWD Wodzisław Śląski przestaje istnieć, a w zasadzie jesteśmy zmuszeni wycofać drużyny z ligi - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.

Nie będzie jubileuszu

SWD Wodzisław Śląski miał świętować 10-lecie istnienia. Imprezy jednak nie będzie. Klub wycofał z rozgrywek wszystkie swoje drużyny. Mimo tego, że zespół dobrze radził sobie w poprzednich sezonach w nowym sezonie nie zobaczymy już SWD Wodzisław Śląski w I Lidze kobiet, IV Lidze kobiet oraz w Centralnej Lidze Juniorek.

Zarząd Klubu, zawodniczki, potencjalni udziałowcy, sponsorzy i inni walczyli o to, aby klub mógł przystąpić do rozgrywek i nadal się rozwijać - czytamy w komunikacie.

Dlaczego do tego doszło?

Nie da się ukryć, że klub ma nie po drodze z wodzisławskim Urzędem Miasta, a w szczególności z prezydentem Mieczysławem Kiecą. Wielokrotnie klub przekazywał informacje o utrudnionych kontaktach z prezydentem. Zarząd klubu, w szczególności, miał za złe włodarzom miasta brak wsparcia finansowego. Tym razem jednak w komunikacie pojawiły się dużo ostrzejsze słowa.

Tak więc Panie Kieca – gdy niszczysz kobiecy sport, gdy nie szanujesz kobiecej aktywności, jesteś po prostu męskim szowinistą, a nie postępowcem i demokratą, którego tylko udajesz dla programu „koryto+”. Zniszczyłeś pasje i marzenia wielu kobiet – środowisko sportu kobiecego w całej Polsce NIGDY tobie tego nie zapomni - czytamy.

Czy to definitywny koniec?

Wszystko zależy od finału sprawy przetargowej, wówczas może sytuacja się zmieni.

Na koniec możemy dodać, że być może SWD powstanie, jak feniks z popiołów w przypadku wygranej sprawy sądowej, jednak minie wiele lat, zanim wszystkie sprawy zakończą się prawomocnie i pozytywnie - czytamy.

Koniec SWD Wodzisław Śląski to przede wszystkim dramat pracowników klubu, a przede wszystkim piłkarek, które przez lata walczyły o jak najlepsze wyniki. Należy zdecydowanie podkreślić, że upadek klubu to nie tylko strata dla regionu, ale całej kobiecej piłki nożnej w Polsce.